Przez te ząbki to nasz synuś się taki płaczliwy zrobił. Ma spuchnięte dziąsła, smaruję mu żelem kilka razy dziennie ale czasami ratują nas tylko czopki. I do tego rano ma mniejszy apetyt. Dzisiaj o 6 w ogóle nie chciał jeść i zjadł dopiero ok.8 i to tylko 90ml mleka. Potem była kaszka 120 ml, potem spacerek, zupka jarzynowa no i na szczęście zjadł cały deserek - jego ulubione brzoskwinki

Aż miło było popatrzeć i posłuchać, tak je siorbał i aż piszczał z zachwytu. Pierwszy raz widziała coś takiego. O 18-tej zjadł mleko i to 210ml i przed spaniem 180 ml mleka zagęszczonego kleikiem. Więc ogólny bilans nie jest zły, to czego nie zjadł rano nadrobił wieczorkiem

A jeśli chodzi o ząbki to u każdego dziecka jest inaczej, jedne dzieci dostają zęby już w 4 m-cu a inne dopiero ok.11-tego (znam taki przypadek).
o fakt trzeba przyznać,że leci za Qbikiem z pierwszymi zębolkami
Chociaż z zębolkami, bo z resztą to się nie spieszy

wiem wiem, jestem cierpliwa
