No to pierwszy filmik już gotowy oglądałam i jestem pod wrażeniem muzykalności Miłka!!!
Asia,jesteż WIELKA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
to jest pozycja tańca na siedząco.Asia ma jeszcze jakMiłek klęczy.A jak stoi to muszę nagrać po prostu dla Was
wow, ale wyczucie rytmu
dzięki dzięki
mam nadzieję,że ospa Miłka na razie nie dopadnie. A poza tym w przychodni nie ma izolatek?Chyba kobieta widziała,że idzie z dzieckiem z wysypką?Chociaż też bym może nie wiedziała...
Mariolu to jest tak,nasza przychodnia jest tak beznadziejnie skonstruowana,że jednym wejściem wchodzą dzieci zdrowe i chore, tylko gabinety sa w innych stronach korytarza (co niczego właściwie nie zmienia)
Izolatka podobno była,a już jej nie ma.Ale ona i tak niewiele by dała, bo w poczekalni juz siedzieliśmy.A włączona lampa bakteriobójcza i tak zadziałała po fakcie (dla nas)
A co do ospy,to ona zaraża juz na kilka dni przed pojawieniem się wykwitów na skórze,więc ta mama po prostu nie wiedziała,co tej córeczce jest.A po badaniu przez pediatrę okazało się,że to ospa(możliwe,że pierwsze stadium i już).Także kobieta po prostu nie wiedziała co jej jest...miała wysoką gorączkę (aż miała dreszcze) i dlatego przyleciała do przychodni...
Ale wiecie co, już sobie pomyślałam,że tudno,jeśli Miłek zachoruje, to po prostu będzie miał z głowy ospę i już.W przedszkolu jak będzie to jej nie złapie,bo juz ją przejdzie.A ja przynajmniej jestem w domu jeszcze,a nie na zwolnieniu,więc dopilnuję go,jakby co.
Dzięki kochane za ciepłe słowa.Ale jakoś musiałam się nastawić hihi nawet na tę drugą wersję zdarzeń.....
Aaa,a w przychodni spotkaliśmy i rozmawialiśmy z nasza położną,któa odwiedzała nas,jak MIłek mał miesiąc....Ach,jak ten czas leci...
A tak biorąc sobie wspominki merkunka, to mnie też wzięło i sobie zgapię od Asi (chyba się nie pogniewasz

)i powklejam potem zdjęcia brzuszkowe (może nie tak wyjściowe jak Asi,ale brzuszkowe
