Autor Wątek: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach  (Przeczytany 4020248 razy)

0 użytkowników i 15 Gości przegląda ten wątek.

Offline carollaa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5375
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #15330 dnia: 11 Sierpnia 2011, 15:33 »
Agnieszka, u mnie u podobnej sytuacji miałam zalecenie z poradni laktacyjnej dawać sztuczne na wieczór przed piesią 60ml. I co sie stało? Efekt był odwrotny- a myślałam, ze gorzej byc nie może ;-) Pani z poradni powiedziała potem, ze moje dziewczyny wiedzą, co dobre i mam odpuścić butlę. Po kilku dniach samo przeszło. Może skok rozwojowy
 czy kryzys laktacyjny choroba wie. Przeszło do teraz-akcja zęby ;-) Powodzenia!



Offline ejotek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7247
  • Płeć: Kobieta
  • ONLY YOU
  • data ślubu: 03.10.2009
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #15331 dnia: 11 Sierpnia 2011, 16:09 »
Agnieszka, tak jak dziewczyny piszą...często w domu nie da się zrobić nic, bo maluch potrzebuje uwagi i po prostu bliskości, to jeszcze nie ten etap że się przyzwyczai a chce się tulić

Offline chiquita_84
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14560
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #15332 dnia: 11 Sierpnia 2011, 16:21 »
Ja miałam tak uparte dziecię że się poodałam, rano szykowałam sobie jedzenie i picie na niemal cały dzień i siedziałam z dzieckiem na rękach przed TV co chwila podając cyca bo "jedzenie" co 30 minut to był standard. Trwało to z tydzień czy dwa. Potem sie nieco unormowało.

Do dziś moje dziecko czasem ma dzień cycka. I wtedy odmawia mi śniadania i obiadu na rzecz całodniowego wiszenia przy piersi.
Moim zdaniem jeśli się chce karmić to takie rzeczy się wytrzymuje - łącznie z niespaniem. A jeśli nie ma się silnej motywacji do karmienia to spokojnie można podać sztuczne i zobaczyć czy coś to pomoże w odstępach między jednym a drugim jedzeniem.

Offline ika3w

  • Ilona
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3905
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.08.2008r
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #15333 dnia: 11 Sierpnia 2011, 16:29 »
anusiaaa nam lekarz polecił Omega med ale kazał zacząć dawać dopiero we wrześniu, że niby w lato owoce i warzywa (a staś jej je w dużych ilościach) wystarczą. Jak widać nie.

Daruda Staś ma kontakt z 3 pediatrami. 1-lek rodzinny, 2-pediatra z przychodni bo lek rodzinny na urlopie jest i 3- prywatnie bo Staś lubi zachorować w piątek wieczorem ;)
A badań na gronkowca nie miał robionych. Możesz coś więcej napisać na ten temat?


Offline b@by

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2332
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 15.08.2009
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #15334 dnia: 11 Sierpnia 2011, 16:53 »
Agnieszka_B u nas bylo podobnie do tego co opisujesz, wierz mi z czasem wszystko  sie unormuje, cierpliwosci


Offline Daruda

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 13436
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.06.2009
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #15335 dnia: 11 Sierpnia 2011, 16:55 »
nie potrafię ci dużo napisać,bo nie jestem lekarzem,ale to takie dziadostwo,które niszczy odporność organizmu(niby ma się to całe życie) moja mama walczyła z moimi chorobami bardzo długo,byłam pod opieką jednego lekarza,który zapisywał mi jedne krople-pamiętam,ze były czarne i tak mnie podleczył trochę i znowu to samo-zapalenie oskrzeli,płuc,kaszel nie do opisania,aż pewnego razu,właśnie jak już byłam pannicą mama trafiła na lekarza,który zlecił wymaz z nosa i gardła....wyniki były takie,ze mam właśnie gronkowca złocistego i dlatego mam tak małą odporność,coś tam mi dali za leki i potem już było ok,czasem grypa i to wszystko,czy nadal posiadam tego intruza to trudno powiedzieć,ale tak jak piszę ewentualne choroby są krótki i nie wleką się tak jak kiedyś miesiącami...



