Koniecznie pochwal się diademem!!!

Fajnie, że znowu razem tańczycie

Zazdroszczę Wam tego walca wiedeńskiego... Dla mnie i dla P. jest to jedyny taniec nie do przejścia

Tzn. póki tańczymy po ośmioboku, to jest OK, ale jak zaczynamy zasuwać dookoła sali, to robi się katastrofa, kręci nam się w głowie... A nauczyciel powtarza swoje: "Jak opanujecie technikę, to nie będzie wam się kręcić w głowie"

Ale jak niby mamy opanowywać technikę, skoro mamy mdłości po 15 sekundach tańczenia?
