co do rota...nam nie tyle co odradzala, co powiedziała, że wirus ten nie jest bezpośrednim zagrożeniem życia, a dodatkowych szczepien "zalecanych" jest tyle, ile firm produkujacych szczepionki...reklamom wierze najmniej, dlatego wole się dopytywac u zaufanych lekarzy..mój siostrzeniec nie był szczepiony i miał rota...5 dni dopajania, częstego zmieniania pieluszek i czyszczenia pupci...po nim nie bylo widac, ze cos mu jest...wiekszy kłopot byl dla mamy...my mamy już taki mętlik w głowie jesli chodzi o dodatkowe szczepienia, że na razie zaszczepilismy małą na to, co obowiązkowe...teraz zasatanwiamy sie nad pneumo...