Autor Wątek: Gosiaczek80 szczęśliwa przyszła Mamusia  (Przeczytany 29762 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Gosiaczek80

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8055
Gosiaczek80 szczęśliwa przyszła Mamusia
« Odpowiedź #90 dnia: 29 Września 2006, 13:40 »
Dziękuję.

Cytat: "BETI"
a juz od maja próbuje i nic nie wychodzi.....

to przesyłam Ci ciążowe fluidki  :serce:  :serce:  :serce:  :serce:  :serce:  :serce:  :serce:  :serce:  :serce:  :serce:  :serce:  :serce:  :serce:



Offline madziulek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4486
  • Płeć: Kobieta
Gosiaczek80 szczęśliwa przyszła Mamusia
« Odpowiedź #91 dnia: 29 Września 2006, 13:42 »
Gosiaczku gratuluje ciąży i ciesze sie że juz wszystko wporzadku  :serce:  :serce:
Biore garściami fluidki  :serce:  :serce:
Kuba 2007
Szymon 2010

Offline Gosiaczek80

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8055
Gosiaczek80 szczęśliwa przyszła Mamusia
« Odpowiedź #92 dnia: 29 Września 2006, 14:03 »
:D
A bierz, bierz....starczy dla WAS WSZYSTKICH  :serce:  :serce:  :serce:  :serce:  :serce:  :serce:  :serce:  :serce:  :serce:  :serce:



Offline Gosiaczek80

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8055
Gosiaczek80 szczęśliwa przyszła Mamusia
« Odpowiedź #93 dnia: 1 Października 2006, 14:32 »
No i stało się .

 Zostałam słomianą wdową na całe 6 dni....

Mój mężuś pojechał na prawie drugi koniec Polski na szkolenie.
Jest mi trochę smutno...zawsze było mi smutno jak odjeżdżał...

niby powinnam była być do tego przyzwyczajona, bo w trakcie studiów widywalimy sie tylko przez weekend....ale widać nie jestem...zawsze chciało mi się płakać jak któreś z nas wsiadało do pąciągu....

ech....najgorsza to bedzie chyba dzisiejsza noc i jutrzejszy dzień....potem może sie przyzwyczaje....   :cry:

Z dobrych wieści, to dziś kończymy 13 tydzień. Jeszcze 2 tygodnie i powinnam pożegnać mdłości....

ach,  zapomniałambym dodać, że odkryłam przepyszne i słodziutkie kiwi z Nowej Zelandii.  Nie ma dnia abym nie zjadła choć jednego.



rybkawiedenka
  • Gość
Gosiaczek80 szczęśliwa przyszła Mamusia
« Odpowiedź #94 dnia: 1 Października 2006, 18:58 »
Gosiu uśmiechnij się! i pomyśl że z każdą minutką jest bliżej do jego powrotu :)

Offline Tajusia

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2534
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 17.09.2005
Gosiaczek80 szczęśliwa przyszła Mamusia
« Odpowiedź #95 dnia: 1 Października 2006, 19:29 »
uszka do góry  :mrgreen:
ani się nie obejrzysz a już bedzie z powrotem  :wink:
"...Jest na ziemi jedno moje małe miejsce, gdzie poza biciem serca nie liczy się NIC więcej..."

Offline Gosiaczek80

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8055
Gosiaczek80 szczęśliwa przyszła Mamusia
« Odpowiedź #96 dnia: 1 Października 2006, 19:45 »
7 godzin temu Misiu wyjechał...o tej porze powinien być już na miejscu....ALE.....przez samą Warszawę jechał ponad 4 godziny...(bez komentarza). Wszędzie objazdy i kilometrowe korki. A przy tym nasz brak oznaczeń....Koszmar.
wiem że jest już jakieś 100 km od celu ..ale (znowu ale !) jest ciemno, jest burzowo-deszczowo, a drogę ma wąską i jeszcze wycieraczka sie popsuła.
Strasznie sie martwie.  To chyba beda dwie najdłuzsze godziny dzisiejszego dnia.
Dobrze ze chociarz tu mozna sie wygadać...



