Autor Wątek: Beth odlicza...  (Przeczytany 60083 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline groszek
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1871
Beth odlicza...
« Odpowiedź #600 dnia: 16 Sierpnia 2006, 10:20 »
Beth, nie miałam czasu czytac żadnej seteczki, ale tu zajrzałam. Naprawdę sie przejęłam i teraz czuję ulge, że tak się zakonczyła ta sytuacja. Jestes bardzo dzielna, wiesz? Trzymaj sie i odliczaj dni do ślubu. Dwa tygodnie zlecą, ani sie obejrzysz...

Offline Ecia

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1128
Beth odlicza...
« Odpowiedź #601 dnia: 16 Sierpnia 2006, 11:33 »
Beth cieszę się, że sie wszystko ładnie goi :) Jeszcze tylko wyniki i będziesz mogła odetchnąć spokojnie :)

Cytat: "Beth"
Myślę, że jakoś będziemy musiały się umówić jak przyzwyczaimy się trochę do bycia Żonkami

Jestem jak najbardziej za :mrgreen:


Offline ~Ania~
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 24071
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2006-10-07
Beth odlicza...
« Odpowiedź #602 dnia: 16 Sierpnia 2006, 17:15 »
Cytat: "Ecia"
Beth cieszę się, że sie wszystko ładnie goi  Jeszcze tylko wyniki i będziesz mogła odetchnąć spokojnie

Dokładnie. Też strasznie się cieszę :) NA pewno wyniki też będa super :)

Offline .:Anka:.
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 23667
  • Płeć: Kobieta
Beth odlicza...
« Odpowiedź #603 dnia: 16 Sierpnia 2006, 17:47 »
Beth - ogromnie się cieszę, ze wszystko poszło sprawnie i czujesz się dobrze!!

raport cyckowy - świetne określenie!!dobrze,że podchodzisz do tej sprawy z humorem! tak trzymac!!!

Offline asia

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 9607
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.09.2005r.
Beth odlicza...
« Odpowiedź #604 dnia: 16 Sierpnia 2006, 22:23 »
Beth - nie było mnie kilka dni a Twoja seteczka tak się rozbudowała, że czytałam ją chyba z 20 minut  :D
Przede wszystkim cieszę się, że ze zdrówkiem u Ciebie lepiej. Zdrowie jest najważniejsze! A Ty jesteś naprawdę dzielną kobietką! Gratuluję poczucia humoru i podejścia do życia.
W sukience ślubnej wygladasz rewelacyjnie i naprawdę widać, że piękniejesz z dnia na dzień! Ale uważaj z dodatkami aby nie przesadzić, bo suknia jest strojna sama w sobie.
Biżuteria, którą wygrałaś bardzo mi się podoba! A ta, którą wybrałaś do sukni ślubnej bardzo do niej pasuje i też jest bardzo ładna.

Offline narwanka

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 812
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 26.08.2006
Beth odlicza...
« Odpowiedź #605 dnia: 16 Sierpnia 2006, 22:37 »
ahm..cudnie ze ze zdrowiem dobrze. niestety jak zdrowa nie ma to nie mozna sie niczym innym cieszyc. ale ty masz juz to z glowy i teraz mozesz sie cieszyc tylko tym co trzeba.. :D  gorzej ze ja te 10 dni przed nie umiem sie juz cieszyc.... stres ;|
Agata

 

Offline sylwanika

  • zapaleniec
  • *****
  • Wiadomości: 584
  • data ślubu: 02.09.2006r.
Beth odlicza...
« Odpowiedź #606 dnia: 16 Sierpnia 2006, 22:46 »
Beth wklej zdjęcia swojego małego "potwora" bo z chęcią znów na niego poptarzę  :mrgreen: bo jest przesłodki....

Offline gosiaczekk
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5114
  • Płeć: Kobieta
Beth odlicza...
« Odpowiedź #607 dnia: 17 Sierpnia 2006, 09:56 »
Beth mam pytanie - Czy pod swoją suknią masz halkę na kołach?

