a ja od wczoraj postanowiłam odzwyczajać Amelke od cyca, chociaz troche... bo ostatnio mam dziwne wizje... tzn za 3 miesiace mam ślub i wyobrażam sobie jak składamy przysięgę w kościle i Amelka wisi na cycu, potem wyobrażam sobie sytuacje na sali gdy jest pierwszy taniec... ja z Przemkiem tańczymy a między nami wisi na cycu Amelka... wiem troche to komiczne ale przeraza mnie to...
wiec wczoraj wieczorem po kąpieli dostała cyca i zasnęła.. potem pobudka o 1 w nocy i powiedziałam sobie ze nie dostanie jesc bo jadła 3 godz temu i tak zrobiłam, popłakiwała do 4-30 nad ranem ale byłam twarda... przytulałam ją, kładłam głowę na jej brzuszek, głaskałam i dostałą jesc dopiero o 4-30... ale tak sie dossała ze hej... i przespała do 7-30... teraz z rana dostała cyca i właśnie śpi...
jak się przebudzi dostanie kaszkę i danonka... potem zobaczymy jak bedzie.
W każdym bądz razie trzymajcie za nas kciuki...
Morał z tej historii gdy nie widzi cyca moze wytrzymac, gorzej jest gdy je dojrzy, to płacze i mówi mama i podnosi bluzke i przytula sie do cycusia...
Muszę być twarda
Napisane: Czerwiec 19, 2007, 09:45:42
no i najważniejsze butla odpada, Amelka nienawidzi butelek i smoczków. Je tylko z łyżeczki kaszkę, owoce, makarony, ryż i daje jej to co my jemy. zawsze troche skubnie. Nie toleruje typowo dla dzieciaczkow jedzonka tzn. słoiczków warzywnych i mięsnych. Chyba jej nie smakuja.