Offline Gosiaczek80

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8055
Gosiaczek80 szczęśliwa przyszła Mamusia
« Odpowiedź #97 dnia: 2 Października 2006, 09:06 »
i dojechał szczęśliwie na miejsce. Kamień spadł mi z serca i mogłam spokojnie spać.

Dziś rano poszłam na badania i tym samym jestem lżejsza o ponad 100 zł.

Teraz pomimo, że zjadłm teraz kanapkę i drożdżówkę, to  dalej czuję się jakoś słabo i bez sił. Dotego spać mi się zachciewa....a ja raczej nie mam warunków aby położyc się i "przyciąć komara".
No nic...trzeba przetrzymać do jakoś do 16.



rybkawiedenka
  • Gość
Gosiaczek80 szczęśliwa przyszła Mamusia
« Odpowiedź #98 dnia: 2 Października 2006, 09:17 »
Gosiu jak to dobrze ze pan maz dotarl calo na miejsce!

Ja tez musze do 16 wytrzymac i powiem Ci ze nie mamy lekko!!!!!

Offline Gosiaczek80

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8055
Gosiaczek80 szczęśliwa przyszła Mamusia
« Odpowiedź #99 dnia: 2 Października 2006, 11:51 »
Cytat: "rybkawiedenka"
Gosiu jak to dobrze ze pan maz dotarl calo na miejsce!

nawet sobie nie wyobrażasz jaka to była dla mnie ulga...

Cytat: "rybkawiedenka"
Ja tez musze do 16 wytrzymac i powiem Ci ze nie mamy lekko!!!!!

oj nieee....niestety.  Ale tak sobie myślę, że po  powrocie z macierzyńskiego będzie jeszcze gorzej...bo noce troszkę nieprzespane, małe dzieciątko w domciu bez mamy,popołudnia bardziej intensywne,  a pracownicze godziny siedzenia przy biurku i zdala od domu nie sympatycznie dłuuuuugie i sztywne.



rybkawiedenka
  • Gość
Gosiaczek80 szczęśliwa przyszła Mamusia
« Odpowiedź #100 dnia: 2 Października 2006, 11:53 »
Gosiu blagam cie, wizja powrotu do pracy jest przerazajaca i smutna! Ale takie jest zycie........

Offline demka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9604
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 25 grudnia 2005
Gosiaczek80 szczęśliwa przyszła Mamusia
« Odpowiedź #101 dnia: 2 Października 2006, 12:09 »
Gosieńko dobrze, że mąż dojechał szczęśliwie, teraz to juz tylko odliczać dni do powrotu :D Szybko zleci...
Nasza Oliwcia:

Nasza Lenka:

Offline morgaina

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3431
Gosiaczek80 szczęśliwa przyszła Mamusia
« Odpowiedź #102 dnia: 2 Października 2006, 19:53 »
Z każdą godziną coraz bliżej do powrotu męża ja znam to z odwrotnej strony z każdą godziną bliżej domu mąż też na pewno okrutnie za wami tęskni. Podkradam fluidki ciążowe :mrgreen:



Offline Gosiaczek80

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8055
Gosiaczek80 szczęśliwa przyszła Mamusia
« Odpowiedź #103 dnia: 2 Października 2006, 20:34 »
Cytat: "morgaina"
Z każdą godziną coraz bliżej do powrotu męża ja znam to z odwrotnej strony

morgaina...wstyd sie przyznać ale taka rozłonka nie powinna byc dla mnie czymś strasznym. Oboje studiowalismy w innych miastach i przez całe 7 lat widywalismy sie tylko w weekendy. Tylko ja nigdy nie lubiłam sie z nim rozstawac...zawsze.

Jutrzejszy dzień bedzie lepszy... zreszta i tak ide spać  :roll:



Offline Gosiaczek80

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8055
Gosiaczek80 szczęśliwa przyszła Mamusia
« Odpowiedź #104 dnia: 3 Października 2006, 11:25 »
Październik kojarzy mi się ze słońcem padającym przez pryznat żółtych liści drzew. Ciepłe, słoneczne dni w których czuć zapach jesieni. Niestety październik to też dni deszczowe. Takie w ciągu których najlepiej zostać w domciu, otulić się ciepłym kocem i zrelaksować się nad dobrą lekturą....a może nawet zasnąć...