Offline ~Ania~
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 24071
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2006-10-07
Beth odlicza...
« Odpowiedź #608 dnia: 18 Sierpnia 2006, 18:11 »
Beth super że wszystko ze zdrowiem się ułożyło :) Aż nam wszystkim ulżyło :0 (ale rymuję) :)

Offline Beth

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1930
  • Płeć: Kobieta
  • Master of disaster!
  • data ślubu: 02.09.2006
Beth odlicza...
« Odpowiedź #609 dnia: 19 Sierpnia 2006, 10:13 »
Zdaje się, że zostały TYLKO 2 TYGODNIE!
Generalnie to nie wyrabiam. Trochę za dużo wszystkiego dookoła i po prostu jestem zbyt zmęczona, żeby myśleć o ślubie i o tych wszystkich małych szczegółach. WCALE nie czuję napięcia, które powinno mnie spowijać od stóp do głów skoro do ślubu zostały 2 tygodnie. I poniekąd mnie to przeraża. Przede wszystkim muszę zwolnić. Chyba rzucam jednak tą robotę. Za bardzo się poszarpałam zamiast najpierw wziąć ślub, na dobre się wprowadzić i dopiero po tym wszystkim rozglądnąć się za pracą, która przecież nie ucieknie. A do tego dołożył się jeszcze cycek... Tak, może i jestem dzielna, ale czuję, że myśli mam napięte jak struna. I dlatego zdecydowałam, że na razie odejdę z tej pracy (która mnie jednak rozczarowała, firma nie jest na tyle konkretna, że nie mam nawet żalu). Prawdopodobnie pochodzę do czwartku, potem i tak mam trzy tygodnie wolnego, więc będę mogła się na spokojnie zastanowić co dalej. Wyluzować, wyluzować, wyluzować.
Co do piersi - GUZ BYŁ NIEZŁOŚLIWY! Co roku mam kontrolować się na usg, za 2 m-ce też jeszcze sobie sprawdzę jak tam wygląda środeczek mojego cycola, ale na dzień dzisiejszy chodzę już bez opatrunków, blizna goi się super i prawdopodobnie nawet nie będzie jej widać. Dobrze, że skończyło się tylko na strachu :)
Sylwanika - sama jestem trochę wkurzona na hodowcę - obiecywał zdjęcia już ponad tydzień temu, a tutaj ich brak. Przed chwilą wysłałam do niego mejla, mam nadzieję że zdjęcia malucha nadlecą jeszcze w ten weekend. Wierzę, że Kaszmir ma się dobrze, a jak tylko dorwę jakieś jego zdjęcia to obowiązkowo wkleję :)
Gosiaczku - mam pod suknią halkę z niewielkim kołem na samym dole. Właściwie chyba najmniejszym z możliwych. Ale nie wiem jeszcze czy na pewno ją wezmę. Mierzyłam też tą suknię z halką bez koła i nie widziałam różnicy, a wolałabym, żeby było mi wygodnie. Ostatecznie co do halki zadecyduję 26 sierpnia, bo wtedy kiecę odbieram. Sama spódnica sukni nie ma żadnych usztywnień, ma tylko duuuużo warstw materiału i pewnie pod spodem będzie tropikalnie :)
Co do weselnych perypetii to wszystko jest na dobrej drodze - siostra zakonna udekoruje nam kościół jednak tak jak chcemy (czyli będą stojaki z żywymi kwiatami wzdłuż nawy), produkty na swojski stół będą pycha, doszło nam jeszcze czworo gości z rodziny i generalnie do załatwienia zostały malutkie drobiazgi. Może już wszystko zacznie się układać  :)
Dziękuję Wam w ogóle za to, że tu zaglądacie nawet jak nie piszę wiele o przygotowaniach do wesela. Ostatnio taki dziwny okres po prostu.. Dziękuję jeszcze raz!  :serce:

Offline ~monika~

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3321
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 06.08.2006
Beth odlicza...
« Odpowiedź #610 dnia: 19 Sierpnia 2006, 16:53 »
Nie dziwię się ,ze nie czujesz przygotowań tak jak byś tego chciała albo sobie to wyobrażała. NOwa praca na tak krótko przed Tym Dniem to prawdziwe wyzwanie, nie wiadomo na czym skupić myśli, w co się bardziejnzaangażować. No ale skoro piszesz, ze masz już niedługo 3 tygodnie wolnego to może faktycznie będzie to dobry czs by przemyśleć, czy chcesz tam zostać czy też nie.

Zyczę duuużo siły i zapału!!!!

Offline redzia

  • Gosia
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2586
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 02.09.2006
Beth odlicza...
« Odpowiedź #611 dnia: 19 Sierpnia 2006, 17:06 »
Ciesze sie Beth, ze blizny nie bedzie widac :D
Ja tez juz nie wyrabiam z tymi przygotowaniami - nerwowka, ze hej. Na dodatek siostra mojego przyszlego wyrolowala nas z samochodem (mielismy jej samochodem jechac do slubu, ale hrabianka stwierdzila, ze sie z fryzjerem nie wyrobi i w Mysliborzu bedzie dopiero przed slubem , wrrrrrrrrrr :arrow: kijej w .....oko) i teraz nie wiem jak to bedzie.

