ja to całe swieta bede tylko wąchać
Oj biedactwo ...
oj tak tak...te Zuzanki... Jak moja córcia czasem coś palnie(a ma dopiero 2 lata) to normalnie
Ja momentami prawie sikam ze śmiechu jak ona coś powie

Mówi do mnie np. "Monisiu, daj mi ten mój krem balsamowy, osobisty"
Albo zamiast klepsydra mówi "ksepydla"
A jak z apetytem? Zauważyłaś jakieś zmiany już?
Jakoś specjalnych ciągot jeszcze nie zauważyłam. Apetyt mi jednak dopisuje. Zauważyłam antomiast, ze mniej mi smakują słodycze, którymi się przed ciążą zajadałam wprost. Ale to dobrze, wcale z tego powodu nie narzekam

W końcu po pracy.
Dyra niestety nie skróciła lekcji, zorganizowała natomiast w pokoju nauczycielskim wigilię. Był sernik, kawa, herabta i oczywiscie opłatek

Po pracy misiek do mnie zadzwonił i mówi, ze ich szef kazał pracownikom wybrać sobie jakiś prezent na świeta do pewnej kwoty i przedstawić po świetach rachunki, które on pokryje. Swją drogą, ciężko spotkać teraz tzw. "prywaciarza", który by robił swoim pracownikom prezenty, miły gest z jego strony.
NO i zgadnijcie, co mój małżonek wymyślił sobie na prezent .......
otóż elegancką, skórzaną teczkę do pracy.
I guzik z mojego prezentu.
Dobrze, ze powiedział mi to gdy byłam w sklepie. Zaczęłam więc szukać czegoś innego i szybciutko ( co jest iesamowite jak dla mnie) kupiłam mu śliczną czarną koszulę do pracy i nie tylko. Myślę, ze będzie mu się podobać.
No ale to wątek dzidziusiowy, nie mężulowy więc coś o dzidzi.
Otóż mam mały problem.
Zauważyłam od kilku dni pierwsze widoczne obajwy, które chyba związane są z ciążą.Na moich policzkach pojawiły sie popękane naczynka, które powodują, ze buzia jest rano zaróżowiona. Już od kilku lat mam problemy z cerą naczynkową ale zauważyłam z przerażeniem, ze jest coraz gorzej.
Czy to moze być wywołane i zintensyfikowane przez zmiany hormonalne w ciąży?
Stosuję odpowiedni krem (lirene) ale chyba nie jest skuteczny.
I jeszcze jedna rzecz. Zauważyłam wczoraj wieczorem, gdy sie rozebrałam, ze na zewnętrznej stronie piersi pojawiły się bardzo widoczne, niebieskie żyłki, tak jakby skóra w tym miejscu była przezroczysta. Dodam, ze piersi bolą mnie okrutnie, są nabrzmiałe i wydaje mi się, ze urosły.
Czy te żyłki "wychodzą" na skutek rozciągania sie skóry???Jeśli kotś zna odpowiedź na nurtujące mnie pytania będę dźwięczna