Dziś jest drugi dzień października...i nie wiem jak u was ale u mnie ciągle pada, jest pochmórno oraz sennie.... Tak jak niektóre z was siedzę sobie w pracy i marzę o ciepłym, domowym zaciszu. Na pocieszenie piję herbatkę z cytryną i tym samym stwierdzam, że muszę nabyć większy kubek. Zwykła szklanka  jest już dla mnie zbyt mała, a niektórych może dziwić częste chodzenie i włączanie czajnika...

Aby nie złapać depresji w deszczowe jesienne dni można sobie pomarzyć np. o zakupach...to nic, że obecność na ciele wiatrówki i długi parasol w ręce oraz godzina zamknięcia kasy w spółdzielni mieszkaniowej nie sprzyja damskiemu oglądaniu, przymierzaniu i decydowaniu....pomarzyć zawsze można, czyż nie ?
Ale zawsze można po ogarnięciu mieszkania wejść do ciepłej kąpieli z różaną pianą i moczyć się przy blasku świec....jeśli jeszcze dorzucić do tego maseczkę z błota to połączymy przyjemne z porzytecznym....leniuszkowanie i dbanie o nieskazitelną cerę przyszłej mamy....ech....muszę koniecznie pamiętać o telefonie do gabinetu pani dermatolog...



Offline Martaxyz11

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9979
  • Płeć: Kobieta
Gosiaczek80 szczęśliwa przyszła Mamusia
« Odpowiedź #105 dnia: 4 Października 2006, 16:54 »
Gosiaczek80, wywalio mi posta :roll:
w kazdym razie chcialam Ci powiedziec ze trzymama kciuki za cierpliwosc za nim maz wroci....e co ja bede gadac jak i tak bedzie Ci smutno.... :wink:

poglaskaj brzusio od nas....
"wszystkie zwieŻęta są rUwne, ale świnie są rUwniejsze"
Orwell G. "Folwark Zwierzęcy"

Offline ela

  • Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 22579
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 13.08.2005
Gosiaczek80 szczęśliwa przyszła Mamusia
« Odpowiedź #106 dnia: 4 Października 2006, 17:11 »
Cytat: "Martaxyz11"
poglaskaj brzusio od nas....

od nas też pogłaskaj :D
To, że się uśmiecham, śmieje i żartuje jak zawsze nie znaczy, że u mnie jest zajebiście. Ja po prostu nie lubię pokazywać, że jest mi bardzo źle. -

Offline Gosiaczek80

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8055
Gosiaczek80 szczęśliwa przyszła Mamusia
« Odpowiedź #107 dnia: 4 Października 2006, 17:24 »
odebrałam dzis wyniki badań.....
...i tak jak sie spodziewalam glukoza jest niska...bardzo niska....ponizej dolnej granicy normy....

.... i IgG toxo mam  ogromniaste.... Przed chwila uspokajalam tesciowa....ale sama w srodku sie boje....doczytalam sie że w takich przypadkach toxo terzeba powtórzyc....



Offline Gosiaczek80

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8055
Gosiaczek80 szczęśliwa przyszła Mamusia
« Odpowiedź #108 dnia: 4 Października 2006, 17:25 »
Cytat: "ela"
Martaxyz11 napisał/a:   
poglaskaj brzusio od nas....   

od nas też pogłaskaj

juz głaszcze  :mrgreen:



Offline Martaxyz11

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9979
  • Płeć: Kobieta
Gosiaczek80 szczęśliwa przyszła Mamusia
« Odpowiedź #109 dnia: 5 Października 2006, 09:44 »
Cytat: "Gosiaczek80"
glukoza jest niska...bardzo niska....ponizej dolnej granicy normy....

u mnie jak norma zaczyna sie od 70 ja mam 68 :) ale to akurat nie jest powód do zmarwienia bo zjadasz bułeczkę słodką czy słodki owoc i juz :)


Cytat: "Gosiaczek80"
i IgG toxo mam ogromniaste....

hmm juz nie pamietam jak to powinno być..... :roll:
"wszystkie zwieŻęta są rUwne, ale świnie są rUwniejsze"
Orwell G. "Folwark Zwierzęcy"

Offline merkunek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9817
  • Płeć: Kobieta
Gosiaczek80 szczęśliwa przyszła Mamusia
« Odpowiedź #110 dnia: 5 Października 2006, 11:30 »
Ja też miałam glukozę bardzo niską, ale wszystko było oki; a co do toxo, to może faktycznie powtórzyć byłoby dobrze...a co na to lekarz?

