[ricardo]

Ale w nocy ok 5 mieliśmy akcje z Natalką...

Przed 5 R. przyniósł ją do mnie bo się obudziła, nie chciała spać i chciała do mamy. Przytuliła się do mnie a po kilku minutach kręcenia się chciała do taty. Zeszłam na dół a po chwili słyszę ryk. Nie chciała się położyć, wpadła w taki płacz że nie mogła się uspokoić... Potem zaczęła bąki puszczać, zrobiła kupę i się uspokoiła. Położyć się nie chciała więc R. puścił jej bajkę na komórce a potem zasnęła.

[LilithGoth]

No to akcje miałas fajną...mi sie taka zdarza raz na 2 miesiące hehehe ...a tekst puściła bąka i zrobiła kupe rozbawił mnie

[kurczaczek83]

Biedna Natalcia, ale najważniejsze że to od brzusia i przeszło

[Anjuszka]

Przepraszam, że w środę się nie odezwałam, ale miałam tyle roboty w szkole, że dopiero ok. 16 wyszłam i marzyłam by wracać do domu... ale teraz mam wakacje, więc przyjadę na pewno i pójdziemy na ten spacerek, oczywiście o ile reflektujesz

[madzia_n]

grunt że w końcu jej przeszło.

[ricardo]

No przeszło a dziś znowu taka akcja... ale kupy nie zrobiła tylko trochę bąków popuszczała. Nie wiem od czego to.

A jaką ja dziś miałam akcję... Wracając z przedszkola jakiś pajac jadący z na przeciwkaz o wiele za dużą prędkością na takiej pobocznej osiedlowej ulicy zjechał trochę w moją stronę i huknął w moje lusterko... Na szczèście tylkobw lusterko. Od razubsię zatrzymałam bo lusterko w częściach ale tamten nie raczył się zatrzymać. Byłam wściekła, roztrzèsiona i chciało mi się płakać. Do tego akurat rozładował mi siè telefon. No ale akurat tam gdzie się zatrzymałam na podjeździe domku jakiś pan coś robił z samochodem to zapytałam o jakąś taśmę co by przykleić to lusterko bo wypadło z obudowy i na szczę§cie pan mi przykleił i dojechałam do domku.

Ale wiecie... Ja zjechałam jeszcze do krawèżnika widząc że tamten tak pędzi a co jakbym nie zjechała? To nieźle by w nas wjechał...

[ricardo]

Jeszcze Wam napiszę jaka.cwaniarka z Natalki.

Mowi do mnie że chce ciuciu na co ja że nie ma.ciuciu, może.dostać albo banana albo bułkę (maślaną). A ona.dodaje od razu "albo ciuciu albo ciastko" i się zaciesza

[Anjuschka]

Ale kretyna spotkałaś - w ogóle zauważył, że lusterko Ci urwał?

A Natalka to cwaniara Będzie ubaw z jej tekstów.

[kurczaczek83]

O matko co za baran!!!!
Szkoda że człowiek w takim momencie nie myśli żeby zapamiętać nr rejestracyjne!!!
Kochana najważniejsze że Wam się nic nie stało!!!!!

[ricardo]

Huk był.taki że ja już bym.się tylko z.tego powodu zatrzymała a on pędził jak oszalały. Za szybko jechał żebym zdążyła.zobaczyć rejestrację a zresztą luaterko i tak popękane więc niewiele widziałam. Po drodze.tylko się modliłam aby nie natrafić na policję bo jakby zobaczyli takie lusterko to napewno by mnie zatrzymali.

[madzia_n]

Ehh wariat za kierownicą I jeździj tu człowieku spokojnie...
Hehe, Natalce się udało nie ma co

wariatów nie brakuje.... 

Przeproś ode mnie Ryśka że go tak napadłam w Auchan 
Nie pomyślałam że przecież on mnie może nie kojarzyć 

[agu-s]

Pati najważniejsze, że nic Wam się nie stało!
Ale w piątek w ogóle czegoś się chyba kierowcy naćpali bo po prostu przeciągu 15 minut jazdy miałam ochotę 3 kierowcom przywalić.. A takie numery wycięli na drodze, że nawet bym czegoś takiego nie wymyśliła

[ricardo]

Marta skojarzył Cię tylko był zaskoczony.

