Moniu nie sądziłam że tak dokłądnie zgłębiasz ten wątek.....miło mi

Skoro twoje butki przetrwały to mogę mieć nadzieje że moje nie będą gorsze. Ale dziśsięzastanowiłam czy nie kupić jakiejś awaryjnej pary żeby mieć "gdyby coś", bo jak mi np obcas nagle odpadnie - a zdarzyło się to już, to co? Może lepiej jednak mieć coś w zanadrzu...
Anusiu lubie te nasze rozmowy tutaj, tak jak gdzieś jużwspominałam na forum jestem nowa na śląsku, nie mma koleżanek jeszcze, powoli poznaję ludzi, mam dookoła tylko kolegów Ma i ich dziewczyny ,które jakoś nie stają się jeszcze bliskie. Moi rodzice, dziadkowie i siostra są daleko i nie bardzo ich cały ten ślub interesuje (mojąsiostre wyłącznie jej suknia) więc nie mam komu zwierzać się ze wszystkiego. Oczywiście M lubi ze mną o wszystkim rozmawiać ale nie wszsytko ja mogę mu powiedzieć. Fajnie że mam teściową która chętnie mi towarzyszy chociaż czasami w tym moim załątwianiu ale ona ma na głowie dom i córke która ślub bierze 17 czerwca, więc narazie to jej przygotowania zajmują jej najwięcej czasu.
Forum stało się moim miejscem zwierzeń, takim klubem gdzie mam przyjacółki które przeżywają, lub przeżywały to samo i dla nich moje rozterki nie są "hiterią".
Dlatego staram się prowadzić swój wątek spokojnie i czyto tak aby i dla mnie był on w przyszłości pamiątką.
Całuski dla Ciebie:)