Autor Wątek: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach  (Przeczytany 4018018 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline ooppoonnkkaa

  • Traktuj ludzi tak jak byś sam chciał być traktowany...
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6769
  • Płeć: Kobieta
  • Jeszcze 3 lata :)
  • data ślubu: 29.07.2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #9960 dnia: 12 Lipca 2010, 17:01 »
Dziewczyny mój maluszek pierwszy raz ma gorączkę... ::) Byliśmy na szczepieniu dzisiaj no i od razu jak wrócił ma 38,5-39 stopni. Dałam mu nurofen w syropku no i narazie minęło 30 minut i nic nie spadło. On ciągle chce spać, cały czas płacze i pokłada się na podłodze, na rękach...  nie ma siły bo jak stoi to co chwila prawie się przewraca... :-[ :-[ :-[ Jeszcze w dodatku takie upały, w pokoju u niego gorąco jak w każdym zresztą... :( Jak tu mu pomóc. A najgorzej, że przed szczepieniem miał ok. 37,4 no ale myślałam że to z tego upału bo ja też mam podwyższoną, tzn wyższą niż zawsze :(


Centymetry nadchodźcie!!!

rybkawiedenka
  • Gość
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #9961 dnia: 12 Lipca 2010, 17:08 »
Przytulić i okładać zmoczonymi zimną wodą ręcznikami. Na gołe ciałko i na głowe. I czekać.

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #9962 dnia: 12 Lipca 2010, 18:45 »
jak Ryba mówi +wanienka z letnia wodą i jak już dzieciak siedzi delikatnie dolać zimniej...
musisz go schłodzić fizycznie bo nie ma bata nie ma jak oddać tej temperatury,...
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline dziubasek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17066
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: .:25.08.2006:.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #9963 dnia: 12 Lipca 2010, 21:32 »
Z tymi upałami to jakaś masakra... my dziś przedpołudniem spacerowaliśmy po hipermarkecie (zakupy), a po drzemce pojechaliśmy do inneo c.h. na  tamtejszy "plac zabaw".... na dworzu nie da się normalnie żyć!
Za tą wódkę bym normalnie chyba wyklęła... tak jak szampon dla psa rozumiem, że był wypity "niechcący", przez nieuwagę (choć chęć namówienia dziecka do kłamstwa jest oburzająca!) tak podanie wódki do spróbowania 1,5 rocznemu dziecku to jakaś mega abstrakcja!?! Choć nie ukrywam, że sama miałam podobną terapię szokową... no ale miałam już co najmniej kilka lat i zrobili to rodzice, a nie ciotka klotka... ehh....
a dla Klusia dużo zdrówka życzę....

Offline Gemini
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5362
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.06.2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #9964 dnia: 12 Lipca 2010, 21:59 »
Cieszę się, że nie jestem sama w moim wku...wie, bo większośc osób stwierdziła, ze robię z igły widły >:(


Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #9965 dnia: 12 Lipca 2010, 22:02 »
z igły widły...?
nie chcesz wiedzieć jaką ja bym lasce jatkę zrobiła...
to by było nasze ostatnie spotkanie...
wierz mi...
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline ANNUUSSIIA

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 952
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #9966 dnia: 12 Lipca 2010, 22:15 »
eh ja miałam podobną sytuację tylko mała złapała za kieliszek ze stołu ( pusty) zabrałam jej mówiąc, że dam jej wodę w innej szklance. Na to moja ciocia daj jej spróbować przecież nic się nie stanie wystarczyło spojrzenie moje i męża aby stwierdziła no może faktycznie jest za mała. No ale to taka ekstremalna ciotka więc jej samej małej nie zostawię raczej nigdy.
Ja by mnie nie było i poczęstowali by mojego szkraba to impreza by zakończyła się w 3 sekundy.



Offline Gemini
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5362
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.06.2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #9967 dnia: 12 Lipca 2010, 22:20 »
Gdyby nie to, ze to chrzestna, to pewnie też prędko byśmy się zobaczyły...chociaż...i tak widujemy się ze 2 razy do roku, bo mieszka daleko


Offline ooppoonnkkaa

  • Traktuj ludzi tak jak byś sam chciał być traktowany...
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6769
  • Płeć: Kobieta
  • Jeszcze 3 lata :)
  • data ślubu: 29.07.2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #9968 dnia: 12 Lipca 2010, 22:22 »
Ja przysięgam, że w tym wypadku zrobiłabym to samo co Lila! Normalnie w pięty by kobicie poszło. Gdzie rozum??? Eh...


Centymetry nadchodźcie!!!

