Dziękuję Wam za opinie, to też pomaga.
Japcio, podkreślam, że nie pisałam tego złośliwie. Ty napisałaś, że moje zachowanie nie było normalne, ja znowu uważam, że Twoje rozumowanie w tej sprawie też normalne nie jest. Ale bardzo Ci dziękuję, zwłaszcza za tą historyjkę, ona tylko uświadomiła mi, że skoro kobieta tak się zachowała, to może ściemniać też w sądzie, czy tez opłacić fałszywych świadków, skoro na pazurki ma

. Masz absolutną rację.
Życie uczy, przy kolejnej takiej sytuacji będę pamiętała, żeby sięgnąć po telefon i nagrać.
Co do zeznawania w sądzie - ludzie się po prostu boją, ja to rozumiem, ale mimo stresu poszłam zeznawać na trzy dni przed terminem porodu. Tą mamę znam dość dobrze jak na mamy w przedszkolu, spotykałyśmy się z dziećmi. Ale takie zachowanie pokazuje, jakim kto jest człowiekiem. Dobrze wiedzieć

.