Offline Gemini
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5362
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.06.2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #15336 dnia: 12 Sierpnia 2011, 10:24 »
Agnieszko ja pamiętam jak dziś kiedy pisałam tu podobnego posta, moja młoda miała dokładnie 3 tygodnie, wyła przy cycu, a ja nie wiedziałam co robic. Wtedy mnie dziewczyny oświeciły, ze mam kryzys laktacyjny i u mnie faktycznie tak było, piersi były puste, a dziecko głodne. Ty piszesz, ze pokarm jest, więc na kryzys nie wygląda

No, ale do czego zmierzam ;) Ja po karmieniu z obu piersi dokarmiałam młoda modyfikowanym, zwykle wypijała 30, czasami 60 i był spokój. U nas nie wpłynęło to nijak na moją laktację, karmiłam 11 miesięcy, kryzysów miałam z 5 w tym czasie i zawsze ratowałam się sztucznym. Poczekaj chwilę, jeśli nie przejdzie, może faktycznie jest jakiś problem z karmieniem, może mały nie umie dobrze chwycic, może to jakiś skok rozwojowy

Trzymaj się, będzie dobrze


Offline Agnieszka_B

  • Szczęśliwa żona i mama
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2691
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 26 grudnia 2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #15337 dnia: 12 Sierpnia 2011, 21:12 »
Agnieszko ja pamiętam jak dziś kiedy pisałam tu podobnego posta, moja młoda miała dokładnie 3 tygodnie, wyła przy cycu, a ja nie wiedziałam co robic. Wtedy mnie dziewczyny oświeciły, ze mam kryzys laktacyjny i u mnie faktycznie tak było, piersi były puste, a dziecko głodne. Ty piszesz, ze pokarm jest, więc na kryzys nie wygląda

No, ale do czego zmierzam ;) Ja po karmieniu z obu piersi dokarmiałam młoda modyfikowanym, zwykle wypijała 30, czasami 60 i był spokój. U nas nie wpłynęło to nijak na moją laktację, karmiłam 11 miesięcy, kryzysów miałam z 5 w tym czasie i zawsze ratowałam się sztucznym. Poczekaj chwilę, jeśli nie przejdzie, może faktycznie jest jakiś problem z karmieniem, może mały nie umie dobrze chwycic, może to jakiś skok rozwojowy

Trzymaj się, będzie dobrze

Dzieki dziewczyny za wszystkie wskazowki. Okazuje sie, ze jednak to problem u mnie bo pokarmu nie ma az tyle ile mi sie wydawalo. Chcialam sciagnac pokarm, zeby zobaczyc ile go moge miec i pusciutko (trudno to nazwac to co sciagnelam porcja pokarmu dla Patryka). Stad stanelo na tym, ze jednak na wieczor po kapieli synek dostal modyfikowane i zobaczymy jaki bedzie tego efekt (zjadl polowe porcji z butli, nie calosc zgodnie z przepisem).

Pocieszylas mnie Gemini tym, ze nie wplynelo to na Twoja laktacje bo ja bardzo chcialabym karmic piersia. Nastepne karmienia chce robic połaczone - znaczy najpierw piers, a potem dokarmic butla. Moze to pomoze.



Offline carollaa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5375
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #15338 dnia: 12 Sierpnia 2011, 21:30 »
Pamiętaj, ze jak to mówią 'laktacja jest w głowie'. Przystawiaj jak najczęściej i powinno byc ok, bo go więcej modyfikowanego tym mniej zapotrzebowania na twoje. A dziecko to najlepszy laktator ;-) Powodzenia!



