Moja córka też miała skierowanie od logopedy do podcięcia wędzidełka podjęzykowego i wargi górnej i to też w znieczuleniu ogólnym. Ale znalazłam, że mozna to zrobić "inną" metodą, a mianowicie metodą diatermii w klinice stomatologicznej. Zadzwoniłam i zapytałam, czy mogę podejść na konsultacje, czy podejmą się to zrobić.
W naszym przypadku tak, więc od razu znieczulenie miejscowe i do dzieła. Pani, która to robiła i jej asystentka, czarowały i zagadywały córkę, że nawet nie wiedziała, kiedy jej się wkłuła ze znieczuleniem. Wystraszyła się troszkę jak zaczęło jej drętwieć i przy zabiegu, bo czuć spalenizną

Potem lekki dyskomfort przy opatrunku, ale nagroda i zalecenie jedzenia lodów trochę złagodziły stres. Po zabiegu, wiadomo, trochę ją bolało, tym bardziej, że musieliśmy od razu ćwiczyć ćwiczenia zlecone przez logopedę. I to się już pannie nie podobało, ale mus to mus.
Tutaj robiliśmy ten zabieg
http://www.arsdentica.szczecin.pl/uslugi-stomatologiczne/uslugi-dodatkowe/