No dzieczynki musze Was rozczarowac - Boss przyjął taktyke przetrzymania i nie podjemowania decyzji.... a z uwgai na to, ze dzis koniec miesaca mysla, że wyhra i będe tak czy siak udupiona do końca maja....MYLIŁ się - podjęłam męską decyzje - wypowiedzenie zaniesione, podbita data wpłynięcia. Więc 30 kwietnia baj, baj..a moze wcześniej bo mam jescze urlopik

Decyzja mogła być tylko jedna... Troche to komplikuje wszytskeis prawy - brak kasy...bedzie odczuwalny ...ale kij mu w OKO..dam rade, a bede miała jeszcze lepszą motywcję do nauki

Ale powiem wam ze zszkowoałm wszytskich, a najbardziej moją kierowniczkę...któr abała się zdeydowanej rozmowy z Bossem i tlyko zapytała czy jest decyzja..a ten, ze nie ma... i zmiejkła jej gitara i tyle!!!!!
Tak więc...postawiłam ich przed sprawą dokonaną... a ja mam andzieje, z eejsli obrona bedzie w czerwcu najpozniej to w lipcu ju.ż cosik złapie...za to teraz 3majcie, bo wczesniej nie mam co szukac pracy..bo bez dr...to wiecie... ale mniej wiecje rozeznałam rynek..i na dr jeszcze zapotrzebowanie jest
Ehhhhhhh - byle przezyc ten ostatni miesiąc w miare normalnych stosunkach...

Ale mysle, ze bedzie git

Wszysyc sa zszkowani, ale i w sumei rozumieją co zorbiłam,a raczej Boss widiz im się a la Oszołom. Ja z nim dziś przyjmności nie miałam

No i widzicie jak z dnia na dzień moze człowiekowi się zminić diametralnie kopcepcja

Rzuciałm rpace z dnia na dzien - aż sama się sobie dziwie

Ale chyba jakos damy rade...

a moze slub przesuniemy

Tera zmi to przysżło do głowy - może byłoby rozsądnie