Offline Fasolek
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4022
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 14.08.2009
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #15339 dnia: 12 Sierpnia 2011, 21:40 »
I też nie jest regułą, że ilosć ściągniętego pokarmu odpowiada ilości zjadanej przez malucha... Ja ściągnę jakieś 10 ml i to z obu piersi a nie sądzę żeby Leonek tylko tyle zjadał. A przecież jak zje to idzie spać albo łądnie się bawi a głodne dziecko nie będzie spokojne i zrelaksowane przez 2-3 godziny ciągle... Z tego co pamiętam Gabiś też miała chyba podobnie a wykarmiła i karmi dalej bliźniaki :)
Max 13 wrzesień 2009
Leoś 30 maj 2011

Offline Agnieszka_B

  • Szczęśliwa żona i mama
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2691
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 26 grudnia 2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #15340 dnia: 12 Sierpnia 2011, 21:55 »
Dlatego bedziemy sie uczyc i sprawdzac. Pewnie, ze chcialabym karmic piersia, ale jak sie nie uda to zrobie wszystko tak, zeby synek byl najedzony czyli szczesliwy. Moze bede laczyc karmienie sztucznym i piersia, nie wiem. Przed nami pewnie kilka dni testow roznych karmien, zobaczymy co sie sprawdzi.



Offline Gosiaczek80

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8055
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #15341 dnia: 12 Sierpnia 2011, 22:08 »
Agnieszko_B....twój syn jest najbardziej normalnym noworodkiem, który dostaje tylko cyca. Cyc to nie bytla. pytanie czy ty czchesz naprawde karmić małego piersią czy nie...bo jak chcesz to łatwo nie będzie.
to co opisujesz to jest najzywklejasza normalność. Dziecko karmione piersią może jesć i co godzinę,  a potem może sobie zrobić 4-5 h przerwę ( o ile prawidłowo przybiera na wadze to mu na to pozwól).
Ja wykarmiłam dwie córki. Pierwsz ssała na początku góra 7 minut. I był czas, że ten ściagniety przez 7 minut pokarm wystarczał jej na dłużej niż 3,5 h,, a był czas, ze chciała possać co godzinę przez 7 minut. Potem, z każdym miesiacem to się zmieniało.
Drugod samego poczatku ssała 20-30 minut co 3,5 h z zegarkiem wreku, a potem był nieziemski wrzask. Po 5 tygo. jej sie to zmieniło i ssała non stop.
Weż też poprawkę na to, że u mamy karmiącej w 3, 6 i 9 tygodniu zycia dziecka oraz 3,6 i 9 mieacącu pojawiają się tzw. "kryzysy laktacyjne" . Tzn. ze twój mały głodomorek nagle potrzebuje zjęść więcej, a piersi muszę mieć swój czas by załapć, że musza produkować więcej pokarmu.
Są też czynniki które wpływają na laktację, jak m. in. sstres, nagonka babć by dać butle.
Do tego pamietaj, że najlepszym laktatorem jest twój synek. Ty laktatorem możesz nie wyciągnąć nic, a on jak się zassie to wyciagnie  nie jeden mililitr.

I karm małego na żądanie. przyjdzie czas, ze przerwy miedzy karmieniami się wydłużą.

On potrzebuje twojej bliskości. jeszcze jest za wczesnie na oduczanie go ciagłego noszenia. Czasem dla spokoju rąk możesz go utulić w rożku, pobujać w wózku lub w bujaczku (genialne rozwiazanie).


