Bożena, my też mieliśmy problem z wagą, ale początkowo była to wina żółtaczki, a potem tego, że mały przesypiał mi noce, po 9h, bez jedzenia... Wróciłam do nocnego karmienia i mały przybrał na wadze 600g w 2,5 tyg. Z tym, że żeby ruszył z kopyta, przez tydzień dokarmiałam go na noc jedną butlą mm.
Mi też w szkole rodzenia i w szpitalu mówili, że jedno karmienie, jeden cyc. Ale poszłam niedawno do poradni laktacyjnej i tam mi pani powiedziała, żeby dawać obie piersi, i zaczynać potem od tej, od której się skończyło. W ten sposób laktacja równo się rozkłada i dziecko najada się więcej, u mnie to się sprawdziło.
U mnie mały je średnio przez 20-40min, o mniej więcej 2 godziny. Sprawdzaj, czy Twoja dzidzia połyka, jak zasypia, to ją rozbudź odstawieniem od piersi, weź na ręce, odłóż do łóżeczka itp. Na potrzebę ssania u nas też pomagał smok, teraz jest ju tylko do usypiania, Adrian w dzień go nie chce, po zaśnięciu też wypluwa.
No i wiesz, dziecko nie płacze zawsze dlatego, że jest głodne, mogą mu przeszkadzać gazy, wzdęcia, może mu za ciepło, za zimno, albo po prostu jest zmęczone... Szybko nauczysz się rozpoznawać co i jak

. Polecam książkę "Język niemowlęcia"
