Dobre,że juz lepiej z Wiktorkiem.Teraz trzeba uważać,bo grasują choróbska przez ten brak mrozów
Z nockami to chyba już sie trzeba pogodzić.....Taki nasz los....Kiedyś na pewnosię wyśpimy
No 10 kg to juz poważny chłopina.Mój waży 9,i też mi kręosłup nawala czasem
Super,że macie krzesełko - zdjęcie jakies poprosimy,żeby zobaczyć,jak Wiktorek w nim wygląda.A co do zabawek,to w sumie nie musi mieć,więc sieę nie martw.Moje nie ma i nie żałuję.
A co do huśtawki to też poprosimy zdjęcie.
Mój chrześniak miał kiedyś taka huśtawkę-skakawkę,nie wiem,jak się to nazywa.Przywiercało się do futryny drzwi na górze i miała ona taka sprężynę dużą,że mały mógł się odbijać od ziemi i skakać.Była bezpieczne,naprawdę i mieliśmy niesamowitą frajdę jak Bartuś uwielbiał się w niej bawić.
Zastanawiam się właśnie nad taką....