Offline Gosiaczek80

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8055
Gosiaczek80 szczęśliwa przyszła Mamusia
« Odpowiedź #111 dnia: 5 Października 2006, 11:59 »
Cytat: "Martaxyz11"
le to akurat nie jest powód do zmarwienia


Cytat: "merkunek"
Ja też miałam glukozę bardzo niską, ale wszystko było oki;

  u mnie norma rozpoczyna się od 74 mg/dl, a ja mam 61 mg/dl. Ale tak jak wy nie przejmuję się tym bardzo. Zresztą czułam, że jestem straaaaasznie głodna i zaczyna mi być słabo. I tak jak piszecie trzeba zjeść ciacho i po kłopocie. Z tą glukozą martwi się bardziej teściowa, a mnie się to niepodoba, bo już mi żyć z jedzeniem nie da. nio po prostu mam przechlapane. Od momentu jak jestem w ciąży nawet teść stara się wmusić we mnie jedzenie. A na moją odpowiedź, że nie dziękuję, puta się : "dlaczego nie chcę jesć". Wczoraj jak mu powiedziałam, że ciągle buzią ruszam, to odpowiedział: "ale ja tego nie widziałem".  :shock:  :shock:    już się boję jechac na sobotni obiad do nich.  :evil:  :evil:  :evil:

Co do toxo, to sama nie wiem co robić....
Do lekarza mam iść w poniedziałek (w poniedziałek odbieram też wynik przeciwciał na różyczkę).
Z tego co wczoraj w necie wyszperałam, to to że IgG dodatnie oznacza tyle, że miało się kontakt z tokso. Na pytanie kiedy można odpowiedzieć mniej więcej po 3 tyg. jak robi się następne badanie. Ale odpowiedź jest mało konkretna.
Żywię tylko nadzieję, że nie miałam kontaktu z toxo w ciągu ostatnich 3 miesięcy, tylko dużo wcześniej.
No martwi mnie jak czort ten wynik...bo norma jest do 6,ileś tam czegoś ( nie pamiętam jednostek), a ja mam 100 z małym haczykiem ....  A nigdzie w necie nie mogę znaleść wyników toxo z jednostkami...
IgM tokso mam ujemne, więc chyba teraz nie jestem chora ....



Offline merkunek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9817
  • Płeć: Kobieta
Gosiaczek80 szczęśliwa przyszła Mamusia
« Odpowiedź #112 dnia: 5 Października 2006, 12:12 »
poszperam gdzieś za normami i wkleję...

Offline merkunek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9817
  • Płeć: Kobieta
Gosiaczek80 szczęśliwa przyszła Mamusia
« Odpowiedź #113 dnia: 5 Października 2006, 12:20 »
Gdy wykonujemy badanie krwi na obecność swoistych przeciwciał przeciw Toxoplasma gondii możliwe są następujące sytuacje:
1/obecne są przeciwciała w klasie IgM - oznacza to że osoba aktualnie choruje i należy włączyć stosowne leczenie
2/obecne są przeciwciała w klasie IgG- oznacza to ,że osoba ta zetknęła się z zarazkiem już wcześniej i jest to
a )późna faza toczącego się zakażenia lub
b )przeciwciała pochodzą z zakażenia dawno przebytego.
Niezwykle ważne jest odróżnienie tych dwóch sytuacji. W tym celu należy ponownie oznaczyć poziom przeciwciał po 3 tygodniach. Jeżeli wzrośnie to mamy do czynienia z fazą przewlekłą zakażenia ( należy stosować leczenie ). Jeżeli spadnie lub nie zmieni się to zakażenie zostało już przebyte i osoba taka nie zachoruje ponownie.