Weekend mieliśmy fajny - w sobotę roczek R. chrześniaka w Smętowicach a w niedzielę imieniny mojej mamy - objadłam się jak bąk

Zazdroszczę objedzenia

[kurczaczek83]

Super że sobie pojadłaś!!
A jak Natalcia, lepiej???

Czyli raczej nie dostanę przydomku - wariatka uff
Intensywny weekend za wami

[ricardo]

Tak, z Natalką lepiej. Na szczęście

Widzicie która jest godzina? Można powiedzieć że to moja pierwsza pobudka tej nocy nie no o pierwszej tylko dałam małemu smoka i tyle fajnie

 A Natalka zaczyna pokazywać różki... Czegoś nie dostanie to jęczy strasznie, przechodzi to w płacz... Czasami mam już dość. A wyjście z domu ze wszystkimi to masakra... Normalnie dom wariatów...

[Elcik]

Boziu ale masz fajnie... mój toleruje tylko jeden obiekt ssania (no dwa )

[aadaa]

Bartek jest taki sam, nieznośny, płaczliwy, zrzedzi, sam nie wie co chce. Ostatni tydzień z nim w domu to istny cyrk. Jak dobrze, że poszedł do niani, wczoraj wrócił z dobrym chumorem od niej. Oby dzisiaj było tak samo.
Moja smoka nie akceptuje:(

[ricardo]

Ada mój niezawsze chce smoka. Teraz mamy Aventa i najlepiej go trzyma w dziobie. Miał Nuka i mu wypadał. Teraz R. kypił mu Tt bo przy Natalce się sprawdził a on go nie chce

A o tej 1 w nocy to myślałam że zaraz smoka wypluje i będzie cycek ale nie no to fajnie

[aadaa]

Edit.: humor miało być
My też mamy z tt, Bartek go akceptował... Bedziemy szukać dalej ...

Dla mojej TT jest za długi chyba... Ma odruch wymiotny jak jej wkładam...  Muszę zacząć zabierać ze sobą na spacery, bo panna zasypia z cycem w buzi, więc jak przebudzi się w wózku to jest niezły płacz 

[ricardo]

No to spróbujcie Aventa - jest płaski. My go dostaliśmy w tych kartonach co.dają w szpitalu po porodzie.

[Elcik]

Mówisz? no to spróbuję... Stach też TT ma głęboko....

[marzenieeee]

A my mamy smoczki MAM i Olcia tylko je toleruje inne są ble

[ziomaleczka]

marzenieeee u nas też sprawdziły się tylko te z MAM Polecam, bo są rewelacyjne!

Tak czytam i czytam cały czas co u Was i muszę przyznać, że super sobie radzisz jako podwójna mamusia
Dominiś jest prześliczny!
A Natalcia jako starsza siostra pięknie się sprawdza To, że się buntuje i pokazuje różki to chyba standard w tym wieku i w tej sytuacji Także nie ma się czym martwić

[ricardo]

No ale te MAM mają podobny kształt co TT a jednak Avent jest inny.

Ziomaleczka.czy radzę sobie super to pewnie nie radze sobie wyatarczająco dobrze aby było ok Mały dużo wisi na cycu.więc praktycznie wszystko jest pod niego, ja jestem więcej z nim przez co widzę jak to wszystlo działa na Natalkę. Dużo rzeczy chce ze mną no i pewnie też jakieś zachowania przyniosła z przedszkola np bicie - zaczyna machać łapkami i pna odczuwa to jako zabawę. Małego już walnęła po nogach a wczoraj mały oberwał od niej pilotem w głowę... ale to akurat było niezamierzone w niego. Chciała mi podać pilota a w efekcie go rzuciła, ja nie złapałam bo akurat małego karmiłam i ryk gotowy.... No dom wariatów. Żeby nie było to ja nie krzyczę - nawet jak już mam takie nerwy że wszystkich bym rozszarpała to przy dzieciach się chamuje i emanuje spokojem... Natalce na.spokojnie tłumaczę choć już czasami mam dość.

A Dominiś od.wczoraj (już chyba świadomie) się do mnie często uśmiecha i taki fajny się zrobił. Patrzy się już tak fajnie i cały jest słodki

[ricardo]

Wczoraj ten mały smark siedzi w pokoju a ja w kuchni i nagle słyszę: "Pati! Paaaaati! Cho Paatiiii".

I tak mnie woła ale to jednorazowy wybryk potem już było mama i mamuś