Tak wyprawiam w domu chrzciny,czesc potraw mamy zamowione ale mimo wszystko duzo rzeczy musimy zrobic w domu,dzis mezowi niestety nie dalam pospac wiem ze bedzie mial ciezka nocke ale gdybym nic dzis nie zrobila a by tak było bo Lena ma dalej zle dni to bym sie nie wyrobila a tak to co najgorsze mam posprzatane,normalnie po tym szczepieniu mala jest strasznie marudna,jak na zlosc ale nic nie poradze,praktycznie w dzien to moze dzisiaj godzine spala a tak to co zasnela to po 5 min byl placz,masakra ale przez wszystko trzeba przejsc i zyc nadzieja ze jutro bedzie lepiej:)