Autor Wątek: Beth odlicza...  (Przeczytany 60396 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Ecia

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1128
Beth odlicza...
« Odpowiedź #510 dnia: 1 Sierpnia 2006, 14:34 »
Cytat: "azzurra"
Na spotkanie proponuję okolice 20 sierpnia, bo potem to juz pewnie nie damy rady w tym przedślubnym zamieszaniu

Jestem za :) Gdzie byśmy się spotkały?

Cytat: "madziulek"
pstryknijcie kilka fot ze spotkania

Obiecuję, że coś pstryknę :) Zabiorę przyszłemu aparat i już :mrgreen:

Beth, ja wiem, że mi łatwo mówić, ale nie przejmuj się :) I tak, jak pisałaś, nie jesteśmy w stanie zapanować nad wszystkim. Jestem pewna, że jak wrócisz tydzień przed ślubme to psokojnie ze wszystkim zdążycie :) Wydaje mi się, że ten tydzień przed ślubem i tak byłby zakręcony, bez względu na to, czy wcześniej sie wyjedzie czy nie :) Będziemy Cie wspierać mocno przez te ostanie kilka dni :mrgreen:


Offline Dorota77
  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 780
  • data ślubu: 12.08.2006
Beth odlicza...
« Odpowiedź #511 dnia: 1 Sierpnia 2006, 15:55 »
Cytat: "Beth"
Słyszałam, że ponoć 15 sierpnia jest wolny. Ktoś to może potwierdzić?

A pewnie że wolny. My się śmiejemy, że nasze wesele będzie trwało od 12.08 do 15.08  :lol:

Offline Beth

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1930
  • Płeć: Kobieta
  • Master of disaster!
  • data ślubu: 02.09.2006
Beth odlicza...
« Odpowiedź #512 dnia: 1 Sierpnia 2006, 18:58 »
Dziękuję Wam Babeczki za szeroki odzew!  :serce:
Dzisiejszy dzień zupełnie nie należał do udanych i mimo, że staram się tego nie okazywać jestem sparaliżowana ze strachu. Od miesiąca pobolewała mnie prawa pierś. Dzisiaj byłam zrobić usg. Okazało się, że mam tam zgrubienie 14x15x18mm. Jutro czeka mnie biopsja. Moi rodzice są lekarzami, więc wszystko odbędzie się o wiele szybciej niż normalnie (takie szczęście w nieszczęściu), ale na wynik co najmniej tydzień jeszcze będę czekać. To chyba fatum jakieś. Co chwilę czytałam w innych setkach o śmierci, chorobach najbliższych i cały czas w duchu modliłam się, żeby u mnie wszyscy byli zdrowi. A tymczasem dotknęło mnie.. Mam nadzieję, że ta historia znajdzie swój pozytywny finał. Nie chcę myśleć, że będzie inaczej..
Żeby nie myśleć - to napiszę, że dzisiaj jednak przyszła ta poduszeczka do obrączek i podziękowania dla rodziców. Wszystko jest śliczne i bardzo mi się podoba. Zamówiłam też bardzo ładną firankę do sypialni (żywa zieleń przezroczysta) i zadzwoniłam do jeszcze jednej kwiaciarni zamówić płatki, żeby mieć 100% pewności, że jak w jednej płatków nie będzie, to będą drugie.
Eciu, Azzurro - może być 20 sierpnia, załóżmy o 19 na Rynku pod Pręgierzem. Jak już się tam spotkamy to wymyślimy co dalej :)
Jutro czeka nas dużo biegania, a do tego ta cholerna biopsja i dodatkowe badania o 13. Widzę, że moja Mama bardzo się martwi. A ja chyba zaraz wypiję sobie wino, bo martwię się jeszcze bardziej..

Offline Lea

  • Przyjaciele
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5537
  • Płeć: Kobieta
  • Nelcia mój kawałek nieba
Beth odlicza...
« Odpowiedź #513 dnia: 1 Sierpnia 2006, 19:30 »
Beth-gratuluję nowej pracy

P.S.Ja też  czytam :):)
Życie jest jak gra planszowa...czasem ktoś stoi na twoim polu.

