[nadzieja]

Daria, ospa zaraza do momentu aż nie pojawiają sie już nowe wykwity

Ania, biedny ten twój Tycio dobrze ze już przechodzi

[Vivka]

dokładnie, gdyby nie ten antybiotyk to by go nie wysypało i dalej byście się głowili czemu choruje itd.
a wyjazd dobrze, że jednak odłożyliście w czasie, mononukleoza jednak bardzo osłabia organizm i bidulek by się męczył

Julia też miała wysypkę ale nie aż tak... może 1/3 tego co ma Tymek na zdjęciu

[selena]

Anusia, zdrówka dla synka, niech szybko przejdzie.

Dziewczyny, ja ostatnio miałam na zajęciach, że zabierając zabawki dziecka za karę robimy mu krzywdę, bo pokazujemy mu tym, że nie ma nic na własność, co jest jego, że zawsze może przyjść ktoś większy i silniejszy, kto ma władzę i mu coś zabrać. Takie dzieci często sa później podatne na agresję rówieśników. Dla mnie sensowne, już nie będę tak robić, bo też mi się zdarzało... 

[anka332]

Ja nie przytulam Julii w ataku histerii. Chcecie być przytulane jak jesteście wściekłe? Bo ja nie. Dostaję szału jak ktoś chce mnie wtedy dotknąć.
Przytulanie jest jak już histeria przejdzie

mysle dokladnie tak samo i robie tez

[nadzieja]

Anusia, zdrówka dla synka, niech szybko przejdzie.

Dziewczyny, ja ostatnio miałam na zajęciach, że zabierając zabawki dziecka za karę robimy mu krzywdę, bo pokazujemy mu tym, że nie ma nic na własność, co jest jego, że zawsze może przyjść ktoś większy i silniejszy, kto ma władzę i mu coś zabrać. Takie dzieci często sa później podatne na agresję rówieśników. Dla mnie sensowne, już nie będę tak robić, bo też mi się zdarzało... 

Co robić w zamian?

[kurczaczek83]

Właśnie Selena to co w zamian.

[kjp83]

na kare do kata

[elisabeth81]

na kare do kata

.                 

Nigdy w zyciu

Za drzwi

[kurczaczek83]

Ha ha mojego w życiu nie utrzymasz w kącie

[anusiaaa]

Na karę do swojego pokoju. Dla Zuzy to była mega kara nie móc siedziec z nami...zreszta do tej pory jest

Dla naszej też. 
Ale jak już siedzi to podpuszcza mlodego głupim dźwiękami etc.

[anka332]

Na karę do swojego pokoju. Dla Zuzy to była mega kara nie móc siedziec z nami...zreszta do tej pory jest

dla naszego tez najlepsza kara isc do innego pokoju

[selena]

Złotego sposobu nie ma. U nas też działa odizolowanie na chwilę. Ogólnie psycholog, z którą mam zajęcia mówi, żeby nie karać, a informować o konsekwencjach. Typu 'posprzątaj zabawki'. Jak nie sprząta, 'jeśli nie posprzątasz, nie będzie bajki / czegoś tam', co jest wartościowe dla dziecka. I o ile pozytywnie też warto, typu 'jak posprzątasz, to będzie ci łatwo znaleźć to czym chcesz się bawić' itp, o tyle nie wolno 'posprzątaj, to obejrzysz bajke' - bo to przekupstwo

Moja by odpowiedziała: "ale ja lubię długo szukać" albo jak ostatnio "to moj pokój i chce mieć w nim balagan". I co wtedy?

[dmonik44]

moja tez jest twardym zawodnikiem...nic na nia nie działa. gdyby nie to ze mamy razem pokój to bym nie sprzatala a tak musze ogarniac jak goście przychodzą...

[BOZENA28]

Taaak, moje pociechy nawet pomagały mi wkładać zabawki do pudła :/
I nie chcą z niego już nic nawet jak próbowałam przekupić

Poza tym bunt 4 latka :/ krzyczy na matkę, ryczy co 5min. Myślałam ze się splę ze wstydu gdy odbierałam córki wczoraj. :/

[MARTKA]

Moja by odpowiedziała: "ale ja lubię długo szukać" albo jak ostatnio "to moj pokój i chce mieć w nim balagan". I co wtedy?

Mój zawsze powtarza, że lubi swój bałagan. I jak zmusić??

[selena]

No ja też nie potrafię zmusić na dłużej, czasem sprzątnie, ale rzadko. Wiem jedynie, że zabieranie zabawek nie jest dobre.

A, udało mi się wyegzekwowac sprzątanie zabawek z reszty mieszkania, bo roznosi je wszędzie i do nas, a u niego na podłodze to już mniej mnie boli jak lezą  . Zawsze można zamknąć drzwi.

[MARTKA]

Mój tak samo, z reszty mieszkania sprzątanie, tylko u siebie nie chce.

Moja by odpowiedziała: "ale ja lubię długo szukać" albo jak ostatnio "to moj pokój i chce mieć w nim balagan". I co wtedy?

Piona, moja Liwka też by tak powiedziała.

