Oj dziewczyny to miałyście wesoło z zębami.
A u nas są już malutkie prawe 2 i lewe w postaci kresek i...
mocno spuchnięte 3

Czy to możliwe,żeby tak szybko szły 3?
Gosia, dziwią mnie takie matki i absolutnie nie jestem za popędzaniem.
Dziecko w swoim czasie wszystko zrobi.
Wiadomo fajnie dziecku pokazać, pouczyć jak to jest siedzieć, stać, chodzić, klaskać, mówić itp
Jednak po co pospieszać?
Jasne,że bardzo chciałam mieć temperamentne dziecko i nie żałuję,że taka jest własnie Lili.
Uwierzcie mi,że ja naprawdę nie narzekam.
Mimo,iż jestem w większości czasu sama to uważam,że lepiej sobie radze niz jak niedyś przypuszcałam.
Staram się być zorganizowana tak aby miec duzo czasu dla Lili i dla siebie również.
Tylko czasem jest właśnie taka bezsilność...
Wkurzam się wtedy ,że jestem ze wszystkim sama,a mąz daleko cieżko pracuje,abysmy miały w zyciu zapewnione podstwawowe potrzeby.
I rozkładam wtedy ręcę uraniam łzy ,bo wiem ,że nić nie mogę z tym zrobić tylko wziąc sie za moment w garść i z usmiechem trwać dalej.
Jest dobrze!
A juz jutro rano Lili skończy 8 miesięcy,leci czas.
Wciąz pamiętam te 28 godzin skurczy, ten ból, niekończący się poród...
Nigdy tego bólu nie zapomnę!
Czasem jak Lili jest nieznośna mówię do niej :" to ja twoja matka ,rodziłam cie 28 godzin i nie masz innej matki, masz tylko mnie".
Ona wtedy patrzy na mnie jakby rozumiała i sie uspokaja.
Moje kochane dziecko