Offline ~monika~

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3321
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 06.08.2006
Beth odlicza...
« Odpowiedź #514 dnia: 1 Sierpnia 2006, 23:06 »
Cytuj
Widzę, że moja Mama bardzo się martwi. A ja chyba zaraz wypiję sobie wino, bo martwię się jeszcze bardziej..

Na pewno wszystko będzie ok. ALe dobrze, że poszłaś do lekarza i się zbadałaś ....
Jestem z Tobą myślami ....

Offline dziubasek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17066
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: .:25.08.2006:.
Beth odlicza...
« Odpowiedź #515 dnia: 1 Sierpnia 2006, 23:24 »
Beatko ja tez czytam...i to bardzo chętnie Twój wątek...a z tym zgrubieniem to pewnie fałszywy alarm! Bądź dobrej myśli!! 3mam kciuki, żeby czas do wyników się nie dłużył  :mrgreen:

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Beth odlicza...
« Odpowiedź #516 dnia: 2 Sierpnia 2006, 00:42 »
Wszystko bedzie dobrze...w Twoim wieku takie zmiany to najszęściej zmiany włókniste...
...myśl pozytywnie....
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline Beth

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1930
  • Płeć: Kobieta
  • Master of disaster!
  • data ślubu: 02.09.2006
Beth odlicza...
« Odpowiedź #517 dnia: 2 Sierpnia 2006, 08:49 »
Do ślubu został miesiąc!
Myślówka i ciężka noc. Mam nadzieję, że dzisiaj okaże się chociaż, że to nic groźnego.. Za godzinę jedziemy do pałacu ustalać menu i pokoje. Trochę się oderwę od myślenia o tym, że COŚ jest w mojej prawej piersi.

Offline Marcysia
  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 307
Beth odlicza...
« Odpowiedź #518 dnia: 2 Sierpnia 2006, 08:54 »
Trzymam kciuki za wyniki, aby były dobre :) Powodzenia Beth :)


Zapraszam do mojego odliczanka :)

Offline Ecia

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1128
Beth odlicza...
« Odpowiedź #519 dnia: 2 Sierpnia 2006, 10:39 »
Beth Kochana, trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze :przytul: Grunt, że badania możesz sobie szybko zrobić. Trzeba być dobrej myśli.


Offline asia

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 9607
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.09.2005r.
Beth odlicza...
« Odpowiedź #520 dnia: 2 Sierpnia 2006, 11:26 »
Beatko - trzymam kciuki aby wszystko było ok z Twoim zdrówkiem! I wierzę, że tak będzie!

Offline anetka161
  • 16.06.2007-nasz wspaniały dzień
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1657
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 16.06.2007
Beth odlicza...
« Odpowiedź #521 dnia: 2 Sierpnia 2006, 16:26 »
Beth ja również trzymam kciuki.Ja jestem w podobnej sytuacji tylko,że ja będę miała 17sierpnia usg,ale zgrubienie też u mnie pani onkolog wykryła :cry:

Offline redzia

  • Gosia
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2586
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 02.09.2006
Beth odlicza...
« Odpowiedź #522 dnia: 2 Sierpnia 2006, 16:37 »
To pewnie nic groznego. Glowa do gory, wszystko bedzie OK.

