z rosnieciem dzieci w pierwszym roku to mozna gadac i gadać i nie ma zadnej reguły....jedne są mniejzsze drugie większe....tak się kiedys zastanawialam to czort wie czemu jedne sa pulchne jak małe wieloryby, a drugie smukłe szczuplaczki...
podam przykład...
Zuzia i jej koleżanka ze szpitalnej sali - Gabi urodziły się z różnicą jednej doby z taką samą wagą urodzeniowa. Zuzia przez swoje spanie znacznie więcej spadła na wadze. Zuzia była tylko na cycu, a Gabi po chyba jednym miesiacu zaczeła być dokarmiana...po szpitalu kolejne nasze spotkanie było jak dziewczynki miały skończone 4 miesiące. I ja zagladają do wózka z Gabrysią i moja koleżanka zaglądając do wózka z Zuzią przezyłyśmy szok. Ja pomyślałam "jaka ona malutka", a kolezanka powiedziała na głos "jaka ona wielka". na oko to Zu była dwa razy większa, miarowo rózniły się 1 kilogramem i 4 cm wzrostu. Ale fakt też był taki, że Gaiy była trochę żywsza od Zuzi, więcej się ruszała i wczęsniej zjadała skarpetki, przekręcała się i pełzała. teraz, jak dziewczynki mają ponad 2 latka, dalej jest pewna różnica we wzroście i wadze...ale ruchliwsza jest Zuzia.