Lovisa, czytałam i naprawdę bardzo współczuję. Ja po prostu sobie nie wyobrażam aż tyle przenosić bez kontroli
Ostatnio mojego ma brata ona rodziła w UK i też ją tak trzymali. Przenosiła "tylko" tydzień, ale pod koniec żadnego badania, kontroli... jak pojechała do szpitala parę dni po terminie, bo miała skurcze i myślała, że rodzi to sprawdzili tyko tętno dziecka i odesłali tłumaczęc, że to są skurcze Braxtona-Hicksa

Na szczęście samo się zaczęło, ale i tak skończyło się cc, bo rozwarcie nie szło, a czekali prawie dobę z decyzją o cc...
Ale u Ciebie tym razem ruszy się szybciej, zobaczysz... jak już idzie krwisty czop, to jest dobrze.
A jak byś pojechała do szpitala i poprosiła o KTG, bo się martwisz, to by nie zrobili?