[kuchasia]

Gemini masz racje przed mama musisz sie trzymac zeby ona nie poznala jak cierpisz...
A co do kolezanek to ech szkoda gadac...ale ja na Twoim miejscu bym zalatiwla sobie innego fryzjera,moze i zaplacisz ale masz pewnosc i nie bedziesz sie tym dodatkowo stresowac a kolezanka jak bedzie madra to sie nie obrazi a jak sie obrazi tzn ze nie zasluguje na taka kolezanke jak Ty bo wiadomo ze slub jest raz w zyciu i wszystko musi byc zapiete na ostatni guzik!!!  

[carlunia]

Gemini: zycze Twojej mamie powrotu do zdrowia Musisz wierzyc ze bedzie lepiej. Jak Ty sie zalamiesz to mamie na pewno nie pomozesz  
A co do kolezanek: znajdz sobie inna fryzjerke bo osobiscie jak by mi ktos obiecal ze mnie uczesze a pozniej mowil, ze nie wie czy da rade albo inne takie...Wole zaplacic i miec pewnosc A ona niech laske robi komus innemu. A tamtej drugiej zycz milych wakacji Slub sie obejdzie i bez niej przeciez. Niektorych ludzi trudno zrozumiec. Najsmutniejsze jest jak ktos nie umie sie cieszyc z czyjegos szczescia

[SaTine]

Gemini co do kolezanek to faktycznie , mi sie strasznie przykro zrobiło...

a co do mamy, to napewno będzie dobrze  

[irishania]

Gemini bardzo mi przykro z powodu mamy, wiesz ona teraz potrzebuje duzo     , wiec my bedziemy cie sciskac wirtualnie a ty przekazuj mamie.
co do fryzjerki itp. akurat w tym przypadku z rodzina i znajomymi lepiej interesow nie robic, lepiej zaplacic i miec spokoj, wiadomo, obca osoba-placisz i wymagasz, z rodzina to juz gorzej bo czasem niezrecznie itd.
U mnie na weselu: moja druhna-A. siostra, fryzjerka nawet juz sie dochrapala stylistki.
dziewczyna brata A., kosmetyczka, pieknie robi makijaze, zaoferowaly pomoc
jednak ja wole jakas pania ktora przyjdzie i wykona swoja prace, jak cos mi nie bedzie pasic to powiem bez ogrodek.
A goscie niech beda goscmi na weselu.

[met]

Gemini, trzymam kciuki za Mamę.
I za Ciebie..  

A co do tej fryzjerki. Ja bym znalazła jakąś panią.

Niestety u mamy pojawiają się kolejne zmiany, co oznacza, że byc może niedługo będą one widoczne na codzień Dziś zauważyłyśmy kolejną zmianę

Siedzę i ryczę. Jestem taka bezsilna, a mamusia jest taka dzielna, udaje, że jej to nie przeraża, że wszystko ok.

Wszystko stało się teraz takie mało ważne, sukienka, obrączki, wszystko bym oddała, żeby tylko ona była zdrowa, żeby było jak kiedyś

Ta bezsilnośc mnie dobija

[rajdowka]

[megan]

oh Gemini ... tak mi przykro ...  trzymaj sie cieplutko    zycze mamie poprawy

[carlunia]

jednak ja wole jakas pania ktora przyjdzie i wykona swoja prace, jak cos mi nie bedzie pasic to powiem bez ogrodek.
A goscie niech beda goscmi na weselu.

Dokladnie. A jak sie obrazi to zawsze mozesz powiedziec, ze nie bylas pewna po tej rozmowie czy na pewno Cie uczesze. Kazdego innego dnia moze by to bylo malo wazne, ale tego to juz wielki problem. Bedziesz miala spokojna glowe, ze bedzie tak jak chcesz i bez zadnej laski
Twojej mamie bardzo wspolczuje i Tobie takze bo chcesz byc dzielna za Was dwie Na pewno nic nie da rady zrobic?? Czasami wczesne stadium choroby pozwala na zachamowanie jej rozwoju. Wiec moze jest jakas szansa??Trzeba sprobowac wszystkiego i nie mozecie sie zalamac na samym poczatku. Zawsze trzeba miec nadzieje

Dziękuję Wam, kochane jesteście

Dziś znów staram się byc dzielna, wypłakałam się wczoraj i starczy, co do choroby mamy, to naprawdę nikt nie jest w stanie przewidziec jak ona się rozwinie, możemy tylko trzymac kciuki i miec nadzieję, że nastąpi poprawa. Tylko jak ona czasmi mówi, że wstydzi jak będzie wyglądac na naszym weselu, to serce mi się kroi