IgG UJEMNY<6,5, WĄTPLIWY 6,5-7,99, DODATNI >8,0 IU/ml

IgM UJEMNY <0,50, WĄTPLIWY 0,50-0,60, DODATNI >0,60 index


A tu jeszcze co nie co o toksoplazmozie...

Toksoplazmoza
źródło: dr wet. Rolf Spangenberg "Choroby kotów"
w tłumaczeniu Konstancji Jakutowicz
przepisała: Krystyna Chiger
Toksoplazmoza
Gdy kobieta w dalszym lub bliższym sąsiedztwie właściciela kota spodziewa się dziecka, prawie natychmiast pojawia się problem toksoplazmozy. Słyszano bowiem, że ta choroba, tak złowieszcza, jest związana z kotami i szczególnie groźna dla kobiet w ciąży.
Jakkolwiek prawie nikt nie ma na ten temat dokładnych informacji, zaraz wynika sprawa pozbycia się kota z domu, budząca mnóstwo emocji. Jest to aż nadto zrozumiałe jako pierwsza reakcja na ewentualne zagrożenie zdrowia człowieka. Nie chodzi mi o namiętną obronę kota, lecz o trzeźwe spojrzenie na sprawę. Ostatnio w związku z toksoplazmozą pojawiły się nowe dane, których mogą jeszcze nie znać wszyscy lekarze weterynarii. [1]
Istota choroby
Toksoplazmozę wywołuje pierwotniak Toxoplasma gondii. "Jaja" pasożyta (nie są to rzeczywiście jaja, lecz tzw. oocysty) powodują zakażenie ptaków i ssaków wszystkich gatunków, a także ludzi.
Połknięte z pożywieniem pasożyty rozwijają się w komórkach ściany jelita, po czym rozprzestrzeniają się w całym organizmie. W tym stadium choroby istnieją dogodne warunki do zniszczenia pierwotniaków przez zastosowanie odpowiednich leków. Także dzięki reakcji obronnej organizmu objawy choroby o małym nasileniu szybko zanikają.
Toksoplazmoza u zwierząt i ludzi ma stosunkowo łagodny przebieg. Objawy jej przypominają zakażenie grypowe, rzadko jest więc właściwie rozpoznawana i w normalnych warunkach właściwie nie wymaga leczenia. Komplikacje występują bardzo rzadko. Badanie krwi może jedynie wykazać, czy badany pacjent przeszedł inwazję toksoplazm.
Toksoplazmoza występuje bardzo często. Na ogół 60 - 80% ludzi w naszej szerokości geograficznej kiedyś przebyło tę chorobę. Zwierzęta równie często się zarażają.
W przypadku ostrej postaci toksoplazmozy po wyleczeniu nie wszystkie pierwotniaki zostają zniszczone. W zaatakowanym organizmie wytwarzają one formy przetrwalnikowe, tj. cysty. Cysty występują przede wszystkim w mięśniach, ale przedostają się także np. do jaj kurzych. Nie wyrządzają w organizmie gospodarza żadnych szkód, ale lekami nie można ich zniszczyć.
Jeśli z mięsa lub jaja z cystami przygotuje się potrawę w niedostatecznie wysokiej temperaturze, to cysty zarażają jedzącego, jeśli przedtem nie przeszedł tej choroby i nie nabył odporności na nią.
Cysty w jajach lub mięsie stanowią więc jedno z dwóch źródeł inwazji. Ludzie na ogół ulegają zarażeniu zjadając surowe mięso np. w postaci tatara.
Koty i toksoplazmoza
Podobnie jak inne zwierzęta, również koty ulegają inwazji tych pasożytów. Toksoplazmoza przebiega u nich, podobnie jak u innych zwierząt, bezobjawowo i nie ma groźnych skutków. Jedno tylko różni jej przebieg u kotów i innych zwierząt, i różnica ta bywa przyczyną oddania do schroniska lub uśpienia niejednego kota. Mianowicie wkrótce po inwazji oocysty pojawiają się w kocim kale i występują w nim kilka tygodni. Oprócz cyst w mięsie i jajach również oocysty są postacią inwazyjną pasożytów. Niestety są one wyjątkowo odporne na wysuszenie i promieniowanie słoneczne. Oocysty z wyschniętego kału mogą znaleźć się w kurzu i zostać rozniesione w otoczeniu. Zapewne występują wszędzie: w ogrodach, na ogólnie dostępnych terenach zielonych, w domach i na podwórzach - wszędzie tam, dokąd docierają koty. Oocysty pochodzące z kału kotów są przyczyną wszechobecności toksoplazmozy, która zasadniczo nie powinna wzbudzać obaw. Podczas jakiejś wizyty u lekarza weterynarii można poprosić o zbadanie krwi kota na toksoplazmozę. Możliwe są dwa wyniki:
• Nie stwierdzono toksoplazmozy. Kot wcześniej lub później się zarazi i po upływie kilku tygodni zacznie wydalać oocysty.
• Potwierdzono toksoplazmozę. W tej sytuacji istnieją dwie możliwości. Jeżeli wynik jest wysoko dodatni, oznacza to, że zarażenie nastąpiło niedawno. Kot jeszcze przez kilka następnych tygodni będzie aktywnym źródłem inwazji. Można wzmóc higienę, lecz zarażenie prawdopodobnie już nastąpiło.Jeśli wynik jest słabo dodatni, kot nie wydala już oocyst. W znacznym stopniu jest on więc zabezpieczony przed dalszą inwazją i nie zagraża otoczeniu.
Kobieta ciężarna i toksoplazmoza
Kobieta ciężarna - bez względu na to, czy w domu jest kot, czy go nie ma - powinna przeprowadzić badanie krwi na toksoplazmy, najlepiej na początku ciąży.
• Słabo dodatni wynik badania oznacza, ze znacznym prawdopodobieństwem, że inwazja nastąpiła dawno temu. Kobieta jest więc bezpieczna i nie powinna się obawiać ponownego zarażenia.
• Wysoko dodatni wynik badania wskazuje na pierwsze zarażenie. Wówczas nie ryzykowałbym i niezwłocznie podjąłbym leczenie pod kierunkiem lekarza.
• Ujemny wynik badania oznacza, że kobieta nie przebyła inwazji. Wynik taki kryje duże ryzyko, gdyż zarażenie może nastąpić w każdej chwili. Choroba może przejść bezobjawowo i pozostać nie wykryta. Konieczne jest więc powtórzenie badania krwi na toksoplazmy w szóstym miesiącu ciąży oraz na 6 - 7 tygodni przed terminem porodu. Jeśli wynik okaże się dodatni, należy natychmiast przystąpić do do leczenia, aby uniknąć uszkodzenia płodu.
W razie ujemnego wyniku badania doradzałbym usunięcie kota z domu na okres ciąży. Można by go dać na przechowanie do schroniska lub do przyjaciół. Innym rozwiązaniem jest podawanie kotu leków i trzymanie go stale w domu do czasu urodzenia się dziecka. Pozwoli to zapobiec jego zarażeniu i wydalaniu oocyst z kałem.
Płód i toksoplazmoza
Jeśli wynik badania krwi kobiety w ciąży na toksoplazmy jest ujemny, to znaczy, że pierwsza inwazja toksoplazm może nastąpić podczas ciąży, a wtedy w 50% przypadków toksoplazmy przenoszą się na płód. Zależy to także od stadium ciąży.
W pierwszych trzech miesiącach ciąży dochodzi do zarażenia płodu tylko w 15% przypadków. W następnych trzech zagrożenie wzrasta do 45%. W trzech ostatnich miesiącach ciąży zarażeniu ulegnie 68% płodów. Naturalnie nastąpi to w razie niepodjęcia leczenia.
Jakie mogą być skutki zarażenia płodu? Na ten temat istnieje wiele fałszywych poglądów. Trzeba wiedzieć, że:
• toksoplazmoza nie wywołuje zniekształceń płodu,
• toksoplazmoza wywołuje poronienia bardzo rzadko, jedynie w przypadku silnego zaatakowania łożyska,
• inwazja jest zawsze niebezpieczeństwem jednorazowym, potem kobieta nabywa odporność.
Mimo to toksoplazmoza nie jest nieszkodliwa dla przyszłego dziecka i należy jej zapobiegać wszystkimi dostępnymi środkami. W mózgu płodu i w siatkówce oka mogą bowiem powstać trwałe uszkodzenia. Nie narodzone dziecko szybko może przezwyciężyć chorobę, która jednak może później ujawnić się jako zaburzenia psychiczno-ruchowe i (lub) zaburzenia wzroku. Możliwość takich następstw jest wystarczającym powodem, aby poważnie zająć się zagadnieniem toksoplazmozy.
W razie starannego wykonania zaleceń wymienionych w rozdziale "Kobieta ciężarna i toksoplazmoza" zagrożenie zostaje zmniejszone. W żadnym razie nie należy pozbywać się kota bez zastanowienia. Problemu toksoplazmozy nie da się w ten sposób rozwiązać, ponieważ oocysty toksoplazm występują właściwie wszędzie, nie wspominając o cystach w pożywieniu.

