Dostałam smsa o takiej treści: Poród był straszny, zryczałam się z bólu, myślałam, że już nie urodzę... itd
Dziś mam troszkę lepsze nastawienie, cały czas powtarzam sobie, że dam radę, mam koleżanki, które mówią, że wolą rodzić dzieci niż chodzić do dentysty

Pocieszam się, że każdy ma inny próg bólu no ale nie powiem, że jestem spokojna.
Pogoda jest piękna więc jedziemy nad morze, nie mam się za bardzo w co ubrać bo nie inwestowałam w spódniczki ani krótkie spodenki, do przedwczoraj było zimno a na te kilka dni nie bardzo mi się opłaca inwestować w ciążowe ciuchy. Mój mąż panikuje, że zacznie się gdzieś nad morzem

No i mam nadzieję, że zrobimy sobie kilka zdjęć na pamiątkę
