napisałam się jak wariatka i zeżarło mi posta
dziękuję bardzo za zaciśnięte piąstki. Pomogły, bo dziewczynki były w dobrym humorze (no może jedną panną, która przygotowuje się do roli "złośnicy" ), cioci się nie przestraszyły i nie bały i w ogóle cza nam zleciał niespodziewanie bardzo szybciutko. Najlepsze jest to, że spały aż 40 minut...ale one tak zawsze, wiec wiedziałam czego mam się spodziewać.
to dopier wyzwanie ale co tam dla Ciebie
ale będziesz miała praktyczne zajęcia
pojedyńczo to już miałam wcześniej okazję zabawiać i karmić (nawet służyć jako miejsce do spania

) ....ale żeby tak dwie naraz
Gosiu..... zakochałam się w Twoim brzuszku... Jest PRZEPIĘKNY!!!
ach dziękuję
Mam wrażenie, że z każdym dniem jest większy....
Ty chyba ze Szczecina jesteś tak? Chyba że mi się pokręcił
niestety, niejestem....ale cieszę się, że miałaś kolorystyczny wybór....w sumie powinnam się przyzwyczaić, bo z moimi przed- ciążowymi gabarytami dostać dopasowany ( w miarę ) żakiet czy bluzkę to nie samowity wyczyn...i najczęściej dosyć kosztowny.