[1] Książka pisana była w latach 1992-1994

Offline Gosiaczek80

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8055
Gosiaczek80 szczęśliwa przyszła Mamusia
« Odpowiedź #114 dnia: 5 Października 2006, 14:54 »
dzięki merkunku za to co wkleiłaś....
przeczytałam i wydrukowałam.

tak czy siak to IgG mam na pewno dodatnie, i mam nadzieję, że za 3 tyg. bedzie niższe. Musze tylko intensywnie myśleć aby było niższe :)



Offline demka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9604
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 25 grudnia 2005
Gosiaczek80 szczęśliwa przyszła Mamusia
« Odpowiedź #115 dnia: 5 Października 2006, 15:01 »
Cytat: "Gosiaczek80"
Musze tylko intensywnie myśleć aby było niższe

siłą woli mozna wiele zdziałać :D
Nasza Oliwcia:

Nasza Lenka:

Offline merkunek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9817
  • Płeć: Kobieta
Gosiaczek80 szczęśliwa przyszła Mamusia
« Odpowiedź #116 dnia: 5 Października 2006, 15:04 »
Gosiaczku będzie dobrze!!!! Musi być!!!!

Offline Tajusia

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2534
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 17.09.2005
Gosiaczek80 szczęśliwa przyszła Mamusia
« Odpowiedź #117 dnia: 6 Października 2006, 08:57 »
Jasne ze będzie, najwyżej dostaniesz lekarstwa co zwalczą choróbsko ale koneicznie powtórz wynik za 3 tygodnie ;)
"...Jest na ziemi jedno moje małe miejsce, gdzie poza biciem serca nie liczy się NIC więcej..."

Offline agulkaaa
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8211
  • Płeć: Kobieta
  • MISIO 13.05.2007, MACIUŚ 21.10.2009
Gosiaczek80 szczęśliwa przyszła Mamusia
« Odpowiedź #118 dnia: 6 Października 2006, 10:03 »
Gosiu trzymam kciuki żeby było po twojej myśli :):):):)

Offline Gosiaczek80

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8055
Gosiaczek80 szczęśliwa przyszła Mamusia
« Odpowiedź #119 dnia: 6 Października 2006, 10:51 »
Cytuj
Gosiaczku będzie dobrze!!

Cytat: "Tajusia"
Jasne ze będzie,

Cytat: "agulkaaa"
Gosiu trzymam kciuki

dziękuję dziewczyny za wsparcie. Staram się myslec pozytywnie i  wierzę, że wszystko skończy się dobrze.

Cytat: "demka"
siłą woli mozna wiele zdziałać

 :mrgreen:

Cytat: "Tajusia"
najwyżej dostaniesz lekarstwa co zwalczą choróbsko

mam nadzieje ze nie bede musiała. i że maleńswu nic sie nie stało. że po prostu siedzi sobie tam całe, zdrowe i szczęśliwe i wyśmiewa się maminych lęków.