Dzisiaj ugotowałam Wiktorkowi jedzonko. Będzie miał na jutro i wtorek. Co prawda wyszło mi takie gęste, najwyżej zamiast zupki będzie miał obiadek. Mam nadzieję, że będzie mu smakowało.
Dzisiaj poszedł spać pół godziny wcześniej niż zwykle, a to dlatego, że był zmęczony. W ciągu dnia spał tylko 2 razy po pół godziny. Normalnie śpi 2 godziny na spacerze, ale dzisiaj taka pogoda, że nie dało się wyjść. Już przed 8 zrobił sie marudny, wzięłam go na ręce a on zasypia. No to szybciutko przygotowałam kąpiel (w weekendy kąpię ja bo Tomek do późna siedzi w szkole), ubrałam nakarmiłam i synuś poszedł spać

Wiktor ostatnio nauczył się zginać rękę w nadgarstku i sam sobie macha grzechotkami przed oczami

do tej pory tylko trzymał lub gryzł a teraz sobie macha

A od jutra dieta mamusi. Żegnaj chlebku, witaj zupo kapuściana

Zobaczymy jakie będą efekty po tygodniu. Trzymajcie za mnie kciuki
