Ja wczoraj miałam kryzys, mała miała zły dzień i nie chciała kopać

wytrzymałam do 17 ,pojechałam na IP i powiedziałam, że słabiej ruchy czuje i chciałabym żeby sprawdzili czy wszystko ok, a pani położna do mnie, że na oddział mam się położyć

bo cokolwiek się dzieje lepiej zostać w szpitalu

byłam w szoku, w końcu kobieta się zlitowała i sprawdziła tętno dziecka. Było dobre, więc mówię do niej, że z tym położeniem na oddział to ja się jeszcze zastanowię, a ona że ok, ale mnie tu nie widziała. Mała trochę kopała wieczorem, ale słabo ( chyba dziecko też może mieć gorszy dzień?) dzisiaj już jest lepiej, od 4 mocniejsze ruchy czuje, potem koło 9 i mam nadzieję, że nie oszaleje do wizyty u lekarza w środę. A na oddział nie chce się kłaść!