Co do choroby bakteryjnej to moje dziewczynki w czerwu po koleji (czyli jedna po drugiej) miały zapalenie oskrzeli. Nadworzu upał. Nie miały gorączki. Ale nie wychodziłam z nimi na dwór. Dopiero jak skończyły antybiotyk (5 dni) , to po kontroli dostały zielone światło na spacery. Oponko z tego co pisałaś to Norbert jest diecko dynamit- jesteś w stanie spowodować by na dworzu nie ganiał ?  Bo ja mogę 10 tys. razy zuzi powtarzać nie biegaj, a ta swoje. wiec był dworek i wietrzenie szybkie na ba balkonie jak nie wiało.
W lipcu Zu była przeziebiona. Pogodna zmienna, raz zawiało, raz popadało, raz było dosyć ciepło. Dostalismy zielone światło na dwór ale pod warunkiem, że nie będzieszaleć, biegać, skakać tylko grzecznie siedziec na ławeczce w cienie...ja z nia wychodziłam, ale za żadne skarby nie działało na nią "zuzia nie biegaj". dzieki bogu przeziebienie szybko przeszło.
Teraz mój mąż kończy kurację przy zapaleniu oskrzeli. też bez gorączki. wychodził na dwór bo musiał. I co ? I zamiast 5 dni zastrzyków (od razu mu je przepisała), dostał jeszcze 6 dni łykania antybiotyku. I dwa tyg. chorobowego. wiec ja bym nie ryzykowała.



Offline dziubasek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17066
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: .:25.08.2006:.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #15342 dnia: 13 Sierpnia 2011, 00:09 »
Nikodem miał tylko raz zap oskrzeli, zimą... i miał wysoką temperaturę, więc siedzieliśmy w domu. U mnie "choroba" to właśnie same katarki, kaszle, więc nimi się nie przejmujemy... teraz mamy zresztą gile po pas i Nikodem kaszle jak gruźlik, a jesteśmy na urlopie...

Aniu u nas też tak było tyle, że Norbert nigdy nie kasłał. A teraz ja nie wiem jak to jest w ogóle możliwe bo on w poniedziałek obudził się z katarem no to standard więc pulmex, woda morska i tyle, wtorek to samo a wczoraj zaczął kasłać jak gruźlik ale rzadko. Umówiłam się do lekarza dla świętego spokoju bo byłam przekonana, że mu katar spływa i stąd kaszel bo na leżąco głównie był i katar leciał tak, że nie nadążałam z wycieraniem noska. I wiecie co? Babka aż zaskoczona straszliwie, nie chciała uwierzyć, że on dziś zaczął kasłać i tylko dwa dni kataru bo powiedziała, że ma zapalenie oskrzeli i to porządne  :-\ :-\ :-\ No wiecie w jakim ja szoku byłam :/ Nic po nim nie wskazywało. Wychwaliła mnie, że przyszłam od razu a ja poszłam tylko dla upewnienia się, że to spływający katar :-\ Dostał antybiotyk Zinnat na tydzień od razu i jeszcze taki syrop Pecto Drill. Oby szybko mu przeszło...

Ah... i mam spory problem jeszcze... nie sądziłam, że kiedyś nadejdzie ale chodzi o Budrysa :/ Ale to w wątku swoim napiszę, żeby tu referatu nie pisać :(

Trochę mnie zmartwiłaś tym zapaleniem oskrzeli.... u nas było kiedyś z mega gorączką, więc teraz nawet bym się nie spodziewała... Nikodem jeszcze kaszle, ale jakby trochę mniej, poza tym energia go roznosi i absolutnie nie wygląda na chorego... zresztą same zobaczcie- dzisiaj z Kajtulem na czworaka zwiedzlai Wawel ;)


Offline ooppoonnkkaa

  • Traktuj ludzi tak jak byś sam chciał być traktowany...
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6769
  • Płeć: Kobieta
  • Jeszcze 3 lata :)
  • data ślubu: 29.07.2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #15343 dnia: 13 Sierpnia 2011, 10:30 »
No Aniu ja sama w szoku byłam. Babka mi powiedziała, że dla własnego spokoju żeby przychodzić na chwilkę choć osłuchac bo tak można się zapalenia płuc dorobić niewiadomo skąd  :-\ A rzeczywiście mu pomagają leki bo teraz jak kaszle to tak mu się odrywa, że szok. A kaszle bardzo rzadko, może z 10 razy na dzień ::) Więc też bym nie przypuszczała. Tymbardziej, że energii tez ma co nie miara ;D

Chłopaki cudowne!!!!! Już się nazachwycałam na fb ;D


Centymetry nadchodźcie!!!