[ciriness]

A czy to sprzątanie zabawek się psuje? Bo mój co do zasady sprząta większość rzeczy i  właściwie po każdej zabawie.. 

[Netula]

anusiaaa ojku ale wysypało Ci syna. U nas wysypki nie było ale na  oddziale dostał przydomek chomiczek.

Anusiaaa dopiero doczytalam o Tyciu. Bidulek
Czekalam na Wasza relacje z wyprawy, ale co sie odwlecze...

[Mysikróliczek]

Znalezione na grupie na fb

LOKOMOTYWA wersja dla każdej matki
Matka na spacer zimą wybywa,
Ciepło ubrana i pot z niej spływa.
Dzieci okrywa.
Goni i sapie, dyszy i dmucha,
Żar z rozgrzanego jej brzucha bucha:
But – jak gorąco!
But – jak gorąco!
But – jak gorąco!
But – jak gorąco!
Już ledwo sapie, już ledwo zipie,
Spod czapki Młody już okiem łypie.
Plecaki do niej podoczepiali
Wielkie i ciężkie, jakby ze stali,
I pełno rzeczy w każdym plecaku,
W jednym paluszków, a w drugim maku,
A w trzecim siedzą oba grubasy,
Na plecach czuje wszystkie obcasy.
A czwarty plecak pełen bananów,
W piątym szaliki dla obu Panów,
W szóstym łopata, o! jaka wielka!
I jeszcze z piciem ciepłym butelka.
W siódmym są kremy, puder, pieluchy,
W ósmym słoń, niedźwiedź i dwie poduchy,
W dziewiątym same potrzebne troczki,
W dziesiątym klucze, soczki i smoczki,
A tych plecaków jest ze czterdzieści,
Nikt nie wie, ile się w nich pomieści!
Lecz choćby przyszło tysiąc atletów
I każdy zjadłby tysiąc kotletów,
I każdy nie wiem jak się wytężył,
To nie udźwignie! Matka zwycięży!!!
Nagle ryk,
Nagle kwik,
„Nie płacz już,
drzwi tuż, tuż!”.
Najpierw powoli, jak żółw ociężale,
Ruszyła mateczka po schodach ospale.
Podrzuca tobołki i w ruch krok po kroku,
Plecaki telepią przy każdym jej boku.
I biegu przyspiesza, i gna coraz prędzej,
I dudni, i stuka, łomoce i pędzi.
A dokąd? A dokąd? A dokąd? Na wprost!
Do sklepu, do banku, na pocztę – przez most,
Na górkę – przez tunel, na placyk – przez las,
I spieszy się, spieszy, by zdążyć na czas,
Do taktu tupoce i puka i stuka to:
Tak to to, tak to to, tak to to, tak to to.
Gładko tak, lekko tak toczy się w dal,
Jak gdyby spieszyła wieczorem na bal.
Do przejścia dobiega zziajana, zdyszana,
Ups! Nagle wypada zabawka blaszana...
A skądże to, jakże to, czemu tak gna?
A co to , a kto to, to Synek tak pcha?
Że ledwo utrzyma, nie zrobi buch-buch?
To dziecko wprawiło zabawkę tę w ruch!
Dogania, brakuje już tylko trzech kroków,
A Malec pogania nogami z dwóch boków,
I gnają i pchają i jakoś się toczy
Mateczki – Poleczki żywot ten uroczy.
Do domu pospiesza, wciąż biegnie piechotą, to:
Tak to to, tak to to, tak to to, tak to to!...

[anulla_p]

Uśmiałam się po pachy, no cudne 

[malgosiask]

Laski, dobry doradca laktacyjny ze Szczecina.
Szybko!

[masumi85]

A ja dziś pełna stresu. Mój 8 latek pierwszy raz sam pojechał na obóz sportowy. Ciesze się bardzo bo wiem ze jest samodzielny ale z drugiej strony taka obawa czy wszystko będzie ok. Jeszcze teraz są w drodze i od 8 mój Kuba nie odbiera i juz głową mi pracuje. Pewnie nie słyszy tel albo śpi. Poczekam jeszcze i jaj coś dzwonie do trenera.

[nadzieja]

A ja dziś pełna stresu. Mój 8 latek pierwszy raz sam pojechał na obóz sportowy. Ciesze się bardzo bo wiem ze jest samodzielny ale z drugiej strony taka obawa czy wszystko będzie ok. Jeszcze teraz są w drodze i od 8 mój Kuba nie odbiera i juz głową mi pracuje. Pewnie nie słyszy tel albo śpi. Poczekam jeszcze i jaj coś dzwonie do trenera.

Jejku ja mam przecież ośmiolatka

[miśka28]

mój syn  pierwszy raz jechał na obóz mając niespełna 7 lat    więc rozumiem stres, z tym że u nas nawet nie brali wtedy telefonów, tylko był kontakt do trenera i wzynaczone konkretne godziny dzwonienia, zeby dzieci się za bardzo nie rozklejały  teraz to już luzik, za to  jeszcze debiut obozowy córki przede mną