Offline sylwanika

  • zapaleniec
  • *****
  • Wiadomości: 584
  • data ślubu: 02.09.2006r.
Beth odlicza...
« Odpowiedź #612 dnia: 19 Sierpnia 2006, 23:16 »
Bath masz rację co za dużo to niezdrowo jak zwolnisz i wyluzujesz będzie dobrze na pewno  :lol:

Offline Beth

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1930
  • Płeć: Kobieta
  • Master of disaster!
  • data ślubu: 02.09.2006
Beth odlicza...
« Odpowiedź #613 dnia: 21 Sierpnia 2006, 08:49 »
11 dni do SOBOTY 2 września!
Do pracy przyszłam pierwsza :shock: I teraz siedzę i czekam na szefostwo, bo zdaje się że zebrało mi się na poważną pogadankę. Zobaczymy jak to wszystko się zakończy. Najważniejsze, że mój Przyszły Mąż czeka teraz na mnie w domu :D
Wczoraj spotkaliśmy się oboje z Azzurrą i Ecią oraz ich połówkami - było bardzo sympatycznie, chociaż szybko. Pogadaliśmy, pośmialiśmy się, wypiliśmy po piwku i postanowiliśmy, że następne spotkanie (już na pewno okraszone fotkami, bo nikt wczoraj nie miał aparatu niestety) zrobimy sobie pod koniec września u państwa Eciów ;) Będzie możliwość obejrzenia na projektorze filmów z naszych wesel i ślubów. Teraz w sumie wszystkie żyjemy przygotowaniami (a także przeprowadzkami i remontami ;) , więc czasu faktycznie mniej i to wszystko bardziej chaotyczne. No ale za miesiąc będzie po wszystkim :shock:
W związku z tym, że poczułam na plecach oddech dnia ślubnego (nareszcie - myślałam, że już do 2 września będę taka spokojna i nieprzejmująca się) poniżej zestawienie najbliższych 11 dni do godziny 0!
- dzisiaj ( 21.08 ) - zadzwonić i umówić nas na 2-3 lekcje tańca, zadzwonić do salonu sukien i umówić mnie na odebranie sukni w sobotę na 10:00
- jutro ( 22.08 ) - pusto
- pojutrze ( 23.08 ) - pusto
- czwartek ( 24.08 ) - zakładany powrót z Wrocławia do Gorzowa
- piątek ( 25.08 ) - odebrać paszport, zadzwonić do organistki, zadzwonić do dekoratorki, zadzwonić do fotografa, oczyszczanie i regulacja brwi u kosmetyczki o 17:00
- sobota ( 26.08 ) - złapać ks. Andrzeja i ustalić z nim szczegóły mszy, odebrać suknię i dodatki z Poznania (ok. 10:00)
- niedziela ( 27.08 ) - zadzwonić do zespołu celem domówienia ostatnich szczegółów, dokańczamy robienie kart menu, dorabiamy kilka ostatnich wizytówek
- poniedziałek ( 28.08 ) - próbna fryzura i balejaż(12:00), próbny makijaż (14:00), potwierdzenie zamówienia tortu i ciast
- wtorek ( 29.08 ) - zakładam, że udało się nam wykupić lekcję tańca
- środa ( 30.08 ) - kolejna zakładana godzina tańca, spotkanie z fotografem
- czwartek ( 31.08 ) - zakładana ostatnia lekcja tańca
- piątek ( 1.09 ) - jechać do pałacu i dowieźć nasze rzeczy oraz poustawiać wizytówki i obejrzeć jak sale zostały udekorowane (10-13) , manicure + pedicure (13:30-16:00), spowiedź ostatnia (po 16:00), a na koniec dnia w ramach relaksu algi na twarz i pilling enzymatyczny (od 17:00). A potem melisa, winko i lulu.
2 września wiadomo co będzie :) Zawariuję ze strachu, nerwów i miłości :)
Cholerka - dużo tego się narobiło.. Dobrze, że rodzice zajęli się alkoholem, napojami, owocami i płaceniem za pałac.

rybkawiedenka
  • Gość
Beth odlicza...
« Odpowiedź #614 dnia: 21 Sierpnia 2006, 09:13 »
Beth jestem pelna podziwu! Mega idealna organizacja!!!!! Cudownie po prostu! Ja mam zero koncepcji co musze jeszcze zalatwic...chyba sobe to spisze tak jak ty!

