Cześć,
wcięło mojego wczorajszego posta! Napiszę wszystko jeszcze raz

Aniu za kotkiem rozglądamy się oboje, i ja i Szymon i będziemy patrzeć dalej bo troszkę ich się na osiedlu kręci, może akurat go wypatrzymy.
W sobotę pojechaliśmy do sklepu żeby obejrzeć kolory wózka. Zdecydowaliśmy się na x-landera XA tylko nie wiedzieliśmy co z kolorkiem. Wszędzie mówili nam, że dostawa będzie najwcześniej w połowie maja i trzeba już wpłacić zaliczkę więc uznaliśmy, że czas na decyzję o kolorze. W jednym ze sklepów były gondole w prawie wszystkich kolorkach, pooglądaliśmy ale cena była wysoka, wydawało mi się, że w innym sklepie jest taniej i pojechaliśmy się upewnić. Na miejscu okazało się, że wózeczek jest tańszy o 200 zł i zdecydowaliśmy, że zamawiamy, głośno debatujemy nad kolorem, ja, że czerwony a pani, że jeśli się nie myli to jest

Poleciała sprawdzić i faktycznie był, nowiutki, jeszcze w folii i kartonie. I w ten sposób staliśmy się posiadaczami czerwonej fury, ale miałam frajdę

Do bagażnika wszedł bez problemu, nie musieliśmy nawet odkręcać kół

Przy okazji napatoczyły się meble. Zapytałam czy mieli już kiedyś łóżeczko "małego misia" z drewexu bo "żyrafka" Klupsia stoi praktycznie w każdym sklepie i odezwał się pan, że właśnie go skręca. Jest uroczy. Prosiliśmy o przetrzymanie do skończenia remontu ale zaproponowali nam inne rozwiązanie. Zamówią nam cały komplet bo chcieliśmy domówić jeszcze komodę więc mebelki przyjadą akurat po skończonym remoncie i za jednym zamachem.