Zakupów nie zrobiłam, jak puściły emocje to tak chciało mi się spać, że nie miałam siły szlajać się po sklepach, poszłyśmy z koleżanką na kawę i ciacho

Maluch był dziś grzeczny i opity, żołądeczek miał wielki jak balon i pan doktor bardzo się ucieszył, że jest ok a nam spadł kamień z serca. Koleżanka poradziła mi zjeść coś słodkiego i na śniadanie wciągnęłam batonika i wypiłam gorącą czekoladę, jak widać małemu smakowało. Co do tej żyły to niestety ale jest w nietypowym miejscu, działa jak powinna całe szczęście ale jest to jakaś anomalia i trzeba będzie to kontrolować, mamy przyjść na wizytę w 28 tygodniu. Dr Węgrzynowski zawołał dr Świderskiego, ten popatrzył, posłuchał tętna i stwierdził, że faktycznie pod dziwnym kątem jest ta żyła ale tętno jest ok, ona po porodzie się zapada więc nie jest źle. Ten nasz "Misio" dostarcza nam atrakcji że hoho, coby się starym nie nudziło
