herbatki piję, ale na razie bez efektów
dziś skapitulowałam i przestałam głodzić moje dziecko - podałam sztuczne mleko.. ale nie butelką, tylko takim systemem specjalnym, którym daje się przy piersi..
zdecydowałam też, że jeśli przez najbliższy tydzień nie będzie zmian - jej ssanie, ilość pokarmu u mnie, to pojedziemy z butelką.. bo to jest męczarnia dla niej i dla mnie.. no opcja, kiedy ona jest non-stop głodna nie wchodzi w grę, bo to nic dobrego nie spowoduje, poza tym w żaden sposób nie da się ułożyć dnia dziecku, jeśli np. tak jak dziś od 10. do 14. jest walka z cyckiem jednym drugim, przerwa w której ona wyje i jest wściekła, bo głodna, potem znów cycek jeden i drugi i dalej wycie, bo pusty brzuszek.. a ja jestem sfrustrowana, zdenerwowana, co się udziela dziecku na bank..
dzięki za 'wysłuchanie' mnie i porady.. nie bardzo mam gdzie wyrzucić z siebie te emocje.. bo pewnie, można opowiadać o tym komuś, kto dzieci nie ma i nie kuma tematu, tylko taka osoba też nie zrozumie o co chodzi