No następny stopień wtajemniczenia to drzemka
Opisałam swój poród

nie jest taki chwytliwy jak poprzedni

ciężko mi tak wszystko opisać, co mogłam to chyba w nim zawarłam... Ale jeszcze wstrzymam się z jeden dzien. Jutro może na przeczytam go jeszcze raz i coś mi się przypomni. A R. może będzie chciał dodać swoje 3 grosze...
A R. pojechał z Natalką do Skarbimierzyc na dzień mamy i taty. trochę mi przykro, że ja nie pojechałam, ale nie wyobrażam sobie ciągnąć jeszcze teraz ze sobą Dominisia. Mam nadzieję, że R. nagra jakieś filmiki i porobi dużo zdjęć. Ciekawa jestem co tam się dzieje.