0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
A właśnie, nie macie obaw, że jeśli zamówicie suknię w paromiesięcznym wyprzedzeniem, to może się Wam opatrzyć i znudzić i jeszcze dojdziecie do wniosku, że może inną?? Ja się tego boję!
Dostalam od ciotki z Niemiec kartke na swieta.Taka sliczna z choinkami i gwiazdkami a w srodku ciocia sama ja wypisala i w rogu bylo napisane Wielkanoc 2006. Ciotke rozgrzeszta to iz 50 lat nie mieszka w Polsce
dziewuszki dzisiaj ide z nasza kAsią _84 do salonu cykac foty sukni
zisiaj ide z nasza kAsią _84 do salonu cykac foty sukni
ja tez obstawiam numer 2
1 za pstra
Ale wam do ślubu malo dni zostalo oooo
cieszę sie, ze podoba sie wam 2 wersja naklejki w świeta pewnie jeszcze wympodze jakieś wzorki i na pewno poprosze o opinie
tylko jakby sobie tu załozyć takie klapki na oczy
Ja pewnie z pół roku poczekam do załatwiania tego typu spraw. Chciałabym mieć tyle czasu do ślubu, co Ty. Strasznie będzie mi się ten rok dłużył.
Chciałabym mieć tyle czasu do ślubu, co Ty. Strasznie będzie mi się ten rok dłużył.
a naj;lepiej 15 by mnieć juz nerwy za soba... aż mnie w brzuchu stkeca na samą myśl nerwówki ale z drugiej strony ...
no właśnie..z drugiej strny każdej b ędzie żal, że te przygotowania za nami..tyle przygotowań, miesiące, jeden dzień i po wszystkim suknia trafi do szafy, kwiaty zwiędną, jedzenie zostanie pochłoniete przez nasze organizmy
Bedziecie miały mężów przy sobie, potem dzieci... cudnie bedzie
o właśnie..z drugiej strny każdej b ędzie żal, że te przygotowania za nami..tyle przygotowań, miesiące, jeden dzień i po wszystkim suknia trafi do szafy, kwiaty zwiędną, jedzenie zostanie pochłoniete przez nasze organizmy
prosze nie smiac sie
ja jak sobie przypomne jak zaczeliśmy planować,boze ile to było czasu temu(chyba to był pazdziernik 2005 r ) ,a teraz juz zostało kilka miesięcy
zleci kochana szybciutko..mnie od czerwca tak zleciało, że teraz tylko pół roku nam pozostało..
chciałabym zeby juz był 14 kwietnia 2007 serce serce a naj;lepiej 15 by mnieć juz nerwy za soba...
A ja mam urocza fryzuree na tej focie- masakra!
dokładnie... tyle czasu przygotowań, nerwów o wybór sukienki, zaproszeń, układanie menu, szukanie najpiekniejszej bielizny, super bucików... ehhh a pitem jeden dzień i po sprawie szkoda, ze nie mozna tego tak do tygodnia przeciagnąć ale zawsze mozna zrobic odwowienie ślubów, znów wybrać suknie (albo ta sama jak sie zmieścimy... ehhh