Offline Beth

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1930
  • Płeć: Kobieta
  • Master of disaster!
  • data ślubu: 02.09.2006
Beth odlicza...
« Odpowiedź #523 dnia: 2 Sierpnia 2006, 22:03 »
Napisze tylko szybko, że chyba nie jest tak tragicznie. Badanie palpacyjne nie wykazuje guza - jeden z najlepszych onkologów mówi, że skłaniałby się raczej ku zapaleniu gruczołu sutkowego. Jutro idę do niego na super-czułe usg i zrobimy na pewno biopsję. W piątek będzie już wstępny wynik. Cały czas mam nerwa, ale jestem trochę spokojniejsza. Chciałabym tylko nie być wyjątkiem w tej konkretnej sytuacji. Bo ponoć nowotwór w moim wieku to byłby ewenement..
Dziękuję Wam bardzo za trzymanie kciuków i słowa otuchy. Jestem właśnie na etapie pytań egzystencjalnych i przewartoświowywania swojego życia. I chyba ludzie dookoła jednak są najważniejsi. I zdrowie. Reszta jakoś się uda..
Dzisiaj już na więcej pisania nie mam siły, ale dzień był długi i oczywiście załatwiarski. Mamy  już opracowane menu, zaklepane pokoje w pałacu, ustalone wszystko z dekoratorką, zamówionego prosiaka (a raczej szynkę stylizowaną na prosiaka), dokończone formalności w kancelarii parafialnej i zamówione podłączenie telefonu w przyszłym tygodniu w mieszkaniu wrocławskim. Szczegóły jutro - dzisiaj spać.
Jeszcze raz Wam dziękuję!  :serce:

Offline Beth

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1930
  • Płeć: Kobieta
  • Master of disaster!
  • data ślubu: 02.09.2006
Beth odlicza...
« Odpowiedź #524 dnia: 3 Sierpnia 2006, 09:44 »
Do ślubu coraz mniej!
Wedle moich wyliczeń zostało 30 dni (suwaczek na dole odlicza bez dnia dzisiejszego). Wczoraj udało nam się załatwić dużo rzeczy, więc napiszę po kolei:
- dekoratorka została dopięta na ostatni guzik, tydzień przed ślubem jeszcze się z nią skontaktuję, żeby dograć szczególiki, ale to będzie możliwe nawet przez telefon.
- zakończyliśmy poradnię rodziną (Przyszły trochę już się męczył pewnymi pierdołami, które były tam mówione, ale na szczęście wytrwał) i od razu po niej zanieśliśmy papiery do kancelarii. Ksiądz spisał z nami ostatnią część protokołu, "zapłaciliśmy" za mszę ślubną (400zł), dowiedzieliśmy się, że mamy przjść na spowiedź w piątek przed ślubem w godzinach 15-19, a w dniu ślubu pojawić się 10 minut wcześniej. Ja jeszcze tydzień wcześniej pójdę do księdza udzielającego nam ślubu, żeby ustalić z nim wszelkie szczegóły, ale właściwie ślub moglibyśmy już wziąć dziś :) Aż nie mogę uwierzyć, że udało nam się znieść te wszystkie potrzebne papierki!
- byliśmy także w pałacu, żeby dograć wszystko. Wizyta była bardzo owocna, wszystko zostało ustalone, tydzień przed ślubem moi Rodzice jeszcze tam pojadą doustalać szczegóły, ale ja już się tym nie muszę przejmować. W piątek przed ślubem do 15 pałac będzie udekorowany, będziemy mogli przyjechać postawić wizytówki i karty menu, dostaniemy także już klucze do naszego apartamentu małżeńskiego i zostawimy tam rzeczy. Będą nas obsługiwały 4 kelnerki, stół będzie ustawiony w kształt litery "U", będziemy mieć wiejski (piwko butelkowane 0,33, bochny wiejskiego chleba, smalec, kaszanka, ogóreczki, szynki itd.) i słodki (ciasta, babeczki, wina, część napoi - część będzie stała na głównym stole, herbata, kawa w termosach na bieżąco napełnianych) stół. Tak się prezentuje nasze menu:
ok. 18:30 Obiad:
- rosół z makaronem
- mięsa do wyboru: kotlet schabowy koperta (z papryką, pieczarkami i serem), zrazy zawijane wieprzowe, filet z kurczaka w płatkach kukurydzianych, kotlet de volai w dwóch postaciach
- ziemniaki w dwóch postaciach (z wody i talarki)
- ryż z szafranem
- sałatka z czerwonych buraków
- surówka z marchewki i jabłka
- surówka pekińska z sosem vinegret
ok. 20:30 Tort (uznaliśmy, że to będzie najlepszy moment) - dzisiaj jedziemy z Rodzicielką tort zamówić
ok. 22:00 ciepłe danie:
- bigos z białą kiełbasą (akurat temu byłam przeciwna, ale zostałam przegłosowana)
ok. 23:00 pieczone prosię wniesione przez kucharza i odpowiednio zaprezentowane, a także pokrojone. Tak naprawdę będzie to szynka stylizowana na prosiaka, łatwiej się kroi i jest smaczniejsza.
ok. 2:00 kolejne ciepłe danie:
- udka płonące z kurczaka z kalafiorem i fasolką szparagową
ok. 3:30 ostatnie ciepłe danie
- krokiety z pieczarkami
- paszteciki
- barszcz czerwony
Na stołach będą także przystawki:
- jajko w sosie tataraskim
- galaretka z kurczaka
- galantyna z kurczaka
- schab faszerowany
- karkówka pieczona
- ryba w sosie greckim
- sałatka jarzynowa
- śledź z cytryną
- sałatka z selera i brzoskwini
- paleta wędlin i serów
- pieczywo białe i razowe
- zestaw warzyw (pomidory, ogórki, konserwowe pieczarki i papryka)

