no nie lubię...
sama nie piję, jak było w szkole na stołówce na śniadanie, to miałam śniadanie na sucho, chyba, że alternatywnie herbata była...a jak nie, to cedziłam przez zęby, byle kanapkę namoczyć.
Te wszystkie ekspresowe, czyli szybko-przygotowywalne kakao mają sam cukier - tego dziecku nie dam, zresztą nie wypije.
A te lepsiejsze (nawet mam jedno w szafce) zdaje się trza gotować, a na to to ja nie mam czasu, ani ochoty...zresztą jak jej to rano zrobić skoro ja wychodzę do pracy, a Ewa jeszcze śpi...a na śniadanie to ona i tak pije mleko z domieszką kaszki.
Poza tym Ewa jeśli czymś popija to wodą...
Niania się kiedyś rzuciła i próbowała jej kakao dać, to odmówiła...