Dziękujemy!!!!!! Myslę,że pierwszego kroku nie uchwycę,ale może drugi się uda
Dzisiaj jak próbowałam go położyć w ciągu dnia spać,to wstal w łóżeczku i sięgnął sobie po kosmetyki swoje ze stolika,który stoi za łóżeczkiem (od strony główki) miałam ubaw po pachy,jak poszłam do niego,żeby sprawdzić,czemu tak nagle ucichł.A tu proszę-wiadomo dlaczego zamilkł,hihi.Skupił się i tyle.Teraz juz trzeba łóżeczko obniżyć koniecznie.Do tej pory nie było potrzeby,ale już jest!
A dzisiaj zrobiłam taki maraton z wózkiem,że ledwo żyję.Zaraz kąpiel Miłka i odpoczynek.
A jego raczkowane po całym domku jest słodkie.A wstawanie normalnie coraz lepiej mu idzie i jiż czasem nie chce siadać,tylko na nogi