Klasyka gatunku :)
Dnia następnego od 13:00 rozpoczną się poprawiny (będą trwać do 20:00). I tutaj zostanie podane:
- to co zostanie z poprzedniego dnia
- bulion
- żurek na boczku z jajkiem
- flaki
- gołąbki z chlebem
- sałatka gyros z kapustą pekińską
Tyle :)
Koszt wesela: 150zł/os., koszt poprawin: 35zł/os.
Oczywiście na stołach będą także owoce i alkohol, ale to już zapewniamy we własnym zakresie i tym się zajmują tatusiowie. Myślę, że jedzenia będzie sporo i nikt na pewno głodny nie wyjdzie. Jak Wam się podoba taki klasyczny zestaw wszystkiego? :)
Dostaliśmy także szczegółową rozpiskę pokoi i teraz niczym napoleon musimy tam przypisać gości. Ale mamy na to trzy tygodnie, więc myślę, że się uda bez problemu.
Dzisiaj - jaki pisałam - zamawiamy z Rodzicielką tort i ciasta oraz babeczki, idę na badanie piersi mojej nieszczęsnej, jadę do Przyszłego odebrać od Babci suknię poprawinową (miała być zwężona w biuście) i - uwaga - spotkać się z naszą forumową Rybką, która w Barlinku jest na szkoleniu :)

Offline Beth

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1930
  • Płeć: Kobieta
  • Master of disaster!
  • data ślubu: 02.09.2006
Beth odlicza...
« Odpowiedź #525 dnia: 3 Sierpnia 2006, 11:12 »
No i mamy zamówiony tort i wszelakie ciasta. Nie wiem czy tego nie za dużo, ale najwyżej będziemy potem rozdawać. W związku z tym, że moja koleżanka jest córką szefa cukierni zapłaciliśmy tylko 200zł zaliczki i będziemy się rozliczać dopiero po weselu. Cała zabawa wyniesie nas ok. 600-700zł + 200zł kaucji za stelaż.
Tort będzie biały z pomarańczowymi/ecru dodatkami - 4-piętrowy, 8kg. I krążek będzie śmietankowy, drugi węgierski (kakao+wiśnie), trzeci truskawkowy, a czwarty hiszpański (kawowy). Całość na bazie bitej śmietany.
A do tego ciasta i ciasteczka:
- 100 babeczek bankietowych z owocami
- 100 kruchych ciasteczek z wiśnią (pysznych)
- 50 groszków ptysiowych z kremem budyniowym (też pycha)
- 24 porcje sernika krakowskiego
- 24 porcje jabłecznika
- 24 porcje ciasta z galaretką truskawkową
- 24 porcje piernika z jabłkami
- 24 porcje kruchego ciasta z porzeczkami
Chyba sporo tego. Ale chcieliśmy ciasta bez kremu, żeby się nie "rozciapały", były smaczne i ładnie wyglądały. Całość będzie dowieziona w dniu ślubu ok. 15. Jutro jeszcze musze podejść do tej mojej kumpeli od taty-szefa cukierni, żeby z nią wszystko dokładnie ustalić, ale kolejna sprawa z głowy!  :)
Teraz czekam na telefon, abym mogła jechać na biopsję.

