tetuś teoretycznie choroba wykluczona, ale praktycznie nie. Otóż z poprzedniego posiewu kału dowiedziałam się, że jest ok (od pediatry) tymczasem jak byłam z małą niecałe 2 tyg temu w szpitalu to pani ordynator mi powiedziała, że te wyniki świadczą o tym, że miała infekcję. Poza tym na starym mleku miała wodniste kupki, ale jadła w miarę ładnie, a teraz ma kupki normalne, ale nie chce jeść, pręży się, płacze, przelewa się jej w brzuszku. Do tego pediatra mówi, żeby podawać mleko HA, a w szpitalu doktorka, że zwykłe. I ja już po prostu nie wiem co robić.
Gem mi nawet nie przeszkadza jej waga i to, że daleko jej do norm puszkowych tylko żeby potrafiła zjeść min. 2 posiłki dziennie bez płaczu i całych tych wygibasów