Agatka, moim zdaniem, jeśli Julka ładnie przybiera, to nie podawałabym kaszek przed skończonym 4. miesiącem. Ja w ogóle podałabym później - pewnie ok. 6go albo i później. Jeśli nie ma kaszki odpowiadającej firmą Waszemu mleku, to wybrałabym jakąś która jest bezmleczna - wtedy już obojętnie jakiej firmy, bo do niej najpierw musisz przygotować mleko i na nim robisz kaszkę. A ilości - zależy jak chcesz podać - w butelce na rzadko czy z łyżeczki. Jeśli w butelce to musisz mieć smoczek do kaszek - to na pewno (ale np. Tymek nie chciał nigdy pić kaszki, bo butelce wg niego miało być tylko mleko

), a jeśli z łyżeczki, to tak, jak będzie napisane na opakowaniu. Ja używam kaszek bobovita - zwykłych z cukrem. W instrukcji jest 5 łyżek kaszki na 150 ml wody (mam kaszkę mleczo-ryżową), ale wg mnie jest to za słodkie, dlatego dawałam te 150 ml wody i 3 łyżki kaszki i zamiast pozostałych 2 łyżek kaszki, dawałam 2 łyżki kleiku (najpierw dałam ryżowy, ale szybko jednak zmieniłam na kukurydziany, bo ryżowy działa zestalająco, co nie jest wskazane przy problemach z kupką).
Selena, ja ostatnio dwóch pediatrów pytałam o coś na odporność - powiedziałam że chciałabym kupić "omegamed odporność" w syropie i co oni na to (jednej lekarki pytałam miesiąc temu - i ten omegamed, kupiłam, a drugiej lekarki, tak dla skonfrontowania informacji, pytałam w tym tygodniu), oby dwie lekarki powiedziały że to bardzo dobry wybór. Więc to podajemy już od miesiąca. Na początku był lekki opór, a teraz wylizuje łyżeczkę