Offline asia

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 9607
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.09.2005r.
Beth odlicza...
« Odpowiedź #526 dnia: 3 Sierpnia 2006, 14:34 »
Beth....ale się głodna zrobiłam   :mdleje:  
Menu jest świetne   :brawo:   - chyba się "wkręcę" na Wasze wesele   :obiad:    :wink:

Co do Twojego zdrówka - trzymam kciuki abyś była jak najszybciej po wszelkich badaniach i spokojna, bo wierzę, że nic złego Tobie nie grozi! Musi być dobrze   :uscisk:

Offline Beth

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1930
  • Płeć: Kobieta
  • Master of disaster!
  • data ślubu: 02.09.2006
Beth odlicza...
« Odpowiedź #527 dnia: 4 Sierpnia 2006, 08:51 »
Zostało 28 dni!
Wczoraj miałam robioną biopsję. To jednak jest prawdopodobnie gruczolakowłókniak, który mógł się rozwijać już od kilku lat, ale w związku z tym, że bardzo ciężko go wyczuć przy badaniu palpacyjnym, nikt o nim nie wiedział. Dopiero jak się nieco powiększył i zaczął boleć zwrócił na siebie swoją uwagę. Guz ma wielkość 1x1,6cm. Jest nieduży, ale trzeba go usunąć. Wynik biopsji będzie dzisiaj po 11, jestem bardzo zdenerwowana. Najważniejsze, żeby nie znaleźli komórek nowotworowych. Guza i tak trzeba wyciąć, ale jeśli jest niegroźny to możemy poczekać do po ślubie. Na razie czekam i to czekanie jest potworne..
Dlatego może napiszę jak było na spotkaniu z Rybką - wczoraj wieczorem. Powiem Wam, że spędziłam bardzo miłą godzinkę z hakiem (czas gonił niestety) na plotach i rozmowach o życiu. Tak mi się wcześniej wydawało, że nadajemy z Rybką na podobnych falach i tak było w istocie. To świetna dziewczyna, syoer nam się rozmawiało. Jeśli sytuacja z moją piersią się pozytywnie wyjaśni to możliwe, że jeszcze w weekend się zobaczymy :)
Tak mi teraz wróciła kwestia spotkania wrocławskiego - Ecia, Azzurra - jak robimy ostatecznie? 20 sierpnia o 20:00 pod pręgierzem na Rynku może być? Dajcie mi koniecznie znać! We Wrocławiu będę pewnie tylko pod komórką (chyba, że uda się w rekordowym czasie założyć internet), więc muszę do poniedziałku mniej więcej wiedzieć co i jak. Eciu - masz jeszcze gdzieś zapisany mój nr komórki?
Ze spraw ślubnych (które przez tą całą aferę z moim cyckiem nieco przybladły) wczoraj nadrukowałam brakujące wizytówki i tę kwestię mam zamkniętą. Rozmieściłam także gości w pokojach (wbrew pozorom nie było to dość trudne), przepisałam na czysto całe menu i przebieg wesela, bo to się przyda do kart menu, które będę robić w sobotę/niedzielę. Moja poprawinowa sukienka została przez Przyszłego Babcię pięknie zwężona i jest teraz super dopasowana w biuście i nie musze mieć biustonosza w związku z tym. A dzisiaj.. dzisiaj, jeśli po 11 nadejdą dobre wieści - jadę do Poznania na przymiarkę sukni i odebrać moją nagrodę w konkursie Aparta. Dyplomu ukończenia studiów OCZYWIŚCIE nadal nie mam, pani która się tym zajmowała jest na urlopie - wróci 16 sierpnia. Słodko. Na razie nie myślę co będzie dalej. Wierzę, że musi być dobrze. MUSI.