Offline kjp83

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4997
  • data ślubu: 13.09.2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #9969 dnia: 12 Lipca 2010, 22:47 »
Ojjj ja też bym zareagowała bardzo ostro. Moja chrzesta, typ osoby- wiem najlepiej i już- na roczku Szymka zawzięcie częstowała go truskawkami ( ma poważne zadatki na alergika i prosiłam żeby nie dawać), pół roku później na świeta latała za nim z ciastkami i wciskała na siłę, podczas gdy Młody ciastko miał głęboko w poważaniu, ta i tak uważała że on chce. Było jeszcze kilka sytuacji gdzie gulsko mi latało i za każdym razem dosadnie wyrażałam swoje zdanie. W efekcie sama ciotka powiedziała że do moich rodziców nie przyjdzie ( do swojego brata) jeśli ja będę  ;D A mi to rewelacyjnie na rękę, przynajmniej krwi sobie nie psuje  ;)

♡ Szymon & Leon ♡

Offline nikola/23

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6889
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 4.10.2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #9970 dnia: 12 Lipca 2010, 23:07 »
U mnie sasiadka (kolezanka mojej mamy-babka 50, dwójka dorosłych dzieci), spotkalam ja w sklepie i patrze a ta młodemu do buzi wciska lizaka do buzi (a młody wtedy mial cos ok7-8 miesięcy) oj powiedzialam jej wtedy kilka słów.  ;D
A jezeli by ktos chcial podac mojemu dziecku wódke to nie wiem co bym mu zrobila.

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #9971 dnia: 12 Lipca 2010, 23:10 »
Dzięki Bogu Ewy chrzestna to pediatra ze wszystkimi klepkami...
o podobne wyskoki jej nie podejrzewam...
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline kitki82

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1419
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #9972 dnia: 12 Lipca 2010, 23:23 »
dałam małej sztuczne i nawet nie zauważyła różnicy  :D opędzlowała butle wiec może nie będzie problemu jak wrócę do pracy ale co jakiś czas jej dam żeby się przezwyczaiła


Offline baska98

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10161
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 31 maj 2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #9973 dnia: 12 Lipca 2010, 23:36 »
wczoraj moja koleżanka dała swojej córci 10-miesięcznej ptasie mleczko jako przekąskę :o :o :o :o
ja już nie mam siły upominać, bo i tak nic sobie z tego nie robi i do tego uważana jestem za wszechwiedzącą odnośnie wychowania dzieci ::)

Offline kjp83

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4997
  • data ślubu: 13.09.2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #9974 dnia: 12 Lipca 2010, 23:40 »
A dla mnie to nic strasznego. 10 miesięcy to duże dziecko a ptasie mleczko nie trucizna. Jeśli to było tylko jednorazowo to czemu nie. Znam dziecko które od 8 miesiąca jakoś jadło często kinderki. Mała żyje ma się świetnie i nawet wszystkie zęby całe.

♡ Szymon & Leon ♡

rybkawiedenka
  • Gość
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #9975 dnia: 12 Lipca 2010, 23:42 »
moja wcina i kinderki i milky wayje id. Moja 2 letnia chrześnica pije pepsi, wcina co popadnie a jak idzie z rodzicami do knajpy do dostaje do sssania lód z Mojito. Moge gadaćjak do ściany, ma rodziców, ma, ma się swietnie, ma. To co mi do tego.

Offline *Ewelina*

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7521
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.12.2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #9976 dnia: 13 Lipca 2010, 09:01 »
Te upały to masakra jakaś..na dworzu sie nie da wysiedziec..wczoraj bylismy nad Miedwiem ehhh biedne są te dzieci...czerwone plecy na raka spieczone..a mamusia w koszuli i długich spodniach....normalnie nóż sie w kieszeni otwiera...



Offline ika3w

  • Ilona
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3905
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.08.2008r
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #9977 dnia: 13 Lipca 2010, 10:04 »
My w niedzielę mieliśmy premierę wody z butelki. Pierwsze próby to było dwukrotne zassanie i wykrzywienie się :D Nie posmakowała mojemu synkowi woda. Na co teściowa oczywiście, że powinnam mu tą wodę posłodzić. Na to ja, że cukier niezdrowy i po co mu niepotrzebnie go dawać. To ona żebym glukoze kupiła w aptece i mu rozpuszczała... Taaa... bo to nie jest cukier w ogóle.
Następna próba juz się powiodła i Staś wydoił 20ml wody.

