ALe sie za wami stęskniłam!!!! Już mi dużo lepiej!!!! WIem że dla M będę najpiękniejsza i nie ważne czy będę baleronem czy salcesonem! Wczoraj rozdaliśmy kilka zaproszen, wszyscy potwierdzaja swoje przybycie.
Namawiam koleżanki żeby zakładały suknie wieczorowe i balowe bo fakt że rbimy impreze a nie wesele nie powinien miec wpłytu na fakt że każda z nas uwielbia taki strój! Zadko kiedy ma się okazje do wystąpienia w sukni więc ja swoich gości do tego namawiam!
Podjęłam już decyzję ze wystąpie na cywilnym i na kościelnym w tej samej sukni. WIąrze sięto nie tylko z kwestią finansową, ale również a faktem że nie poto szykuję sobie śłiczną suknie żeby mnie w niej zobaczyło tylko 15 osób! Tzn najważniejszy jest M, ale chciałabym dać naszym przyjaciołom, rodzinom i dalszym gościom przyjemnośc obejrzenia suknie, bo wszyscy o nią pytają!
Dlatego też mam plan żeby założyć na cywilny i kościelny tę samą suknie, ale na impreze po cywilnym się przebiore, żeby nie zmiszczyć lub nie poplamić tej ślubnej. CHcę chwile w niej pobyć, zatańczyć może pierwszy taniec a potem przebrać ją na coś bardziej wygodnego ale nadal balowego. I teraz potrzebujęwaszej rady,
mam kilka pięknych balowych suknie, np tę ze zdjęcia na początku wątku, szytych na zamówienie, na miare, nikt oprócz M mnie wnich nie widział, i mogę każdą z nich założyć, ale, no właśnie, ale......czy nie ładniej by było gdybym pozostała w jakimś jasnym oscieniu? COśkremowego, złotego albo białego?

CO wy o tym myślicie?