A co do tej fryzjerki, mój M. zadzwonił wczoraj do jej męża( są dobrymi znajomymi) i zapytał wprost czy coś się stało, czy może naprawdę dziecko choruje, a oni nie chcą nikogo martwic. Ale jej mąż mówi, że nic się nie dzieje, na wesele się wybierają jak najbardziej (przynajmniej on) i żeby nie słuchac jego żony, bo ona zawsze głupio gada. No i M. mówi, żebym nie szukała fryzjerki, bo ona na pewno mnie uczesze, tylko tak pewnie gadała. Ale ja i tak już się boję jej zaufac. I powiem Wam, że chyba jednak będę szukac innej fryzjerki. Tylko, że M. tak mnie prosi, żebym dała się uczesac jej, bo ona chce zrobic mi przecież prezent tą fryzurą i jak pójdę gdzie indziej to zrobię jej przykrośc. Nie wiem  co zrobię, ale chciałabym zapłacic i miec spokojne sumienie, że chocby skały pękały, to fryzjerka mnie uczesze

[olkahof]

Gemini,  przykro mi z powodu choroby mamy    zastanawiam sie jednak czy nie moglabys poszperac na ten temat w internecie, poszukac rady u jakiegos specjalisty, ty sama, zeby wiedziec co w razie czego moze sie stac, jak mozna zapobiec zmianom itp. Mysle ze ciebie przygotowaloby to psychicznie przede wszystkim w na wypadek pogorszenia (odpukac) albo moze pomogloby tobie i ty moglabys wiedzac wiecej pomoc mamie. Nie wiem pisze co mysle, bo nie wiem jaka to choroba, probuje jednak znalezc jakies wyjscie.

Sprawa z kolezanka fryzjerka jest naprawde dziwna... Facet mowi tak, ona inaczej... nie bylabym pewna nawet tego czy przyjda na to wasze wesele... a juz napewno nie dalabym sie uczesac... odbilabym pileczke -tak jak zachowala sie ona tak jak powiedzialabym- wiesz co zapisalam sie do innego fryzjera, pomyslalam, ze w dzien wesela sama bedziesz miala duzo roboty z sama soba zeby sie przygotwac no i dziecko...nie chce cie obciazac.

Trzymaj sie cieplutko kochana  

[katarzyna_84]

Tylko, że M. tak mnie prosi, żebym dała się uczesac jej, bo ona chce zrobic mi przecież prezent tą fryzurą i jak pójdę gdzie indziej to zrobię jej przykrośc

A to,że ona zrobiła Tobie przykrość to się nie liczy Ja wiem, że pewnie M. stara się załagodzić całą sytuację, ale ja bym nie popuściła, jeśli już coś wyjaśniać to z nią osobiście, a nie przez pośredników, choćby mieli najlepsze chęci. Albo pomyśleć o "awaryjnej" fryzjerce...

Oluś już to zrobiłam, wyczytałam wszystko co się dało wyczytac, znam najgorszy z możliwych scenariusz, próbuję się przygotowac psychicznie na to, delikatnie i stopniowo muszę też przygotowac mamę. Jednocześnie ciągle mam nadzieję, że ten najgorszy się nie sprawdzi

Jedno co jest pocieszające, to to, że ta choroba wprowadza zmany jedynie w wyglądzie, fizycznie mama jest zdrowa i mam nadzieję, że będzie żyła 100 lat i dla mnie nie jest ważne jak bedzie wyglądała, ale wiem jak jej cięzko

A co do fryzjerki, jestem tak skołowana, że nie wiem co myślec, W tym tygodniu zadzwonię zapytac o makijaż, przy okazjii zapytam też o fryzjerkę w tym salonie, jakby coś powiem, że zrobię od razu i fryzurę i makijaż w jednym miejscu

[**sloneczko**]

A co do fryzjerki, jestem tak skołowana, że nie wiem co myślec, W tym tygodniu zadzwonię zapytac o makijaż, przy okazjii zapytam też o fryzjerkę w tym salonie, jakby coś powiem, że zrobię od razu i fryzurę i makijaż w jednym miejscu

też bym tak zobiła. olkahof ma rację, możesz to w taki sposób rezegrać, jesli chcesz być delikatna (choć koleżanka nie zachowała się fair wobec Ciebie). Ja bym nie ryzykowała w tak ważnym dniu. Fryzjerce płacisz, możesz więc wymagać, koleżance pewnie będzie Ci głupio zwrócić uwagę, czy coś zasugerować. A jeśli rzeczywiście coś jej wypadnie? dziecko zachoruje? To co wtedy zrobisz??

W dniu ślubu i tak będziesz wystarczająco zdenerwowana, więc nie potrzebne Ci są dodatkowe zamrtwienia

[Lilkuś]

Siedzę i ryczę. Jestem taka bezsilna, a mamusia jest taka dzielna, udaje, że jej to nie przeraża, że wszystko ok.

nie chce pokazać, ze cierpi   ja ode mnie Ciebie też mocno ściskam    

co do fryzjerki - znajdź soboie inną. ja bym nie ryzykowała, ze w dni slubu nawali co z tego, ze koleżanka?