I jeszcze o teściowej: siedzieliśmy u nich przed domem, mały w cieniu pod drzewem. Teściowa zaproponowała, żebym położyła małego na kocu (na pełnym słońcu!!) to mu sie nóżki opalą... Myślałam, że padnę. Weź tu sie człowieku nie denerwuj :-\


Offline Elcik

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4144
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 02.06.2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #9978 dnia: 13 Lipca 2010, 10:28 »
Lód z Mojito?? no żesz, ale jak dają to rodzice.... masakra.

Na szczęście Patrycji chrzestna przyjeżdżając do nas wieczorkiem, jak je na kolację serek grani zawsze się zapyta czy może dać Patrycji jak się do niej przyczepia... może akurat czeka na kolację i nie może zjeść :)


Offline *Ewelina*

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7521
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.12.2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #9979 dnia: 13 Lipca 2010, 10:38 »
Akurat u Nas wszyscy sie pytaja czy Miłosz moze "to" jeść.



Offline dziubasek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17066
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: .:25.08.2006:.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #9980 dnia: 13 Lipca 2010, 10:52 »
U nas chrzestna żywi się dużo zdrowiej od mojego 1,5rocznego synka... z musu co prawda (jest alergikiem na diecie bezglutenowej) więc chociaż z jej strony jestem spokojna ;) Za to dziadkowie dają popisy... no ale tu już sie tak bardzo niestresuje, Nikodem jest już duży, da sobie radę jakby co... dopóki to nie będzie alkohol to jakoś przeżyję ;) Za chwilę zacnzie gadać, więc pewnie będzie na nich skarżył :P
Dziś Nikodem przyprawił nas po raz kolejny o stan przedzawałowy. Tomek zaniósł z kuchni poranną kawę i położył jak zwykle na środku stołu. Wrócił się po śniadanie dla naszej trójki, a jak wracał (ja zaraz za nim) Nikodem stał już na stole! Jak on na niego wlazł to nie mam pojęcia, bo krzesła były dosunięte… no masakra po prostu. Tego alpinisty nie można spuścić ani na chwilę z oka! Na szczęście i tym razem nic się nie stało… ale oczywiście mógł sobie rozbić głowę, to raz, a dwa- poparzyć gorącą kawą. Póki co szczęście go nie opuszcza, ale ile można na nim polegać?? Tak mi się mały rozbrykał, że na całym ciałku ma mnóstwo otarć (oba kolana, łokcie i na czole) siniaków (obie piszczele), że jak się na niego patrzy to niejeden może pomyśleć, że dziecko jest co najmniej niedopilnowane! A to na prawdę wystarczy tylko sekunda nieuwagi, a on już włazi nie tam gdzie powinien, „łapie zające”, czy nawet idąc na prostej po prostu rzuci się na kolana. A co najśmieszniejsze, to rzadko po takich drobnych wypadkach płacze. Zrobi „ojoj” złapie się za bolące miejsce i już bryka dalej! Ja nie wiem, czy tylko moje dziecko jest takie „hej do przodu”, czy inne także mają takie pomysły?
To się pożaliłam ;) Po prostu zaczyna mnie to na maksa stresować, bo już kilkakrotnie byliśmy o krok od tragedii!!

Offline anusiaaa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26444
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #9981 dnia: 13 Lipca 2010, 10:55 »
Ania, jak chcesz to ci strzele foty kolan Zuzy...istna maskara ::)
"Travel is the only thing you buy that makes you richer"

Offline dziubasek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17066
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: .:25.08.2006:.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #9982 dnia: 13 Lipca 2010, 11:02 »
nie musisz... domyślam się jak mogą wyglądać  ::) dodaj do tego obtarte łokcie obsiniaczone piszczele i obtarcie z mega guzem na czole = mój Nikodem :mldeje: jeszcze mi dzieciaka zabiorą bo pomyślą, że maltretuję...

Offline redzia

  • Gosia
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2586
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 02.09.2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #9983 dnia: 13 Lipca 2010, 11:23 »
Moja tesciowa jest nie lepsza, ma do mnie pretensje, ze maly jeszcze kielbasy nie je, "a bo ktos tam w jej rodzinie 10 miesiecznemu dziecku dawal do jedzenia flaki, a 12 miesiecznemu kapuste kiszona, itp., itd"
Igor ma narazie 7 miesiecy, tlumacze jej, ze nie musze sie z tym wszystkim spieszyc, bo pozniej malemu moze to nie wyjsc na zdrowie, na co ona do mnie " no wiesz  ::) traktujesz go jak niemowlaka".

