i wiem ze jak u nas msze prowadzi proboszcz to mugodzina niestarczy...
tylunia ale ja myślę, że na mszy ślubnej wyrobi się w mniej niż godzinę ... u mnie też jest taki proboszcz ... ale na ślubach wyrabia się w 45 minut ... i to najczęściej On udziela ślubów ... chyba, że ktoś sobie wybierze innego księdza ... my się właśnie nad tym zastanawiamy ... ale ja nie znam tych nowych księży ... za duża u mnie w parafii jest rotacja ... i już się cieszyłam, że ślubu będzie udzielał mi znajomy ksiądz z oazy ... a tu się okazało, że w grudniu przenieśli Go do innej parafii ... a ciągnąć Go na ślub ponad 200km to tak mi się jakoś nie za bardzo podoba

i Jeszcze mama w. zła ,ze za póxno ten slub.U nich sa 10,11 lub 12! Ale u nas odwrotnie tak dopiero od 15!
Aniutek A mi się wydaje, że o 16 to jest dobra godzina!!! U nas np. nikt nie chce mieć ślubu o np. 12 ... 13 też nie jest jeszcze zbyt chodliwa ... załapują się na nią ci, którzy się spóźnili z rezerwowaniem daty

najlepsze są godziny 15, 16 ... 17 u mnie w parafii zdarza się, ale nie za często ... Ja jeszcze nigdy nie byłam na weselu, które kończyło się o północy

o północy to wszystkie zabawy weselne trwały w najlepsze i wcale nie zamierzały się kończyć
Ja np. nie wyobrażam sobie żeby jeść obiad o np. godzinie 12 ... po ślubie w kościele ... musiałabym chyba głodna pójść na to wesele, mój żołądek pracę na większą porcję jedzenia zaczyna dopiero koło 13-14 ... a tak to tylko bułeczka albo ze dwie kromeczki rano;-) ze mną zaoszczędziliby młodzi na weselu

hehehe
Nie przejmuj się tak, bo dostaniesz wrzodów, albo osiwiejesz przed weselem i co będzie ?? A przyszłej teściowej powiedz że co dom to obyczaj ... u Ciebie w parafii są o tej i o tej godzinie ... i musi się do tego dostosować.
Co do ślubu i przygotowań ... mój Tomek chyba dzisiaj wszystko pozdawał i pozaliczał (znaczy z jednego egzaminu wyniki w czwartek) i zostanie Mu skończenie pisania pracy i obrona ... także myślę, że będzie już troszkę wolniejszy i będzie mógł częściej być u mnie i ruszą pełną parą przygotowania do ślubu

ale się cieszę!!! A po obronie prawdopodobnie przyjedzie już do mnie i będzie już szukał pracy, żeby po ślubie nie musiał
ja natomiast nie wyobrazam sobie sesji zdjeciowej po slubie miedzy weselem
tylunia ja też sobie nie wyobrażam ... byłam we wrześniu na takim weselu ... trzeba było na młodych czekać 1,5h (nawet nie uprzedzili, że jadą na sesję fotograficzną a zaprosili na wesele) ... ślub był o 16 ... a młodzi pojawili się przed 19 ... ludzie głodni stali pod lokalem ... jak dla mnie kicha
