Coś te chłopaki roczniaki mają wspólnego

mój też nie chodzi sam.. tzn chodzi przy szafach, łóżku, z pchaczem... ale nie domaga się absolutnie prowadzania, no i dobrze

tylko kiedy pójdzie? zobaczym

Pati poszła jak miała 1 rok, 2 m-ce i 2 tygodnie...
A żarty tak samo jak Tym....Pati coś je to on też musi, ona jabłko to on też, bo jej zjeść nie da, a może być od razu po kaszce... jemy obiad to on musi być w siedzonku i też coś je, a nie daj booże skończy się mu szybciej niż nam..... wstaje mi w siedzonku

Dziś pytałam dziadka czy obiadek poszedł, a dziadek: a kiedyś nie poszedł??

był ziemniaczek z koperkiem, rybką i odrobiną oliwy z oliwek, ot tak na szybko wczoraj wieczorem

a co uwielbia (poza tym że wszystko?) botwinkę!