No i wrócilismy z wojaży.Dzięki za miłe słowa
Miłek był wspaniały!!!! Zlot był fantastyczny, garbusy dopisały.Trochę gorzej z pogodą,ale tragicznie nie było. Miejsce,gdzie byliśmy zakwaterowani było super,warunki całkiem niezłe,mieliśmy pokoik na parterze,więc odpoczęliśmy od wnoszenia wózka na 3 piętro,a za to synuś nasz całymi dniami przebywał na dworze!!!! Nałykał się jodu za wszystkie czasy i oczywiście z małymi przerwami na jedzonko i przewijanko - SPAŁ
Łóżeczka mu nie brakowało, najważniejsza mamusia i tatuś i jego codzienne rytuały i gra
A z tą pasją do garbusków,to chyba nie ma wyjścia,hehe. Zanim się urodził, to kupiliśmy mu naklejanego garbusika (takiego piankowego do przyklejenia na ścianę lub mebelki), zawieszkę klamerkę do smoczka -z garbikiem, na kilku ubrankach ma garbuska, nie wspomnę o kolekcji garbusów na półce (ale to póki co tatusia-tylko 2 sztuki są Miłoszka).Widzieliśmy już nocnik -garbus.Szukam teraz kolejnej zabawki,może znajdę(wiem jakiej,ale nie ma na razie). Także chyba nie ma wyjścia nasz synuś.Poza tym jak tylko zacznie chodzić, to pewnie będzie jeździł z tatusiem do garażu
No to tyle na dziś-idziemy spać, bo jacyś zmęczeni jesteśmy -Aha, w ramach zlotu mieliśmy jeszcze możliwość skorzystania z sauny, basenu i jacuzzi, czego oczywiście nie ominęłam.Nadrobiłam trochę czasu w pluskaniu,tatus spędziłczas z synkiem na dworzu, a mamusia zajęła się SOBĄ
No,to wracamy do rzeczywistości.......

Ale na koniec czerwca kolejny zlot sie szykuje i oczywiście również się tam wybieramy.
Pozdrawiamy i jak tylko ściągnę zdjęcia-powklejam kilka.