Witam po długiej nieobecności
Bardzo Wam dziękuję w imieniu swoim, męża i synka za życzenia świąteczne. Święta zleciały raz dwa, posiedzieliśmy, pojedliśmy, było sympatycznie

Tak jak pisał Szymon zaczęliśmy remont pokoiku dla Misia, na pierwszy ogień poszło okno, do którego było przymocowane biurko z całym sprzętem i trzeba było wszystko rozłączyć, rozebrać zabytkową boazerię, poupychać graty po mieszkaniu i tak nam zeszło. Zresztą do dziś jeszcze nie uporaliśmy się ze wszystkimi gratami, brakuje nam tego pokoju

Czekamy teraz na zamówione drzwi i ościeżnicę, mam nadzieję, że wyrobią się w miarę szybko bo remont chciałabym mieć już za sobą.
Przeżyłam glukozę, nie było tak strasznie jak się spodziewałam, fakt, że okropnie słodka i klejąca jest ta mikstura i duszkiem nie da się jej wypić (piłam dwa łyki, brałam dwa oddechy i kolejne dwa łyki ale nawet mnie nie mdliło) ale nie taki diabeł straszny. Na czczo miałam 72 mg/dl a po 2 godzinach od wypicia 92mg/dl, chyba jest ok, bo do lekarki miałam dzwonić w razie przekroczenia 140.
Lecę pozaglądać do Was
