Selena moja też tak ma

w nocy i rano ssie ładnie bez marudzenia, a po południu i wieczorem wierci się, odwraca głowę, krzyczy ( nie płacze tylko krzyczy), później znowu łapie cycka, ssie i znowu akcja

już się przyzwyczaiłam i z anielską cierpliwością czekam, aż się wykrzyczy i wywierci

Co do mam to niestety moja też ma swoje zdanie na temat żywienia dziecka

moje dziecko nie chce pić herbaty, bo to nie cycek. Jakie jest zdanie mojej mamy: a jak dziecku ma smakować, jak jej nie słodzisz?

Ostatnio jak u niej byłam zaczęła jej wodę gotować i chciała z cukrem podać

dopiero jak jej przeczytałam argumenty znalezione w internecie dała sobie spokój

Najgorsze jest to, że jak wrócę do pracy moje dziecko będzie z babcią zostawało i aż się boję co może wymyślić

pewnie nie będzie stosowała się do moich wytycznych, ona już najchętniej 4 miesięcznemu dziecku rosołu by dała

będziemy walczyć z babcią i jej przekonaniami i zobaczymy co z tego wyjdzie, mój mąż strasznie się denerwuje jak słyszy mądrości mojej mamy. Ale wiadomo lepsza taka babcia niż żłobek...