Offline ~monika~

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3321
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 06.08.2006
Beth odlicza...
« Odpowiedź #528 dnia: 4 Sierpnia 2006, 10:39 »
Kochana, oczywiście, że będzie dobrze, musi być!!!!!! Trzymam mocno kciuki za pozytywne wyniki badań i przesyłam mnóstwo pozytywnych fluidków!!!!!!!

Offline dziubasek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17066
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: .:25.08.2006:.
Beth odlicza...
« Odpowiedź #529 dnia: 4 Sierpnia 2006, 10:47 »
Beatko a Ty znowu pędziesz jak szalona!! Ze zdrówkiem mam nadzieje, że będzie co raz lepiej- widocznie Ktoś chciał, żebyś na chwilę zwolniła i zastanowiła się nad swoim życiem (pisałaś, że dręczą Cię pytania egzystencjonalne). Menu jest bardzo bogate i na pewno nikt głodny nie wyjdzie!!! No chyba, że ja...wychodząc z tego wątku.... naczytałam się o tych pysznościach i teraz mi w brzuszku burczy ;)
Powodzonka na przymiarce!!! Napstrykaj fotencje, żebyśmy mogły Cię popodziwiać!  :mrgreen:

Offline Ecia

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1128
Beth odlicza...
« Odpowiedź #530 dnia: 4 Sierpnia 2006, 16:37 »
Cytat: "Beth"
Tak mi teraz wróciła kwestia spotkania wrocławskiego - Ecia, Azzurra - jak robimy ostatecznie? 20 sierpnia o 20:00 pod pręgierzem na Rynku może być?

Beth mi jak najbardziej pasuje :) Mam Twój numer telefonu zapisany, więc się jeszcze dokładnie zgadamy.

Wiem, że czekanie na wyniki badań, to chyba najgorsze z możliwych oczekiwań, ale na pewno wszystko będzie dobrze. Trzymam kciuki :przytul:


Offline Beth

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1930
  • Płeć: Kobieta
  • Master of disaster!
  • data ślubu: 02.09.2006
Beth odlicza...
« Odpowiedź #531 dnia: 5 Sierpnia 2006, 10:31 »
4 tygodnie!!!
Za 4 tygodnie o tej porze będę właśnie siedzieć na fotelu u fryzjerki. Mam nadzieję, że pogoda z oknem będzie jednak trochę lepsza, bo nie wyobrażam sobie ślubu w strugach deszczu.. Tak to w naszej Polsce bywa, że mamy skrajości - albo saharyjskie upały albo norweskie jesienie.
Dzisiaj latania mam ciąg dalszy, ale już przynajmniej bez wizji śmierci nad głową. Mój gruczolak (jeszcze chyba imię powinnam mu nadać, bo ślub wezmę razem z nim) jest zupełnie, absolutnie niegroźny. Nie wykryto podejrzanych komórek, więc można przyjąć, że na 99% guzek jest czysty (pewność będzie dopiero po jego wycięciu i przebadaniu). W związku z tym, że na moim ciele blizny goją się paskudnie długo ustaliliśmy, że z wycięciem guzka można poczekać do po ślubie. Oczywiście chciałabym się tego świństwa pozbyć jak najszybciej, ale może jeszcze we mnie trochę pobyć, nie ma żadnego zagrożenia, a być może guzek się zmniejszy. Także na razie sprawa z moją piersią jest jakby rozwiązana, w poniedziałek jadę zgodnie z planem do Wrocławia popracować.
Wczoraj natomiast byłam na przymiarce mojej sukni. Bałam się na początku, że nie będzie mi się podobała tak jak prawie pół roku temu, ale po jej założeniu - ehh... tego się nie da opisać :) Uczucie bardzo miłe i budujące. Suknia leży super, będą niewielkie poprawki (na zdjęciu gdzieś się przewija pani krawcowa - złota kobieta), ale nie wymagają one kolejnej przymiarki. Przede wszystkim zostanie podwinięty trochę tiul z przodu kiecki, żebym się o niego nie potknęła, zostanie zmieniona taśma w gorsecie na ecru (w kolorze spódnicy) i lekko poszerzona spódnica w pasie (rozmiar, który pożyczam to 38, więc nie dziwne, że spódnica jest troszkę za mała). Wybrałam także welon (70cm ecru, taki jak na zdjęciu, ale ten na zdjęciu jest biały), zapłaciłam za niego od razu. Z szala rezygnuję, welon przykryje mi ładnie ramiona, a z szalem byłaby już przesada. Fajnie wyszło, bo suknia do odebrania będzie 26 sierpnia (dokładnie za 3 tygodnie!), a próbną fryzurę i makijaż mam 28ego, więc po przyjściu od fryzjera i makijażystki będę mogłą się "wypróbować" w całym zestawie :) Także cód, miód i orzeszki :) Poniżej zdjęcia z przymiareczki i od razu kilka pytań o radę:
- co zrobić z włosami? Wydaje mi się, że rozpuszczone tak jak na pierwszym zdjęciu, ale lekko podpięte będą najlepsze. Ale z drugiej strony jeśli chciałabym mieć na szyi tą taką ozdobę to włosy muszę mieć spięte. Nie wiem tylko czy do mnie spiete włosy pasują...
- kwestia kwiatów: na jednym ze zdjęć mam jakąś sztuczną wiąchę z salonu, która wygląda do mojej sukni tragicznie. Nie wiem tylko czy każda wiącha nie będzie wyglądała tragicznie, pomijając że duże kwiaty mi przysłaniają suknię. Może jednak zdecydować się na pojedynczą, długą herbacianą różę?

A na koniec okazało się, że moja suknia ma całkiem ładny tren (nie wiedziałam o tym do wczoraj):

Aha - i pokusiłam się o pewne porównanie. Oto ja w sukni pół roku temu i w sukni wczoraj. Czym różnią się te dwa obrazki? :)

Offline okruszek

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1757
Beth odlicza...
« Odpowiedź #532 dnia: 5 Sierpnia 2006, 10:33 »
na jednym jest minka troszke przypominająca niezadowolenie a na drugim promienieje szczęściem
1 kwietnia 2006 - ślub cywilny

Będą bliźniaki :)

Offline Beth

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1930
  • Płeć: Kobieta
  • Master of disaster!
  • data ślubu: 02.09.2006
Beth odlicza...
« Odpowiedź #533 dnia: 5 Sierpnia 2006, 10:35 »
Byłabym zapomniała - wczoraj odebrałam moją wygraną w konkursie aparta! Trochę mnie przytkało jak ją zobaczyłam, bo spodziewałam się jakiegoś malutkiego kompletu, a tutaj proszę - zestaw za 172zł. Oto on:

Wg mnie będzie idealny do poprawinowej sukni. Przymierzę w niedzielę wszystko to wkleję zdjęcie i ocenicie.

Offline dziubasek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17066
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: .:25.08.2006:.
Beth odlicza...
« Odpowiedź #534 dnia: 5 Sierpnia 2006, 10:54 »
Cytat: "Beth"
Aha - i pokusiłam się o pewne porównanie. Oto ja w sukni pół roku temu i w sukni wczoraj. Czym różnią się te dwa obrazki?

yyyy uśmiechen na buzi  :mrgreen: i spadkiem kilku kilogramów jak mniemam  :waga: :) Bardzo łądnie zarysowaną masz talię w tej sukni... tylko nie szalej z dodatkami- ona sama w sobie jest baaardzo bardzo strojna i nic nie potrzebuje :)

Offline Antalis
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6030
Beth odlicza...
« Odpowiedź #535 dnia: 5 Sierpnia 2006, 10:57 »
Bizuteria sliczna - chyba pasuje do Ciebie. A co do zdjec coż..mnie sie wydaje ze chyba schodłas :waga: Slicznie Ci w tej sukni.

