witajcie dziekuje za wszystkie rady i słowa otuchy...Co do smoka to nie daje jej tzn probowalam dac jej kilka razy i wypluwa wiec mam go zawsze przy sobie ale jeszcze nie zostal uzyty...
Co do kapturkow to nie wiem czy cos w tym jest czy nie,powiem tak mala zaczela jesc bez kapturkow,oczywiscie najpierw jest aria oprowa ale po chwili ladnie zassie i jest ok.Jedno co zauwazylam ze je czesciej ale duzo krocej,czy ma to zwiazek z kapturkami czy nie to nie wiem,zobaczymy,mam nadzieje ze z dnia na dzien bedzie co raz lepiej.W dzien juz jej wczoraj nie musialam dokarmiac,jedynie na noc wypila ok 30ml mlka sztucznego po godzinnym karmieniu cycem.I tak jak zasnela ok 20.30 tak obudzila sie dzisiaj o godz 6-tej nowego czasu...
Kontaktowalam sie tez z inna poradnia laktacyjna i tam natomiast babeczka powiedziala ze po prostu moje dziecko ma taka potrzebe i nie ma tu winy mojej ani mleka i ze mam ja miec przy cycu tyle ile ona potrzebuje,wszystko fajnie tylko jak ona to widzi ze ja prawie 24 na dobe bede ja miala przy cycu...Jak to wytrzymac ja nie mam pokaleczonych brodawek ani nic ale po dlugim karmieniu i tak piersi bola....
W kazdym razie moje samopoczucie psychiczne co raz lepsze:)