Offline Zaneta_81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5667
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 7.07.2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #15344 dnia: 13 Sierpnia 2011, 10:52 »
ale fajna fota chłopaków  ;D jak zawsze zresztą  ;)
 

                         Dzieci się nie wychowuje, dzieciom daje się przykład...

Offline dziubasek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17066
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: .:25.08.2006:.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #15345 dnia: 13 Sierpnia 2011, 15:14 »
dzięki..

nie wytrzymałam i poszłam dziś z młodym do pediatry- osłuchowo czysty, ale dostał ANTYBIOTYK :mdleje: Bezsensu... narazie nie daje... skoro osłuchowo czysty...

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #15346 dnia: 13 Sierpnia 2011, 15:21 »
faktycznie bez sensu nieco...
chyba, że coś ma niepokojącego w gardle, ale skoro nikt Ci nic nie powiedział...

"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline Agnieszka_B

  • Szczęśliwa żona i mama
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2691
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 26 grudnia 2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #15347 dnia: 13 Sierpnia 2011, 19:47 »
Generalnie po nocce i dzisiejszym dniu widzimy z mezem duza zmiane. Karmilam pomieszanie bo i z piersi  (Gosiaczek80 bardzo chce karmic piersia i stad moje wahania i pytania) i sciagnietym z piersi i modyfikowanym. Synus pierwszy raz od kilku dni (jakis 5-6) spal z normalna przerwa 4 h w nocy (po modyfikowanym). Nie oznacza to oczywiscie, ze sie przerzucimy na modyfikowane. Co to to nie. Ostatnie dwa karmienia dzis to tylko z piersi, przerwy sa rozne ale w koncu po piersi tez spi chocby chwile spokojnie w wozeczku.
Przeczytalam juz milion porad i narazie najbardziej mi pasuje taka opcja, zeby podawac modyfikowane dwa razy na dobe (raz w nocy, zeby byla jedna dluzsza przerwa i raz w dzien). A co przerw to meczace nie byly te karmienia co 1,5 h tylko, ze synus ciagle plakal bo byl glodny i nie dal sie polozyc w wozeczku (wrzask od razu), nie pomagalo czasem nawet noszenie, bujanie, smoczek, po prostu nic .
Wiem, ze nie bedzie prosto jeszcze wiele razy, ale jesli widze roznice gdy dam mu piers , a dwa razy na dobe modyfikowane albo wlasne sciagniete z butelki (ale wiem jaka ilosc - taka jak sztucznego) i widze, ze synek jest szczesliwy, spi albo lezy spokojnie , usmiecha sie to nie widze powodu dla ktorego mialabym tego nie robic. Oboje sie nie meczymy, nic na sile. Przeciez najwazniejsze, zeby synek byl szczesliwy bo ja bede szczesliwa, ze krzywda mu sie nie dzieje, a i on bedzie odczuwal, ze mama jest szczesliwa, a nie zestresowana bo nie moze wykarmic wlasnego synka wlasnym pokarmem.
Moze po tym tzw kryzysie laktacyjnym za kilka dni znow wrocimy tylko do karmienia z piersi bo bedzie wystarczyc, nie wiem. Zycie to ciagle proby i tego bede sie trzymac  ;D
Dzis zakupiony laktator, najwyzej przyda sie tylko wtedy gdy bedzie potrzebe wyjscie badz zajecie sie dzidziusiem przez babcie.

A co do babc to poklocilam sie z tesciami na ten temat, wiec szkoda gadac.



Offline dziubasek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17066
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: .:25.08.2006:.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #15348 dnia: 14 Sierpnia 2011, 07:56 »
Aga rób tak, aby WAM było dobrze :)

Lila, gardło, uszy- wszystko ok.

