ja *pii* bozenko masakra, co Cie spotkalo. nie dziwie sie reakcji, dopiero po wszystkim czlowiek mysli, co krzyczal itd, ale nie to wazne... wazne, ze malej nic sie nie stalo. a dziewczyny co robily po tym zderzeniu? ja bym chyba zaprowadzila do rodzicow... chyba, bo mozliwe, ze wpadlabym w taka furie, ze sama bym wziela tego gokarta i przejechalabym po nich.