Mam tą silikonową canpol - skojarzyłam, że kiedyś takie cudo kupiłam i dzisiaj znalazłam.
Dalej dumam nad pastą
Zęba póki co mamy jednego - górna prawa dwójka
Lewa w natarciu i lada moment będzie wampirek
Zapytam przy okazji o obiadki. Według wytycznych po 10. miesiącu wprowadzamy obiadki dwudaniowe - zupa i drugie danie. Zupa powinna być bezmięsna, ale czy można ją ugotować na mięsie? No i jak podać to drugie danie dziecku z jednym milimetrowym zębem
Tak najbardziej obawiam się mięsa, bo resztę rozdrobni dziąsłami... No ale to mięso zmielić na wiór czy jak? 
No i jeszcze mi się nasunęło pytanie
Czy Wasze dzieci w tym wieku próbowały same jeść? Moją interesuje tylko gryzienie pustej łyżki, o nabieraniu nawet nie myśli
Rękami radzi sobie świetnie, ale jak będzie jadła ryż do obiadu po ziarenku to skończy w okolicach kolacji 
A czemu po ziarenku? moja jadła garściami
Za szybko wysłałam
Ja stosowałam metodę BLW, bo chociaż w ten sposób coś tam zjadała.. nie było to dużo, większość i tak lądowała na ziemi i na niej, ale chociaż coś zjadła... potem już nawet to nic nie dawało, bo było "nie, nie, nie" Marietka od dawna nienawidzi być karmiona i nienawidziła papek niemal od zawsze.... dopiero teraz jak zaczyna sama jeść to powoli zbliża się do schematu ośmio- czy dziesięciomiesięczniaka... ale dwóch daniach nie ma mowy
Ale jak miała te 9-11 m-cy to potrafiła zjadać spore kawałki dyni, melona, banana, marchewki, ziemniaka, nawet kurczaka podawane przeze mnie z ręki, albo sama sobie brała ze stolika. Jak miała 10 m-cy to brała jabłko obrane w całości i obgryzała... wyrwała mi z ręki

Sama się zdziwiłam i też się bałam., że się zadławi, ale warto powoli próbować podawać coraz większe kawałki.