Offline Ecia

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1128
Beth odlicza...
« Odpowiedź #615 dnia: 21 Sierpnia 2006, 13:14 »
Cytat: "Beth"
następne spotkanie (już na pewno okraszone fotkami, bo nikt wczoraj nie miał aparatu niestety) zrobimy sobie pod koniec września u państwa Eciów

Beth, jeszcze nikt nas tak nie nazwał :lol: Fajne, podoba mi się :mrgreen:

Gratuluję planu :) Ja też kalendarz mam zapisany, ale nie aż tak ;) Pewnie o czymś zapomniałam :hahaha: Czyżby to już przedślubna głupawka mnie łapała?... ;)


Offline duddis
  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 70
Beth odlicza...
« Odpowiedź #616 dnia: 21 Sierpnia 2006, 13:15 »
co do paszportu to radzę się upewnić, że będzie do odbioru. my ostatnio wyrabialiśmy dla mojego męża, miał być do odbioru 07 sierpień, a był dopiero tydzień później, podobno tego 7, to jeszcze sobie leżał i czekał na wydrukowanie w Warszawie  :evil:

cieszę się, że ze zdrówkiem wszystko dobrze :) i dawaj zdjęcia kotka, bo sliczny jest :)

Pozdrawiam!





kiecka i dodatki oczywiście czekają na chętnych ;)

Offline Beth

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1930
  • Płeć: Kobieta
  • Master of disaster!
  • data ślubu: 02.09.2006
Beth odlicza...
« Odpowiedź #617 dnia: 21 Sierpnia 2006, 16:15 »
Eh. Rzuciłam pracę. Splot dzisiejszych wydarzeń tylko mnie o tym przekonał i uznałam, że nie ma sensu kombinować, udawać, naginać się - po prostu powiedziałam, że dziękuję bardzo. Tego nawet nie można nazwać wypowiedzeniem, bo oczywiście nie podpisałam przez ponad dwa tygodnie żadnej umowy, ale cóż.. Czuję się trochę parszywie, ale jednocześnie odczuwam zaskakującą lekkość bytu.. Noża na gardle nie mam, zaplanuje teraz sobie powoli swoją "karierę" bez wypruwania sobie flaków i odsuwania na inne tory ważniejszych spraw. Zdrowa już jestem, ślub za chwilkę - wezmę się za poszukiwania pracy po powrocie z Rodos. Do tego czasu dbam o siebie i o sprawy ślubno-weselne. Jutro po południu wracam do Gorzowa.
W ramach tych spraw zadzwoniłam dzisiaj do salonu sukien i umówiłam się na 12:00 po odbiór sukni. Już nie mogę się doczekać, mam nadzieję, że te moje trzy poprawki na krzyż zostały uwzględnione, a welon już się szyje.
Do tego umówiłam nas na lekcje tańca, na razie pierwszą - w poniedziałek za tydzień na 10:00. To będzie pewnie dość długi dzień, bo o 12:00 mam próbną fryzurę, a o 14:00 próbny makijaż, ale przynajmniej szybko przeleci. Następne godziny zaplanujemy jakoś od połowy przyszłego tygodnia.
Duddis - na razie dowiedzieć się czy paszport już na mnie nie czeka nie próbowałam. Datę odbioru mam co prawda dopiero 26 sierpnia, ale pani powiedziała mi, ze można się już dowiadywać od 16 sierpnia. Dziś już za późno, ale jutro zadzwonię i dowiem się co i jak. Dobrze, że złożylam podanie z zapasem czasowym, bo paszport potrzebny nam będzie dopiero na 10 września czyli max. 2 tygodnie poślizgu mogą im się zdarzyć.
Eciu - dzięki za wczorajsze spotkanie! :) Twój Przyszły Mąż zrobił na mnie bardzo fajne wrażenie. Mój Przyszły stwierdził, ze to równy gość! :)

Offline sylwanika

  • zapaleniec
  • *****
  • Wiadomości: 584
  • data ślubu: 02.09.2006r.
Beth odlicza...
« Odpowiedź #618 dnia: 21 Sierpnia 2006, 19:43 »
Beth skoro praca była do d..y to dobrze, że dałaś sobie z nią spokój nie ma sensu robić coś przeciw sobie samej ;)

Offline asia

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 9607
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.09.2005r.
Beth odlicza...
« Odpowiedź #619 dnia: 21 Sierpnia 2006, 23:10 »
Beth - pomyślałam dokładnie to samo co Sylwanika - nie można robić nic przeciwko sobie. Jeśli nie do końca byłaś przekonana do tej pracy to postapiłaś słusznie. Nie wspominając już o tym, że teraz masz wiele innych spraw, które są dla Ciebie ważne i którymi musisz się zająć.

