zupcia
moja córcia właśnie miała najgorszy okres ok 3 roku zycia, trwało to od 2,5 do 3,5 roku,
krzyki, wycie, podłoga, wizyty sąsiadki...
potem jak ręką odjął - nagle grzeczna , ułożona...i był spokój, teraz mam za to "pyskowanie" - mądrowanie, teksty "no i ?", ale i tak wolę ten etap;-) jakbym siebie widziała;-)