W dniu ślubu i tak będziesz wystarczająco zdenerwowana, więc nie potrzebne Ci są dodatkowe zamrtwienia

dokładnie ! nie potrzebujesz dodatkowych zmartwień

[kuchasia]

Gemini a Wy robicie poprawiny???Jesli tak to moze po prostu na slub idz do fryzjerki a na poprawiny niech Cie kolezanka uczesze...Ja napewno bym nie zaufala nie jesli chodzi o moj slub...Bo pozniej cos sie wydarzy i co???W rozpuszczonych wloskach pojde...A fryzjer to fryzjer jak jedna zachoruje to jest druga itd...
ja bym sie nie zastanawiala...a narzeczonemu bym to po prostu wytlumaczyla...Zreszta kolezanka tak mowiac tez Ci zrobila przykrosc i sie Toba nie przejmowala.A mamie zycze duzo zdrowka i zobaczysz bedzie dobrze a tak jak piszesz wyglad nie jest wazny...Wazne jest zdrowko i zeby byla usmiechnieta i z Wami w tym dniu!!!!

Gemini napisał/a:   
Siedzę i ryczę. Jestem taka bezsilna, a mamusia jest taka dzielna, udaje, że jej to nie przeraża, że wszystko ok.   


nie chce pokazać, ze cierpi ja ode mnie Ciebie też mocno ściskam

co do fryzjerki - znajdź soboie inną. ja bym nie ryzykowała, ze w dni slubu nawali co z tego, ze koleżanka?
**sloneczko** napisał/a:   
W dniu ślubu i tak będziesz wystarczająco zdenerwowana, więc nie potrzebne Ci są dodatkowe zamrtwienia

dokładnie ! nie potrzebujesz dodatkowych zmartwień

Popierwam......Będzie dobrze

Dziękuję kochane

Co ja bym bez Was zrobiła

[kuchasia]

Jestesmy z Toba:)

[carlunia]

Gemini: uwazam tak jak dziewczyny. Nie wiem jaki byl cel wypowiedzi tej dziewczyny, ktora miala Ciebie czesac, ale zachowala sie tak jakby robila Ci łaske, ze Cie uczesze. A tego dnia i tak bedziesz miala wystarczajaco duzo stresow. Po co dokladac do tego fryzjerke

Udało mi się wyciągnąc dziś mojego leniuszka z domu

Zamówiliśmy dziś obrączki (te same, które wcześniej pokazywałam), mają byc na 8 marca. Jeszcze ponoc dostaniemy jakiś prezent od firmy nie wiem co, pani nie chciała powiedziec

Później byliśmy zaliczkowac sprawy kwiatowe, że tak powiem. Mój bukiet wybrany, będzie absolutnie przepiękny   ( skromna jestem   )

Z róż aqua i rózowych eustomów, bukiet będzie w kształcie łezki, jak znajdę gdzieś na necie zdjęcie podobnego bukietu, to wkleję

Dekoracja samochodu też ustalona, ale nie wiem czy gdzieś znajdę zdjęcie, bo będzie to wspólny projekt mój, M. i pani która będzie nam robic dekoracje,

Kosze dla rodziców zamówione, dekoracja kościoła wstępnie ustalona

Uff... teraz idę odpoczywac  

Bukiet będzie podobny trochę do tego



Tylko, że tego zielonego, będzie jakby połowa, będzie dużo węższy ten bukiet, dookoła róże, w środku eustomy, a z jednej strony będzie wykończony białymi piórkami

Nie umiem go opisac, ale jak dzisiaj zobaczyłam na żywo( akurat był zrobiony na targi w niedzielę i jeszcze stoi, tylko inna kolorystyka była), absolutnie się zachwyciłam

Dekoracka samochodu będzie troszkę podobna do tej



Z tym , że z będzie to girlanda dookoła samochodu, z jednej strony puszczona górą, z drugiej dołem, tak, że w sumie będzie również w kształcie łezki, kolorystyka będzie biało- różowa, tak jak w bukiecie, ale niezdecydowaliśmy jeszcze do końca z jakich kwiatów. Najprawdopodobniej goździków i eustomów

Panie proponują mi zrobie jeszcze biżuterii z kwiatów (gratis), ale tę sprawę muszę przemyślec

Miałoby to byc coś w tym stylu





Za to na kwiatek do włosów raczej na pewno się zdecyduję



Aaaa i jeszcze jedno. Załatwiliśmy samochód. Najnowszy Passat(chociaż niewiele mi to mówi), kolor czarna perła

Oto on

[rajdowka]

kurcze ile rzeczy macie juz zalatwionych! idziesz jak burza

[met]

Bukiet imponujący.
Chociaz ja się coraz bardziej skłaniam ku kaliom.

Fajna bryczka  

Co do bizuterii.. Dla mnie odpada. Ale kwiatek do włosków jak najbardziej  

[anowi]

uuu, Monik, to sporo pozałatwialiscie

i wielkie dzieki, bo popchnęłaś mnie do działania - tzn. do wybrania ostatecznych wersji dekoracji  

No Iwo, to chwal się, chwal

[anowi]

autko - pierwsza klasa  
jego dekoracja też super, coś takiego lubię

kwiatki we włosy żywe - to jest to!
za to na szyję -  no nie wiem  

ten bukiet który pokazałaś, jak dla mnie za wymyslny ale ciekawe jak bedzie wyglądał ten Twój, ostateczny

[anowi]

to idę się chwalić  

do siebie