Offline Beth

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1930
  • Płeć: Kobieta
  • Master of disaster!
  • data ślubu: 02.09.2006
Beth odlicza...
« Odpowiedź #620 dnia: 22 Sierpnia 2006, 19:00 »
Cholercia.. 10 dni! :shock:
Dziś wróciliśmy z Przyszłym w nasze rodzinne strony, po drodze minęliśmy kilka wypadków, aż strach siadać za kółkiem. Ale w domu czekała na mnie mejlowa niespodzianka w postaci zdjęć naszego Kaszmira :) Pan napisał, że ma teraz urwanie głowy, bo zbliża się termin odbioru miotu pierwszego (w tym, w którym jest Imbir) i jedynie wieczorami udaje mu się pstryknąć jakąś fotkę, ale kociaki nie lubią błysku flesza i łzawią im oczka. Także dostałam tylko trzy zdjęcia, ale może w weekend będą następne. W każdym razie Kaszmir jest ponoć największy ze swojego miotu (ma jeszcze czwórkę rodzeństwa) i chowa się bardzo ładnie :)

Ładny z niego chłopak nie? ;) Za miesiąc dokładnie go odbieramy i aż się nie mogę doczekać. Wrzesień będzie pełen wrażeń :)
Wyjaśniło nam się też dzisiaj wszystko z telefonem-widmo w mieszkaniu. Oczywiście tp zapomniała wyłączyć stary numer właścicieli i od stycznia działał on sobie spokojnie, aż wczoraj nareszcie został wyłączony. Dzisiaj podpisaliśmy umowę o nasz numer, podłączono nam telefon i po powrocie do Wrocławia od razu możemy instalować neostradę. Super. Mam nadzieję, że nareszcie zacznie się wszystko układać tak, jak sobie tego życzymy.

Offline sylwanika

  • zapaleniec
  • *****
  • Wiadomości: 584
  • data ślubu: 02.09.2006r.
Beth odlicza...
« Odpowiedź #621 dnia: 22 Sierpnia 2006, 19:48 »
To najpiękniejszy Chłopak jakiego znam Beth jest prześliczny i taki słodziutki... Też bym się cieszyła  gdyby za miesiąc trafił do mnie ;)

Offline anetka161
  • 16.06.2007-nasz wspaniały dzień
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1657
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 16.06.2007
Beth odlicza...
« Odpowiedź #622 dnia: 22 Sierpnia 2006, 19:51 »
Ale te kotki są śliczne  :tak_2:

Offline Maja

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 34378
  • Płeć: Kobieta
  • bono animo es
  • data ślubu: 28 sierpnia 2004r.
Beth odlicza...
« Odpowiedź #623 dnia: 23 Sierpnia 2006, 09:35 »
Jaki fany klusek, taka puchata kuleczka....a czy Wy go odbierzecie na 3 tygodnie przed ślubem? Co z nim będzie w dniu ślubu? :|