Offline monia

  • złośliwy skorpionek :)
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 12228
  • data ślubu: 04.06.2005
Beth odlicza...
« Odpowiedź #536 dnia: 5 Sierpnia 2006, 11:03 »
ale schudłas....  :mrgreen:

i włosy urosły  :wink:
przyjaciel gdy powiesz "zabiłem", odpowie "gdzie go zakopiemy"

Offline Ecia

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1128
Beth odlicza...
« Odpowiedź #537 dnia: 5 Sierpnia 2006, 13:38 »
Beth cieszę się, że wyniki badań są pomyślne i nie musisz się tym przejmować już teraz :)

W sukni wyglądasz pięknie! Wydaje mi się, że powinnaś chociaż trochę spiąć włosy. Bo bez welonu ładniej Ci w rozpuszczonych, ale spięte włosy + welon wyglądają zupełnie inaczej i moim zdaniem bardziej pasują do sukni (nie umiem o niej napisać "sukienka" :lol: )


Offline Beth

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1930
  • Płeć: Kobieta
  • Master of disaster!
  • data ślubu: 02.09.2006
Beth odlicza...
« Odpowiedź #538 dnia: 5 Sierpnia 2006, 15:18 »
Właśnie najśmieszniejsze jest to, że schudłam zaledwie 2-3kg! A jednak trochę chyba widać. I mogłam gorset bardziej ścisnąć bez bycia ciągle na "wdechu". Możliwe, że basen trochę mi pomógł się wysmuklić, z żalem muszę się z nim pożegnać na trzy tygodnie. Jutro jeszcze pójdę na godzinną sesyjkę.. Gdybym jeszcze z 5kg zrzuciła to byłoby super, ale nie zapeszam - może się jakoś przypadkiem te zbędne kiloski zgubią ;)
Jeśli chodzi o włosy to postanowiłam, że wywołam zdjęcia w sukni z rozpuszczonymi i ze spiętymi i pójdę z tymi zdjęciami do fryzjerki. Nadal obstawiałabym tylko częściowe upięcie i mam nadzieję, że tak właśnie na próbnej będzie.
Z kolei jeśli chodzi o biżuterię to zostanę przy kolczykach punktowych i punktowej zawieszce ze złota. Praktycznie nie będzie ich widać, a jednak będą.
Z kwiatami mam problem - mała kulka z róż czy jedna róża? Jutro może zadzwonię do dekoratorki i jeszcze z nią podyskutuję. Jakoś mi się ta wizja bukietu zupełnie oddaliła po wczorajszej przymiarce..
Dzisiaj mamy dzień zdjęciowy, więc nadeszła wiekopomna chwila przedstawienia Wam tym razem już na 1000% pewnego małego szkraba, którego odbieramy 22 września. Oto Kaszmir (Martini jako mama chrzestna - gdy tylko będzie we Wrocławiu - jest proszona o pojawienie się w naszym mieszkaniu celem skonsumowania szampana ;):

Kociak ma dopiero 3 tygodnie, więc dużych popisów przed kamerą nie mógł zrobić, ale za kilka tygodni powinnam mieć już lepsze zdjęcia, więc je oczywiście zapodam :)

Offline .:Anka:.
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 23667
  • Płeć: Kobieta
Beth odlicza...
« Odpowiedź #539 dnia: 5 Sierpnia 2006, 15:53 »
kociak jest absolutnie rewelacyjny; ja generalnie jest za psami ale ten kociak..hmmm....sama się zastanawiam nad takim małym zwierzaczkiem ale byłoby mi żal - ja pracuje od 8 do 18tej, wieć pies jest u rodziców a kotek tylko w marzenaich ;-)

ślicznie wyglądasz w sukni - to porównanie zdjęć mówi samo za siebie!!
super figurka!!a talia..hmmm....cudo!! :mrgreen: