hej dziewczyny!!
Sorki, że wczoraj nic nie napisałam..ale jak dotarłam w końcu do domu to padłam i spałam do rana z przerwami na leki...
No byłam u lekarza no ale zadnych cudownych medykamentów mi nie dał..poza tym co sama bym wymyśliła

Diagnoza w sumei taka jak podejrzewałam - ostre przeziębienie - grypy byc nie mzoe bo się szczepiłam

buhahaha
DOstałm ajkies specyfiki do nosa, i specyfiki na oskrzela... ale specjalnych postępów nie widze - no mzoe mniej cieknie z nosa, za to uszy bardziej przytkane - pół głucha jestem, ale to wsumei dobrze - moge reagowac tylko na to co chce
W płucach jakies szmery Pani słyszała, ale powiedziała, ze to nic takiego - więc lighcik.... gorączki jako takiej nie mam tlyko stale podgorączke delikatną 37,2 czasem 3... i to zwykle wieczorami ...Generlanie mozna by uznac że jest OK (ale szczerze czuje się jak dętka)..Dzis nadla urzęduje bez szefowej...odwaliłam od rana juz kawął dobrej roboty... a jutro mam jechac na Targi do Kielc...

z moja chorobową aparycją pewnie wszytskich odstrasze i szybko będziemy mogli wracać