Aniu u Was Nikos tak szaleje :) mojego kuzyna corka (3 latka) to istny przeciag. Gdziekolwiek sie pojawi, to wszystko spada, bije sie, ma pelno guzow, obtarc, siniakow... Kuzyn kupil jej szelki, bo na spacerze nie dalo rady jej upilniwac. Ludzie troche dziwnie na nich patrza, ale to wszystko dla bezpieczenstwa malej :)

Offline nikola/23

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6889
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 4.10.2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #9984 dnia: 13 Lipca 2010, 11:30 »
U nas z jedzeniem tez tak jest, tescie wiedzą lepiej. Z tym ze ja ich nauczylam ze nie wolno bez mojej wiedzy mu nic dawac i koniec kropka. Nie daja ale komentarze słysze.
Maja drugiego wnuka pol roku starszego i tamten jadł wszystko juz przed roczkiem, biogosy, czekoladki,smazone itp i oczywiscie nie obyło sie bez tekstów bo tamten juz je a ten nie, na to ja ale tamten ma problemy brzuszkowe a moj nie  :D

Offline marcella

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10942
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 21.05.2011
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #9985 dnia: 13 Lipca 2010, 11:42 »
To ja mam szczęście z moimi rodzicami i teściami :) Moja Zuza bardzoooo dużo czasu jest u mojej mamci, ale daje jej do jedzonka i picia wyłącznie to co jej powiem.. w ogóle bardzo się mnie słucha i nawet jak uważa, że nie do końca mam rację robi tak jak poproszę.. albo mi tłumaczy swoimi argumentami i jeśli uznam, że faktycznie ma rację to robimy tak jak ona powie.. w ogóle wszystko uzgadniamy co do Zuzi :) Bardzo mi się to podoba :) teściowa zresztą też robi wszystko jak jej powiem.. no może z paroma wyjątkami jak była całkiem malutka ;) ale ogólnie nie jest źle :)
moja też się rozbrykała, bo na roczek zaczęła w końcu raczkować.. ale na stoły jeszcze nie wchodzi hehe :) za to nauczyła się wstawać.. tylko jest problem, bo od razu się puszcza... na szczęscie jak narazie leci na pupę.. ale też nie mogę jej na chwilę zostawić samej hehe :)
co do tej wódki... to brak komentarza.. nawet jeśli byłaby to chrzestna.. to by Zuzi już chyba na ręce więcej nie dostała.. przynajmniej przez dlugiiii czas :)


Offline anusiaaa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26444
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #9986 dnia: 13 Lipca 2010, 11:46 »


Kuzyn kupil jej szelki, bo na spacerze nie dalo rady jej upilniwac. Ludzie troche dziwnie na nich patrza, ale to wszystko dla bezpieczenstwa malej :)

My tez juz chodzimy z szelkami bo sorry, ale nie dalo rade za raczke  ::) Czasami ladnie idzie za raczke, a czasami ..... szkoda gadac.
"Travel is the only thing you buy that makes you richer"

Offline elisabeth81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7820
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #9987 dnia: 13 Lipca 2010, 16:26 »
dziubas, twój się wspina a mój ucieka tak że się za nim kurzy... ogólnie jest cykor więc na ma mowy o takich wyczynach jak u Nikosia ale z tym uciekaniem to przegina. Dzisiaj Nina widziała jak mi zwiał.. przez pół parku go goniłam.
"Wstać rano, zrobić przedziałek i odpieprzyć się od siebie. Czyli nie mówić sobie: muszę to, tamto, owo. Ja zapisuję rano, co mam zrobić. A chwilę potem skreślam połowę"

Offline *Ewelina*

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7521
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.12.2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #9988 dnia: 13 Lipca 2010, 20:12 »
Ja dość długo prowadzałam małego na szelkach tzw smyczy.(na podwórku oczywiscie)



Offline ANNUUSSIIA

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 952
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #9989 dnia: 13 Lipca 2010, 22:54 »
To nie tylko moja jest alpinistka. Wlezie wszędzie. Ostatnio najlepszą zabawą jest przechodzenie po obręczy fotela na obręcz kanapy. Gonie ją za to ale co z tego wyjdę do kuchni i ona już na kanapie. Wchodzi sobie sama do wózka ( implast bolder - więc wyższy od zwykłej spacerówki) i stoi sobie w niej. Dodatkowo stół odsunięty od kanapy na maksa i i tak wlezie stanie na środku i woła mama albo sobie tańczy. Maja jak ma dzień- na szczęście nie codziennie- to jeszcze ucieka idzie sobie grzecznie odwraca się robi papa i w długą. A ja rzucam wszystko i za nią. Fajnie z boku to musi wyglądać.