hihih,każdy mnie o to pyta;-)))
jak się udało???no cudem chyba,to było moje marzenie mieć śpiące fotki NIEMOWLAKA!!!!!!!,ale ba,przeoczyliśmy ten moment jak młody się urodził i teraz nawet o śpiących nie pomyślałam,a tu....Alan był już zmęczony,Adaś położył go spać i co??? i fotograf wpadł na pomysł,aby go znieść i i porobić foty,ja byłam pewna,że się obudzi w takich okolicznościach,ale nie,świetnie współpracował,on nawet miał więcej chyba tych czapek zakładanych;-) aparat cykał foty jak szalony,przenosiliśmy go tak z godzinę;-) z sofy na podłogę,z podłogi na walizkę,żona fotografa tylko go układała-rączki,główka,nóżki,a młody dzielnie oczy zamknięte i kima;-)obudził sie dopiero,jak go przenosiliśmy do kosza,który był jednak za mały;-) ,ale zaniósł go tatuś do łóżeczka i dalej spał;-) jednym słowem fotograf powiedział,że jeszcze nigdy im się nie udało zrobić śpiących zdjęć roczniakowi;-)