Offline Beth

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1930
  • Płeć: Kobieta
  • Master of disaster!
  • data ślubu: 02.09.2006
Beth odlicza...
« Odpowiedź #624 dnia: 23 Sierpnia 2006, 09:50 »
O rety - za 9 dni!
Maju - chyba troszkę nie doczytałaś i nie spojrzałaś na moją datę ślubu ;) Chyba chciałabym, żeby było do niego jeszcze ze 3 tygodnie, ale ślub będzie już za nieco ponad tydzień. Kaszmira natomiast odbieramy 22 września, a więc właściwie 3 tygodnie po ślubie, kiedy już wrócimy z podróży poślubnej i zwieziemy się ostatecznie do Wrocławia. Cała wyprawa po kocurka jest planowana 22 września w godzinach południowych :)
Dzisiaj - sajgon i cały czas mi się w głowie kołacze myśl, że o czymś zapomniałam. No ale może w trakcie dnia mi się przypomni. Za chwilę zaczynam dzwonić do:
- stomatologa (zapisać muszę mnie i Przyszłego na zdejmowanie kamienia nazębnego, chociaż widzę po tej "Białej Perle", której używam sporadycznie pewne efekty)
- dekoratorki (umówić się na początek przyszłego tygodnia i ostatecznie i godzinowo ustalić wszystkie szczegóły - dekoracje domu chcemy już w piątek i muszę od niej odebrać kokardy na drzwi i na bramę)
- salonu sukien (ustalić dokładną godzinę odbioru kiecki w sobotę)
Do tego dzisiaj czeka mnie jeszcze solarium (przed ślubem chce się jeszcze leciutko "dosmażyć", ale w granicach rozsądku - dwie/trzy 8-10minutowe sesje wystarczą), odbiór kosmetyków z Avonu i miał czekać mnie basen, ale niestety.. Jak na złość okazało się, że od wczoraj do 1 września trwa przerwa techniczna! :evil: Bardzo niefajnie. Już prawie 2 tygodnie nie pływałam, a tak chciałam pójść jeszcze kilka razy przed ślubem.. Zwłaszcza w tym tygodniu, kiedy jeszcze nie mam zafarbowanych włosów i chlor by mi ich nie "wyblaknił". No, ale trudno - tak widocznie miało być. Może sobie w takim razie zapodam rower stacjonarny dzisiaj. Od dziś przestaje także jeść po 18:00. W ciągu dnia przewiduję 2-3 posiłki + owoce, gdy mnie przyszpili głód. Plan to 2-3kg w dół do 2 września.
No i jeszcze pewnie coś dzisiaj będę musiała zrobić, czego nie pamiętam w tej chwili  :roll:

Offline Maja

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 34378
  • Płeć: Kobieta
  • bono animo es
  • data ślubu: 28 sierpnia 2004r.
Beth odlicza...
« Odpowiedź #625 dnia: 23 Sierpnia 2006, 09:54 »
Pomieszałam wszystko, Twój ślub z rocznicą :oops: - ale ja mam cały tydzień zakręcony, przez ten przeklety poniedziałek więc proszę mi wybaczyć....


Offline groszek
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1871
Beth odlicza...
« Odpowiedź #626 dnia: 23 Sierpnia 2006, 09:57 »
No, ale skoro suknia gotowa, to nie obawiasz się, że zacznie ci zjeżdżać? Nie katuj się tak, Beth, bo nie będziesz miała siły w dniu ślubu.

Offline Beth

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1930
  • Płeć: Kobieta
  • Master of disaster!
  • data ślubu: 02.09.2006
Beth odlicza...
« Odpowiedź #627 dnia: 23 Sierpnia 2006, 10:20 »
Maju - ja chyba coś będę musiała zrobić z tym licznikiem odliczającym do naszej 3 rocznicy bycia razem, bo faktycznie jest to mało widoczne. Ale obiecałam sobie, że jak już się pobierzemy, to zrobię porządek z licznikami i jeden będzie odliczał do pierwszej rocznicy ślubu, a drugi może całkiem zlikwiduję :)
Groszku - suknia mi raczej zjeżdżać nie będzie - 2/3kg to naprawdę nie jest dużo, a nie sądzę, żeby ich utrata spowodowała brak sił witalnych. Poza tym jak znam siebie to i tak tych kilku kg nie zrzucę, więc nie ma się czym martwić ;)

Offline groszek
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1871
Beth odlicza...
« Odpowiedź #628 dnia: 23 Sierpnia 2006, 11:00 »
każdy kilogram mniej to ok 1 cm w talii... 3 cm to już dużo.
A wasz kocik jest cudowny. Jako dziecko i podlotek byłam "kocią mamą" i jak juz będziemy mieli dom to kotek będzie obowiązkowo, jakiś uroczy dachowiec. Bo kotek, jak dla mnie, musi sie wybiegać po łąkach.

Offline Antalis
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6030
Beth odlicza...
« Odpowiedź #629 dnia: 23 Sierpnia 2006, 11:09 »
Cytat: "Beth"
2/3kg to naprawdę nie jest dużo,

Wiec po co się męczyc :). Stres przedślubny zrobi swoje :) Nie odmawiaj sobie.
Cytat: "groszek"
każdy kilogram mniej to ok 1 cm w talii... 3 cm to już dużo.

Ja jak chudne to trace glownie w biuscie :( choć i tak za wiele tam nie ma  :wink:  - w talii mi nic nie ubywa.
A jesli faktycznie tracisz tak jak groszek mówi to lepiej zebys nie przesadziła bo suknia bedzie na Tobie wisiec.