Mirku Natalka dziękuję za życzenia
Reniu i
Aniu no zobaczymy

teraz jak posadziłam ją na huśtawkę to ona po bokach ma wiszące zabawki i można zanie złapać. Złapała za jedną, ja jej dałam w łapkę drugą a ta nic. Ale jak położyłam moje ręce na jej zaciśniętych łapkach na tych zabawkach to zaraz zaczęła się dźwigać
Aniu dzięki!
Z Natalki jest straszny nerwus. Nie wiem czy tak wszystkie dzieciaczki mają, ale np bawiąc się jakąś grzechotką jak nie może jej włożyć do buzi to strasznie się denerwuje i wrzeszczy
Albo jak leży na macie i łapie zabawki (tak, tak! Ślicznie łapie zabawki

) ciągnie je i też się wkurza, że nie może ich wziąść do buzi

Nerwus mój kochany

W dodatku pozbyłam się narazie jednej wielkiej paki ubranek Natalkowych

Jeszcze trochę mi ich zostało, ale generalnie myślałam, że szybciej się ich pozbędę... No cóż, trzeba być cierpliwym...
A kolejna dobra rzecz to R. przywiózł do domku zamówione niedawno rolety! Kurcze ale fajowo

Pewnie w czwartek, w dzien wolny będzie je montował i w końcu zdejmę ręczniki z okien

hehehe