Offline Agnieszka_B

  • Szczęśliwa żona i mama
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2691
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 26 grudnia 2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #15349 dnia: 14 Sierpnia 2011, 20:07 »
Aga rób tak, aby WAM było dobrze :)

Taki wlasnie mamy zamiar. Dzis padlam jednak gdy synus na jeden posilek zjadl 110 ml mojego mleka (sciagnietego), dalej byl ryk i dojadl jeszcze 40 modyfikowanego. Az strach sie bac ile bedzie jadl za kilka miesiecy  ;)



Offline jagodka24

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 11571
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #15350 dnia: 15 Sierpnia 2011, 23:07 »
agnieszka tylko spokój może was uratować
ja swoją drugą córe dokarmiałam przez pierwszy miesiąc a potem u mni etak się unormowało że moje jej starczało i tak ok 3 mies
najważniejsze to najpierw karmić z piersi (obie po kolei) a potem butla ile da rady
potem sama zrezygnowała z piersi i gorzej na tym nie wyszła
pierwsza miala piers wlasciwie 3 tyg i co?
wcale więcej nie chorują od dzieci cyckowych

dzieciak ma być najedzony bo tylko taki bedzie spokojny
no i karm w nocy bo to najlepiej wpływa na laktacje
my z majką spaliśmy i karmilam ją jak tylko chciala
to bardzo pomogło

Jagoda - 05.06.2007
Maja - 29.03.2010

Offline anusiaaa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26444
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #15351 dnia: 15 Sierpnia 2011, 23:28 »
Moja Zuza i jej wierszyk...prawie już umiemy powiedzieć cały  ;)

http://macharzina.wrzuta.pl/film/4PMcUSzTh0a/abc
"Travel is the only thing you buy that makes you richer"

Offline Anjuschka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10267
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 15.05.2010
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #15352 dnia: 15 Sierpnia 2011, 23:50 »
Ślicznie Zuzia recytuje wierszyk :)

Offline b@by

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2332
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 15.08.2009
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #15353 dnia: 16 Sierpnia 2011, 00:11 »
swietne Zuzia


Offline baska98

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10161
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 31 maj 2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #15354 dnia: 16 Sierpnia 2011, 12:59 »
prosimy o głosy :)

http://apps.facebook.com/konkurs_waterrr/

na razie mamy w rankingu miejsce 25 :-\
zdjęcie Majki to takie, na którym jest na placu zabaw i trzyma się łańcucha :)


Offline Lemmy
  • No one but you, I love like a fool, you're my dream come true!
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6707
  • Karolina i Patysia
  • data ślubu: 30 czerwca 2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #15356 dnia: 16 Sierpnia 2011, 19:02 »
Głos oddany :)

Offline baska98

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10161
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 31 maj 2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #15357 dnia: 16 Sierpnia 2011, 21:41 »
dzięki Karolciu :)

Offline b@by

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2332
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 15.08.2009
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #15358 dnia: 16 Sierpnia 2011, 21:59 »
ja nie mam konta na facebook to chyba nie moge oddac glosu ???


Offline eovina

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4120
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 26-12-2010
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #15359 dnia: 17 Sierpnia 2011, 07:54 »
Chyba pora żebym ujawniła się jako podczytywaczka. Co więcej jako niedoświadczona młoda mam mam problem który spędza mi sen z powiek i to dosłownie. Nasza mała Ola przeraźliwie charczy, nie ma gorączki, osłuchowo czysto. Dwa razy już ją do lekarza zawlekłam z tego powodu i lekarz twierdzi, że wsio ok. Tyle, że Mała nie wydała tych dźwięków w czasie wizyty u pediatry. A wygląda to tak, że rano między 5 a 9 i wieczorem przed spaniem Mała wydaje dźwięki jakby miała problemy z oddychaniem charczy, świszczy itp.
Zaprzyjaźniona położna powiedziała, że to może być tzw. wiotkość krtani- brzmi groźnie ale ponoć samo mija do 6 mc życia dziecka. Lekarz znowu twierdzi, że wynika to z niedojrzałości układu pokarmowego i oddechowego i tez przejdzie.
I tu moje pytanie czy spotkałyście się z czymś takim u waszych pociech??
Ola 01.08.2011
Zofia 10.01.2014